82 Argument na rzecz indeterminizmu
Jeżeli chcemy określić przyspieszenie w oparciu o drugi pomiar (tj. wartość v2 zmierzoną w chwili t2) według formuły:
natychmiast stwierdzamy, że interwał t2 - t, nie jest o wiele większy od At, i otrzymujemy zupełnie nieokreśloną wartość a - 0/0. Ścisłe określenie a dla dowolnego krótkiego interwału czasowego At okazuje się więc zasadniczo niemożliwe: możemy co najwyżej uzyskać przeciętną wartość a dla znacznie dłuższych okresów t2- tv gdzie t2 - są określone tylko ze ścisłością At, która nawet przeciętną wartość a pozwala określić niezbyt ściśle, a to z powodu nieredukowalnej nieścisłości v, i v2 (v, i v2 musi być znacznie większe niż Av).
Z rozważań tych wynika jasno, że w naszym systemie newtonowskim nie potrafimy za pomocą światła widzialnego dokonywać z dowolną precyzją pomiarów różnych przyspieszeń w momencie określonym tak ściśle, jak tego chcemy. W konsekwencji nie możemy określić z dowolną precyzją stosunków mas ciał w systemie. Wydaje się więc, że nawet we wszelkich makroskopowych systemach klasycznych nie są możliwe pomiary, które dałyby nam precyzyjną informację
0 warunkach początkowych. To prowadzi natychmiast do wniosku, że nie wszystkie zadania predykcyjne na gruncie fizyki klasycznej można rozwiązać na podstawie pomiarów warunków początkowych.
Afortiori oznacza to, że fizyka klasyczna nie jest wyjaśnial-na w silniejszym sensie zasady wyjaśnialności.
Podobieństwo pomiędzy przedstawioną tutaj sytuacją w fizyce klasycznej a zasadą nieokreśloności, która według Hei-senberga obowiązuje w teorii kwantów, jest nazbyt oczywiste
1 nie wymaga komentarza. (Heisenbergowskie formuły okreś-loności są oczywiście takie same jak formuła (1) powyżej; wynikają one po prostu z pomnożenia obu stron równania (1) przez h lub Podobieństwo to jest wynikiem zastosowania analizy operacjonalistycznej, tak jak u Heisenberga. Ponieważ jednak w przeciwieństwie do Heisenberga nie jestem opera-cjonalistą, nie chcę w oparciu o te rozważania wyciągać
wniosków ontologicznych; chciałbym raczej tylko wskazać na trudności tkwiące w przekonaniu, iż mechanika Newtona różni się od teorii kwantów tym, że ma charakter deterministyczny.
r
18. Przeszłość i przyszłość
Przybliżony charakter całej wiedzy naukowej - sieć, w której chcemy tkać coraz delikatniejsze oczka - stanowi filozoficznie najsilniejszy argument przeciwko determinizmowi „naukowemu”, a zarazem na rzecz indeterminizmu. Drugi w kolejności, ale również istotny jest argument z asymetrii pomiędzy przeszłością i przyszłością.
Przeszłości nie można zmienić - aczkolwiek próbowano dokonać czegoś podobnego (a co według idealizmu subiektywnego czy pozytywizmu byłoby tym samym): próbowano mianowicie zmienić naszą wiedzę o przeszłości, zniekształcając istniejące zapisy historyczne. Ponieważ przeszłość jest tylko tym, co się już zdarzyło, jest rzeczą trywialnie prawdziwą, że przeszłość jest całkowicie zdeterminowana przez to, co się zdarzyło. Doktryna determinizmu, według której przyszłość jest także całkowicie zdeterminowana tym, co się zdarzyło, niweczy w zupełnie nieuzasadniony sposób asymetrię w strukturze naszego doświadczenia14, a poza tym stoi
14 Asymetria, którą mam ńa myśli, implikuje oczywiście „strzałkę czasuimplikuje ona jednak coś więcej niż tylko stwierdzenie, że czas ma kierunek („strzałkę”). Istnienie tej strzałki bowiem zostało stwierdzone w przeszłości i będzie stwierdzone w przyszłości: jej istnienie nie wystarcza, aby ustanowić fundamentalną różnicę pomiędzy przeszłością i przyszłością, którą mam na myśli. Ody idzie o strzałkę czasu, jest w moim przekonaniu błędem sądzić, że jej kierunek zależy od drugiego prawa termodynamiki. W istocie nawet procesy nietermodynamiczne, takie jak rozchodzenie się fal, są nieodwracalne. Przypuśćmy, że nakręcono film przedstawiający powierzchnię wody, która jest początkowo gładka, a następnie zostaje wzburzona za pomocą wrzuconego do wody kamienia; żaden fizyk nie pomyliłby końca taśmy filmowej z jej początkiem, bowiem powstawanie schodzących się ful o kształcie okręgów, poza którymi znajduje się strefa wody nie zakłóconej, zbliżających się do centrum, byłoby (z przyczynowego punktu widzenia) równoznaczne z cudem. Gdyby ktoś zakwestionował to mówiąc, że takie rzekomo nadprzyrodzone zjawisko mogło być spowodowane działaniem wielu oscylatorów ustawionych w wielkim kręgu dookoła powierzchni wody i pracujących tak samo (tj. „koherentnie”), odpowiedziałbym, że taki układ byłby nadprzyrodzony, chyba że byłby sterowany iub koordynowany z centrum, np. za pomocą sygnałów świetlnych. Aby więc ustalić możliwość fizyczną i przyczynową treści takiego wyświetlanego od tyłu filmu, musielibyśmy założyć, że jest on poprzedzony procesem, w którym fale nie