Dostrzeganie zdarzeń krytycznych 57
a zdarzenia krytyczne najłatwiej kreować, wynajdując przymiotniki w rodzaju: interesujące, zabawne, niemądre, śmieszne, gwałtowne, niefortunne, nudne, dobre. Jeśli nauczyciel, nim wejdzie do klasy, już postanowi, że zwróci uwagę na wszystko, co zabawne i nieoczekiwane, to ukierunkuje swoje spostrzeganie na szerszą kategorię wydarzeń, gdyż aby dokonać wyboru wydarzeń zabawnych i nieoczekiwanych, trzeba zauważyć wszystkie. Wcześniej podjęta decyzja, co chcemy spostrzec, wymaga, aby za każdym razem stawiać sobie pytanie: „czy o to mi chodzi, czy nie o to?” Żeby na to pytanie odpowiedzieć, trzeba rozpatrzyć cały szereg zdarzeń, odrzucając większość z nich.
Wyjątkowo przydatny jest przymiotnik „błahy”. To, że na niektóre zdarzenia zwróciliśmy uwagę tylko po to. żeby je odrzucić jako błahe, okazuje się często dobrym wskaźnikiem krytyczności. Fakt ich zauważenia i zapamiętania oznacza, że jest w nich coś istotnego, coś wyróżniającego jc pod jakimś względem spośród innych. Osądzając je jako błahe, możemy sami doprowadzić się do błędnego przekonania, że mamy prawo nie zajmować się nimi więcej, podczas gdy powinniśmy właśnie postarać się je zgłębić. Dobry przykład stanowi tu zdarzenie 7., którego bohaterem jest chłopiec porzucający rozpoczęte prace. Nauczycielka, jak pamiętamy, w pierwszej chwili nie chciała przedstawić zdarzenia grupie, ponieważ było „nazbyt błahe”.
A oto inny przykład, podany w odpowiedzi na moją prośbę, by studenci opisali „coś błahego":
Zdarzenie 11. Zacznij wreszcie
Mam taką uczennicę. Kasię, która nigdy nie zacznie pracy nad tym, co poleciłam klasie, dopóki nie podejdę do niej, aby wyjaśnić parę błahostek. Jeszcze nic skończę tłumaczyć czegoś klasie, a już ręka Kasi jest w górze. To mnie naprawdę czasami irytuje.
Grupa szybko doszła do wniosku, że to dziecko potrzebowało jakiejś pomocy, której nie udzielała jej nauczycielka. Postaw iono wriele hipotez, takich jak: chęć zwrócenia na siebie uwagi, brak pewności siebie, pragnienie, by na przykład sprawić przyjemność, wykonać zadanie prawidłowo, być lepszą od innych, wyuczona bezradność, niezdolność skupienia uwagi, brak zdolności. Gdy omawialiśmy zdarzenie, nauczycielka wyraźnie zdała sobie sprawę, żc najprawdopodobniej zbyt mocno akcentowała w'obec uczniów żądanie, by pracowali dokładnie tak, jak sobie życzyła. Postanowiła więc uczyć tak, by uczniowie poczuli się mniej od niej zależni, żeby ich prace były bardziej samodzielne i zróżnicowane. To, co wyglądało na nietypową reakcję emocjonalną (irytacja) i zostało zignorowane jako błahostka, stało się przedmiotem profesjonalnego osądu i przemyślanego działania. Ów przedmiot istniał przez cały czas. trzeba było tylko wydobyć go i wyeksponować, a w tym celu -rozejrzeć się za czymś, co wydawało się zbyt błahe, aby zwrócić uwagę.