Również i nasze propozycje mają niejednokrotnie charakter hipotetyczny i niepewny, ale powoli wyłaniają się z tej dyskusji wyraźne kontury zagadnienia, które mogą się stać zarzewiem i pożywką dla dalszych rozważań i uściśleń.
5. BILANS DYSKUSJI
1. Dyskusja oczywiście będzie się toczyć dalej; z pewnością znajdą się nowi rzecznicy istnienia obrządku słowiańskiego w Polsce średniowiecznej. W toku dotychczasowej dyskusji rozważano dwie kwestie. Najpierw przyciągały uwagę zjawiska świadczące o przejawach kultu słowiańskiego, zapoczątkowanego przez Konstantyna i Metodego na Morawach, również na terenie Polski południowej w IX - XI wieku, mniej zaś interesowano się zagadnieniem organizacji terytorialnej tego kultu w postaci własnej diecezji lub nawet metropolii. Od czasu pierwszego poważnego podsumowania dotychczasowych ustaleń w tej kwestii przez Władysława Abrahama (1890), zaprzeczającego żywotności kultu metodiaóskiego w Małopolsce, szala mimo ciągle ponawianych prób jej podniesienia aż do dni ostatnich przechyla się coraz bardziej w kierunku negującym jego istnienie. Inaczej natomiast potoczyła się dyskusja nad zagadnieniem organizacji diecezjalnej. Od czasów wystąpienia K. Potkańskiego (1898) znajdowała ona coraz więcej zwolenników, z których część szukała jej genezy już w czasach arcybiskupa Metodego (Nitra, Kraków), część zaś przyznawała zdolność przetrwania jej w Polsce południowej aż do przełomu X/XI wieku już to w postaci biskupstwa w Krakowie (Łowmiański) już to nawet w postaci metropolii obejmującej cały ten kraj (Umiński, Lancko-rońska).
2. Punktem wyjścia umożliwiającym w ogóle postawienie tej kwestii jest znany przekaz Źywotu św. Metodego, w którym jego autor donosi, jak to arcybiskup wezwał księcia Wiślan do poniechania prześladowania chrześcijan, a jeśli tego nie uczyni, przepowiedział mu pojmanie i ochrzczenie na „ziemi cudzej*’ (r. XX). Wielu badaczy, w literaturze polskiej poczynając od Potkańskiego, którzy interpretowali
ten przekaz nader ekstensywnie, wyprowadziło z niego wniosek, iż książę Wiślan został pobity przez księcia morawskiego, uwieziony na Morawy i tam ochrzczony, a jego kraj zawłaszczony i wcielony w obręb państwa morawskiego. Pogląd o „zawojowaniu ziemi Wiślan” utrwalał się coraz bardziej w toku badań nad rozwojem przestrzennym państwa morawskiego, do którego zaczęto zaliczać nie tylko stosunkowo dobrze poświadczone nabytki na terenie Słowacji i górnego Pocisia, a także Czech, lecz także górną Pannonię, ziemie plemion serbśko--łużyckich aż po Sprewę, dalej Śląsk i Małopolskę „aż po Bug i Styr”. Na tym podłożu oparła się hipoteza, iż arcybiskupstwo morawskie Metodego objęło również wszystkie wspomniane ziemie Polski południowej, a ówczesny zasięg tych granic znalazł odbicie w znanym przywileju cesarza rzymskiego Henryka XV, potwierdzającego fakt istnienia biskupstwa praskiego od chwili jego założenia w roku 973 jako diecezji obejmującej Czechy, Morawy, Śląsk i Małopolskę „aż po Bug i Styr”. Pogląd ten znalazł głównego rzecznika w osobie Henryka Łowmiańskiego, którego zdaniem kolo roku 900 w trakcie odbudowy arcybiskupstwa morawskiego powołano do życia również trzy sufra-ganie w Nitrze, w Krakowie i Pradze.
3. Przeprowadzona wyżej weryfikacja wszystkich tych tez i hipotez nie potwierdziła poglądu o istnieniu „imperium morawskiego” w tak rozległych granicach. Z granic jego należy wykreślić takie terytoria, jak Górna Pannonia, ziemie serbsko-łużyckie, Śląsk i Małopolska.
4. Ponowna analiza dokumentu cesarza Henryka z roku 1086 wykazała, iż z treści tego dokumentu wyłania się obraz dwu diecezji, z której praska obejmowała Czechy właściwe i Śląsk, ołomuniecka zaś Morawy właściwe oraz „prowincję Wagu”, tj. dawne biskupstwo nitrzańsłde, oraz Małopolskę „aż po Bug i Styr”. Natomiast analiza skargi biskupów bawarskich z roku 900 dowodzi, że legaci papiescy pod przewodem arcybiskupa Jana odrodzili dawne arcybiskupstwo morawskie Metodego w postaci archidiecezji i trzech diecezji na terenie biskupstwa passawskiegp, obejmującego od czasów Karola Wielkiego Morawy właściwe, z pominięciem Czech, które podlegały jurysdykcji biskupa ratyzbońskiego. Pogląd, jakoby przywilej cesarza Henryka IV dla biskupstwa praskiego z roku 1086 odtwarzał granice arcybiskupstwa morawskiego z IX wieku, musi ostatecznie upaść.