74 Argument na rzecz indeterminizmu
odpowiada on Kantowskiej idei świata noumenów, czyli rzeczy samych w sobie.
Kant - jak większość współczesnych mu astronomów i fizyków - wierzył nie tylko w prawdziwość teorii Newtona; wierzył także, że teoria ta jest słuszna a priori11. Myśl, że teoria Newtona może być tylko znakomitym przybliżeniem, nie przychodziła mu do głowy, ani - jak sądzę - przyjść nie mogła. Dlatego właśnie odróżniał on świat zjawisk lub „Naturę” - tj. świat, na który nasz intelekt narzuca a priori swoje (newtonowskie) prawa - od świata rzeczy samych w sobie/ realnego świata noumenów. Sądził, że natura, świat znajdujący się w przestrzeni i czasie, podlega prawom przyT czynowym; prawa te determinują wszystko w naturze „z koniecznością”. Nasze działania w przestrzeni i czasie są całkowicie zdeterminowane z góry. Można je obliczyć z góry, tak samo jak zaćmienia Słońca. Wolni możemy być tylko jako noumena, jako rzeczy same w sobie.
Jeżeli Kantowski świat noumenów zastąpimy naszym światem rzeczy i procesów rozważanych w aspekcie ich unikato-wości, Kantowski świat zjawisk natomiast za pomocą naszego świata rzeczy rozważanych w aspekcie ich uniwersalności, zbliżymy się do poglądu przedstawionego w poprzednim podrozdziale, z tym tylko, że jak wykazałem, przyczynowość należy odróżniać od determinizmu, zaś nasz unikatowy świat
- w przeciwieństwie do Kantowskiego świata noumenalnego
- należy uznawać za umieszczony w przestrzeni oraz, co ważniejsze, w czasie. Jest bowiem w moim przekonaniu rzeczą fundamentalną rozróżnienie pomiędzy zdeterminowaną przeszłością a otwartą przyszłością.
Zgadzam się zatem z twierdzeniem Kanta, że teorie takie jak Newtonowska są ludzkim dziełem narzucanym, jak powia-
" Por. zwłaszcza Metafizyczne podstawy przyrodoznawstwa, 1786 (opublikowane na rok przed drugim wydaniem Krytyki czystego rozumu). Jest oczywiście sprawą powszechnie znaną, że Kant był zwolennikiem Newtona; mniej znaną - choć kluczową dla zrozumienia jego filozofii - sprawą jest to, że gdy pisał o „czystym przyrodoznawstwie”, miał na myśli Newtonowską dynamikę, którą uznawał na słuszną a priori. (Por, mój artykuł The Naturę of Philosophical Probiems and Their Roots in Science, „The British Journal for the Philosophy of Science”, 3, 1952, zwł. s. 153 i nast., oraz fmmanuel Kant - Philosopher ofthe Enlightenment., „The Listener”, Febr u ary 18, 1954.) [Por. Conjectures and Refutations, rozdziały 2, 7 i 8.]
da, przez nasz rozum naturze i że w ten sposób nasz intelekt dokonuje racjonalizacji natury oraz że istnieje rzeczywistość głębsza niż rzeczywistość opisywana przez teorię Newtona czy jakąkolwiek inną, której nie powinniśmy uważać za deterministyczną. Nie zgadzam się jednak z przekonaniem Kanta, że teoria Newtona musi być prawdziwa i że teoria, którą narzucamy naturze, musi być z tej racji a priori słuszna, czy też, że musi mieć charakter prima facie deterministyczny. Nie zgadzam się również z jego przekonaniem, że nie możemy poznać samej indeterministycznej rzeczywistości. Jakkolwiek nie możemy w pełni poznać zamieszkiwanego przez nas unikatowego świata, nasza wiedza jest próbą - zaskakująco udaną - poznania go w coraz doskonalszy sposób. W tym sensie terminu „wiedza”, cała nasza wiedza, dotyczy tylko tego jednego, unikatowego świata i żadnego innego.
Podstawowa trudność Kantowskiego rozwiązania - że jako wolne rzeczy same w sobie znajdujemy się poza czasem i przestrzenią, podczas gdy nasze czyny znajdują się w przestrzeni i czasie, a zatem są zdeterminowane - w mojej koncepcji oczywiście nie powstaje. Dzięki temu uzyskujemy możliwość stwierdzenia, że nasze decyzje podejmujemy tu i teraz (nie mam wątpliwości, że Kant chciałby mieć możliwość stwierdzenia tego samego).
Swój determinizm Kant wyraża w następującym fragmencie:
„Można więc przyznać, że gdyby było dla nas możliwe tak głęboko wejrzeć w sposób myślenia [danego] człowieka, ujawniający się zarówno w wewnętrznych jak i zewnętrznych działaniach, iż znalibyśmy ich każdą, choćby najmniejszą pobudkę, a również wszelkie działające na nią okoliczności zewnętrzne, można by obliczyć zachowanie się człowieka w przyszłości z taką pewnością, jak zaćmienie Słońca łub Księżyca, a mimo to przy tym utrzymywać, że człowiek jest wolny”*2.
12 {Krytyka praktycznego rozumu, przekł. Jerzy Gałecki, PWN, Warszawa 1984, s. 162-163.}