16361 margul (82) []

16361 margul (82) []



gurda. na monieckich samach zwanego Zygfrydem. Nie zawsze m mm k le powfeścf z mitami skandynawskimi. Niemiecki fryd nie otrzymał w nich za żonę Brunhildy, królewny islandzki** przedmiotu miłosnych zabiegów swego szwagra, lecz piękną, jjtóg wtmą krókwnę burgondzką. Ktymhildę. Poniósł lei śmierć Id. a mepooeszona wdowa wywarła straszliwą zemste na mordercach meta. W te krwawe dzieje epicy umieli wpleść i historycznie pot**,, tany fakt wytępienia dynastii burgundzkiej i postać wodza Huniufc Attyfi. wybranego przez poetów na drugiego męża Zygfrydom wdowy.

Ginie wiec w bezlitosnej walce kwiat rycerstwa, nie użalajmy 1 jednak nad ich losem, skoro śmierć w pojęciu mitologii Skandynaw skiej to zaszczytne przeznaczenie wojowników. Jeżeli tylko polep, oni na polu walki, oiwierają się przed nimi wspaniałe widoki dalszych losów. Gdy na placu bitwy miecz lub dzid»przeszyje ich men-lęide serce, unoszą ich na uskrzydlonym rumaku dziewicze walkiric hen w górę. do wyniosłej, krytej srebrem siedziby Odina. Tani sam najwyższy bóg zasiada wraz z nimi do wspaniałych uczt, na któ tych nigdy nie zabraknie mięsa z cudownego dzika, który co dag oprawiany, następnego wieczora znów jest cały. W pucharach pieni sie piwo i wesoło ucztują brodaci bohaterowie chełpiąc się hałaśliwie wojennymi przewagami. Tylko dostojny Odin pociąga jedynie wino. które wystarcza mu za cały posiłek, jedzenie stawiane przed nim rzuca pomiędzy łaszące sie u kolan wilki. Od czasu do czasu uśmiechnie sie łaskawie do dwóch siedzących mu na ramionach kruków, szepczących do ucha o wszystkim, co widziały w codziennym przelocie nad ziemią. || wszystko, co mówi, układa mu się w rymy, jak to sie dzieje jeszcze i teraz w sztuce zwanej poezją skaldów”dodaje Ynglm saga (rozdz. 6).

Po uczcie opuszczają biesiadnicy obszerny pałac i przez liczne bramy udają się do ogrodów. Tam znów jak za życia dźwięczą miecze, świszczą dzidy, leje się posoka, jęczą ranni. Jakaż może być bowiem milsza rozrywka dla nie znających litości dzikich skandynawskich rycerzy? Lecz skoro tylko nadejdzie pora uczty, wszyscy cali i zdrowi zjawiają $ię znów w rozleglej sali u Odinowego stołu. Znów smakowicie rumienią się mięsiwa, znów leje się strumieniami mocne, odurzające piwo.

I tak mija dzień po dniu bogom i poległym w boju rycerzom. Czasem jakaś nowina, przyniesiona przez kruki, zaciekawi króla bogóp Wówczas zasiada on na wyniosłym tronie, skąd widać i słychać wszy-*to. co dzieje się m iwiede od wysokich. pozłocistych połaców Ab gardu aż po mroczne krato ziemi, zamieszkane przez izrooowycb olbrzymów. Nic się nie ukryje przed okiem Odma. nikt z nim nie może się równać. Tak więc po stokroć słusznie głosili poeci. Ir naj-pierwszym z bogów jest Odin, tak jak najpierwszym z drzew—gigantyczny jesion Igdrasil). najpierwszym z okrętów — cudowny Skidbładnir, najpierwszym z koni—ośrakmożny Słejpmr, najpierwszym 2 poetów—bóg Brage, z psów—piekielny Garm, z mostów— Bifrest.

Istotnie, żaden most nie może się równać z trójbarwnym Btfre-stem. łączącym położony w górze Azgard z ludzkimi siedzibami w dole. Z ziemi wygląda oo jak luk tęczy na rozpogodzonym niebie. Strzeże go dniem i nocą zlotozęby „biały* bóg Hajmdal, syn dziewięciu dziewic. Mniej sypia on od ptaka, a tak jest czujny, że słyszy jak trawa rośnie na łące i jak runo porasta grzbiety owiec. Kiedy zatrąbi na alarm w swój róg. słychać go aż po najdalsze krańce ziemi. Pilnie baczy Hajmdal, by nic nie zakłóciło hucznej wesołości Azgardu, Grodziska Azów.

A jednak nawet i to, w srebrzystych i złocistych pałacach, dosięgły Azów niepokoje i nieszczęścia. Oto najpiękniejszego z nich wszystkich. wymownego i litościwego Baklera. dręczyły złowrogie mary senne, zapowiadające rychły, a nieuchronny zgon. Zmartwili się i głęboko zaniepokoili bogowie strapieniem swego ulubieńca, a zwłaszcza dostojna para rodzicielska, Odin i jego małżonka Fryg. Zaniepokojony ojciec udał się na swym ośmionożnym rumaku Sejpnirze do kraju zmarłych, Helu, gdzie od umartej wróżki dowiedział się. że istotnie śmiertelne niebezpieczeństwo zawisło nad Baldercm. Na tę wiadomość czuła matka spróbowała zaradzić nieszczęściu, które groziło ukochanemu synowi, i wymogła na wszystkich rzeczach, które znajdują się na ziemi, aby złożyły uroczystą przysięgę, że nigdy nie zaszkodzą czarującemu bogowi.

Odtąd do uczt i rozpraw orężnych przybyła bogom w Azgardzie nowa rozrywka. Nie była ona wprawdzie bardzo wyszukana, ale i twardzi wojownicy nie byli wrażliwi na subtelne i wyrafinowane przyjemności. Pośrodku kręgu Azów stawał Bakier, a bogowie ze śmiechem miotali w niego przeróżnymi pociskami pewni, że wszystkie one upadną bezsilnie u stóp młodzieńca, chronionego przysięgą wszystkiego, co tylko znajduje się na ziemi. Rubaszny rechot mieszał się ze świstem strzał i włóczni i roznosił szeroko po całym Azgardzie. Zirytowało to zawistnego Lokiego, który od dawna już zazdrościł

217


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0163 (2) 171 Na decyzję wyboru wpływa więc nie zawsze tylko wydajność (produkcyjność) danego c
skanuj0163 (2) 171 Na decyzję wyboru wpływa więc nie zawsze tylko wydajność (produkcyjność) danego c
Zarz Ryz Finans R051 5. Pomiar ekspozycji firmy na ryzyko zmian cen na rynkach finansowych 151 nak
IMAG0796 (5) LXIV Poczynania Herbaorta.na polu praktycznego nauczani# również nie zawsze cieszyły si
• «*^iwji im uz-więM reaguje jedynie na bardzo głośne dźwięki bębenka (nie zawsze za pierwszym razem
Alkocholizm jest chorobą 12 Samopomoc Z tzw. systemami oparcia spotykamy się na każdym niemal kroku
270P0 ZNALCJUUNt NA WWW.jaEMON3TER.aRBUśmiech szefa nie zawsze oznacza podwyżkę www.demotywatory.pl
IMG82 cka. Na szczególną jiwBgę zasługują typologie J. Makarovića, A. Roe, E. S^SÓBĘ^ ^Ziemskiej (p
CCF20090303039 82 Argument na rzecz indeterminizmu Jeżeli chcemy określić przyspieszenie w oparciu
80 (166) 158 Adam Krąjczyk • • 1769-1779 r. - budowa mostu na rzece Severn, zwanego Iron Bridge, waż
82? (3) Eksperymenty na jesień Pamiętajmy koniecznie o tym aby zrobić zdjęcia bawiącym się i ekspery

więcej podobnych podstron