15536 P1030187 (2)

15536 P1030187 (2)



Pomimo że dokumenty dotyczące polityki społecznej „nowej Partii Pracy nie odwołują się bezpośrednio do podejścia „możliwościowego” Sena, ogniwem łączącym oba elementy jest Antho- j ny Giddens, często określany mianem „guru” Tony ego BlairaJ Wskazuje on, że podejście to „dostarcza solidnych fundamentów filozoficznych pod politykę merytokratyczną i dobrze łączy sięj z naciskiem nowej socjaldemokracji na inwestowanie w wy.] kształcenie i rozwój umiejętności” (2002:39). Mimo że jest to in-terpretacja, pod którą może niekoniecznie podpisałby się sam; Sen, to dla tych, którzy nadal wierzą w znaczenie bardziej spra-J wiedliwego podziału dochodów i zasobów jako metody rozprawie-f nia się z ubóstwem, niech będzie ona ostrzeżeniem. Choć pojęcie} „pozbawienia możliwości” jest bardzo cenne z punktu widzenia* konceptualizacji biedy, to powinno ono raczej uzupełniać aniżeli zastępować tradycyjne definicje, oparte na pojęciu zasobów. I Ponadto ważne jest, aby podejście oparte na pojęciu możli-wości, skupiające się na indywidualnym działaniu, zostało silnie: osadzone w ramach szerszej analizy strukturalnej (zob. roz. 3 i 6), aby mogło w ten sposób uniknąć ostrej krytyki Townsenda, że „stanowi ono wyrafinowaną przeróbkę indywidualizmu zakorzenionego w neoklasycznej ekonomii” (1993:136). Ani moż4 liwości, ani różne postaci funkcjonowania nie są zawieszone w próżni, lecz są kształtowane przez ich umiejscowienie w strukturze, a także przez instytucje opieki społecznej oraz poziomy zbiorowego zabezpieczenia (Raveaud i Salais, 2001; Veit-Wilson, 2004). Ma to również wpływ na zdolność do przekształcania zasobów materialnych w funkcjonowanie. Ramy możliwości są zatem w stanie pomieścić strukturalne ograniczenia oraz szanse, w obliczu których stają jednostki (Robeyns, 2000), chociaż nie podejmują one problemu nierówności jako takich (Philips, 2001).

Podsumowując te rozważania: w niniejszym podrozdziały starałam się wyjaśnić, w jaki sposób, z jednej strony, podejścia „możliwościowe” Sena może pogłębić nasze rozumienie biedy, ale dlaczego, z drugiej strony, nie stanowi ono definicji biedy oraz dlaczego należy stosować je ostrożnie. Do prac Sena wrócimy jeszcze w następnym fragmencie, w kontekście rozróżnieni# na biedę „absolutną” i „relatywną”.

Poza dychotomię „absolutna-relatywna”

Bieda „absolutna” i „relatywna”

To rozróżnienie stało się kluczową kwestią w powojennej debacie na temat sposobu definiowania biedy. Definicje stosowane pod koniec XIX oraz na początku XX wieku przez Charlesa Bootha i Seebohma Rowntree’ego, pionierów nowoczesnych badań nad ubóstwem, były - jak się przyjmuje - „absolutne” w tym sensie, że rozumiano biedę jako brak wystarczającej ilości pieniędzy, pozwalających na zaspokojenie podstawowych potrzeb materialnych. W najbardziej elementarnej postaci ubóstwo absolutne definiowane jest w kategoriach przetrwania, częściej jednak odnosi się do posiadania minimalnych środków do utrzymania się przy życiu, połączonego z podstawowym poziomem materialnych możliwości niezbędnych do produkcji (płatna praca) oraz reprodukcji (rodzenie i wyżywienie dzieci). Wyżywienie jest kluczowe dla tego typu definicji: „standard absolutny oznacza taki, który został zdefiniowany w odniesieniu do rzeczywistych potrzeb biednych, a nie w odniesieniu do wydatków tych, którzy biedni nie są. Rodzina jest biedna, jeśli nie stać jej najedzenie” (Joseph i Sumption, 1979: 27).

Za twierdzeniem tym kryje się odrzucenie alternatywnej, „relatywnej” definicji, zaproponowanej przez Townsenda, a sformułowanej najpełniej w jego monumentalnym dziele Bieda w Wielkiej Brytanii. Townsend krytykuje wąskie rozumienie potrzeb oparte na pojęciu wyżywienia jako wyrwane z kontekstu społecznego, na którym opierają się absolutne definicje biedy. Według jego alternatywnej, relatywnej definicji:

„O jednostkach, rodzinach i grupach w ramach danej populacji możemy mówić, że żyją w biedzie, kiedy brakuje im zasobów na to, aby móc sobie pozwolić na takie jedzenie, uczestniczyć w takich działaniach oraz mieć takie warunki życia i wygody, jakie są powszechne lub przynajmniej szeroko popierane i uznawane w społeczeństwie, do którego one należą. Ich zasoby są tak wyraźnie poniżej tych, którymi dysponuje przeciętna jednostka lub rodzina, że w rzeczywistości osoby te są wykluczone z normalnych wzorców życia i zwycząjnych działań” (1979: 31).

35


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
22 WSTĘP mają ze sobą kategorie czasu i prawa czy kategorie pracy i przestrzeni? Odnoszą się one do
INFORMACJA Powiat Chełmski informuje, że dokumenty dotyczące zamówień publicznych (postępowań
skanuj0001 Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej Departament Rynku Pracy Europejski Fundusz Społe
skanuj0002 Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej Departament Rynku Pracy furopępklf tmdbE Społecz
się życia politycznego i społecznego na Ukrainie. Swoboda bowiem w wyrażaniu opinii doprowadziła do
Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Poznaniu korelacja osoby, które czują się bezpiecznie we
Historia Polityki Społecznej liczy około 200 lat, zaczynała się rozwijać w krajach: Niemcy, Wielka B
46 Bijografowie Malczewskiego, nie zgadzają się co do powoda wyjścia jego ze służby: jeden mówi, że
skanuj0014 (271) 214    SPOŁECZNOŚCI LOKALNE zidentyfikowanego obszaru, a nie może by
Filozofia Georga Wilhelma Friedricha Hegla 113 pominąć, że wiedza nie sprowadza się tylko do wiedzy
IMGI79 (4) tli. Dlatego musi ono poznać pozycje społeczne poszczególnych ludzi, ażeby nie narazić si
14195 z5 (14) 200 Cz. 2.: VI. Struktura społeczna i anomia Współczesna kultura amerykańska wydaje si
IMG85 (8) 142 od społecznych instytucji kościołów staroprotestanckich, nie zajmując się zwłaszcza d

więcej podobnych podstron