JĘZYK I MKTOPA
zyskać dla siebie niemal tylko ludzi nieoświeconych (ignoranta ale tutaj sędziami są nieoświoceni, skoro zasady są właśnie przeznaczone dla nich. Jeśli chodzi o tego rodzaju książkę, to to, co w oczach uczonych uchodzi za arcydzieło, źle wypełnia swoje zadanie, jeżeli go nie rozumiemy.
Sami matematycy, którzy by powinni lepiej od innych filozofów znać się na zaletach analizy, dają często pierwszeństwo syntezie. Toteż kiedy wychodzą ze swoich rachunków, aby wejść w dziedzinę badań odmiennej natury, nie znajdujemy u nich tej samej jasności, tej samej ścisłości, a nawet szerokości umysłu. Mamy czterech sławnych metafizyków: Descartesa, Malebranche’a, Leibniza i Locke’a. Tylko ostatni nie był matematykiem a o ileż jest wyższy od trzech tamtych!
§ 53. Zakończmy rzecz tym, że jeżeli analiza jest metodą, której należy się trzymać w poszukiwaniu prawdy, jest ona również metodą, którą winniśmy się posługiwać w wykładzie już poczynionych odkryć. Usiłowałem stosować się do tego.
To, co powiedziałem o czynnościach duszy, o języku i metodzie, dowodzi, że można udoskonalić nauki tylko pod tym warunkiem, że będzie się pracowało nad tym, by język uczynić bardziej ścisłym. Tak też wykazałem, że pochodzenie i rozwój naszej wiedzy zależą całkowicie od sposobu, w jaki posługujemy się znakami. Postępowałem więc słusznie odbiegając czasem od zwyczaju.
Oto wreszcie, myślę, do czego można sprowadzić wszystko, co przyczynia się do rozwoju ludzkiego umysłu. Zmysły są źródłem naszych wiadomości. Materiałem ich są różne wrażenia, percepcja, świadomość, przypominanie, uwaga i wyobraźnia (te dwie ostatnie rozważane jako takie, którymi jeszcze nie rozporządzamy). Materiały te uruchamia pamięć a z nią wyobraźnia, kiedy już rozporządzamy nią według naszej woli, refleksja i inne czynności. Znaki, którym zawdzięczamy uprawianie tychże czynności, są narzędziami, jakimi się one posługują, a kojarzenie idej jest pierwszym czynnikiem, który pobudza wszystkie inne.
Kończę stawiając przed czytelnikiem następujące zagadnienie: Mając dane czyjeś dzieło, określić charakter i szerokość umysłu autora, powiedzieć następnie nie tylko, jakie są zdolności, których daje dowody, lecz
KM. U, IŁ. 4
także, jakie
O 1'OKZĄOKII vv ..
WVKł.Ą|,KIV. HUWIIł
'Wł
Wziąć na przykład pier^Gh T*?* aa>,yfe.
kazać, że poeta ten? kiI* * °*r"eUłe,*» wy.
albo przynajmniej b5 w”*1’* tó,
_ ■* J y 1 już bliski posiadania
8ZU który mu zapewnił tak wielkie pbw^dzS Tylko analiza rlzieła może doprowadzić do poznania, jakie czynności przyczyniły Hię do jego powiania, a nawet, w jakim Stopniu były używane. Również tylko analiza tych czynności pozwoli odróżnić właściwości dające nie pogódzić w tym samym człowieku od tych, które pogodzić «i«* nic dają i w ten sposób doprowadzić do rozwiązania zagadnienia. Wątpi*?* «-7.y dużo jest zagadnień trudniejszych od tego.
WOOMMNI