110 Argument na rzecz indeterminizmu
determinizmu, wykazując, że nie obowiązuje on nawet w świecie deterministycznym. Jest oczywiste, że argument ten musi na mocy swojej formy być zgodny z innymi postaciami determinizmu, jakie sugeruje „trzecia wersja”. Nie znaczy to jednak, że mamy jakiekolwiek powody, aby sądzić, że ta trzecia wersja determinizmu jest prawdziwa lub że świat ma strukturę taką, jak to sugeruje owa trzecia wersja.
Przeciwnie, mamy wszelkie podstawy, aby wierzyć, że problem wyjaśnialności wystarczy, aby tę trzecią wersję odrzucić. Mamy wszelkie powody sądzić, że nie potrafimy zgromadzić wystarczającej ilości danych, aby wynikało z nich rozwiązanie nowego zadania predykcyjnego, ponieważ nie wiemy, jakie dane będą potrzebne do naszego przewidywania, nawet przy założeniu, że te dane „istnieją” w tym sensie, iż dostatecznie szczegółowy prawdziwy opis stanu systemu, w koniunkcji z prawami natury, implikowałby to przewidywanie. Można na to odpowiedzieć wprowadzając czwartą wersję, według której prawdziwy i dostatecznie szczegółowy opis, gdyby był w ogóle dostępny, zawsze implikowałby rozwiązanie dowolnego zadania predykcyjnego.
Jasne jest jednak, że ta czwarta wersja miałaby charakter całkowicie metafizyczny. Posługuje się ona założeniem eg-, zystencjałnym, które jest w zasadzie nieobalalne: założenie to orzeka istnienie prawdziwego opisu, o którym nie wiadomo, jak go zdobyć.
Podsumowując, nie było tutaj moim celem obalenie „trzeciej wersji”, której - jak wszystko wskazuje - nie da się obalić za pomocą czystej logiki, ponieważ bardzo prosty, mechaniczny świat wydaje się logicznie możliwy. Moim celem było po prostu wykazanie, że niewątpliwy sukces przewidywań naukowych nie może stanowić argumentu na rzecz kosmologii deterministycznej, tj. na rzecz przypuszczenia, że nasz świat ma charakter implikowany przez „trzecią wersję”.
Przedstawione obalenie determinizmu „naukowego” wydaje mi się interesujące. Świadczy ono nie tylko o tym, że nie potrafimy zastąpić naszych decyzji przewidywaniami naukowymi o naszych własnych przyszłych działaniach (ponieważ takie przewidywania są niemożliwe); świadczy także i o tym, że rozstrzygającym argumentem na rzecz indeterminizmu jest samo istnienie racjonalnej wiedzy. Jesteśmy „wolni” (czy jak tam kto zechce to nazywać) nie dlatego, że podlegamy raczej przypadkowi aniżeli ścisłym prawom natury, lecz dlatego, że postępująca racjonalizacja świata - próba uchwycenia świata w sieci wiedzy - napotyka granice w każdym momencie samego rozwoju wiedzy, który naturalnie również jest procesem zachodzącym w świecie.
Racjonalne postępowanie bez jakiejkolwiek posiadanej uprzednio wiedzy - naukowej lub co najmniej hipotetycznej -jest niemożliwe; jest to ta sama uprzednia wiedza, która jest ograniczona w stopniu pozostawiającym miejsce dla czynu - tp znaczy czynu „wolnego”.
24. Argument św. Augustyna, Kartezjusza i Haldane’a
Wydaje mi się, że nasze obalenie determinizmu „naukowego” ma pewien związek z argumentem J. B. S. Haldane’a. Podobne, choć nieco słabsze argumenty sformułowali Kartez-jusz, a jeszcze wcześniej św. Augustyn.
Sens tego argumentu w wersji Kartezjusza jest taki, że krytyczne rozumienie prawdy i właściwa ocena argumentu musi być naszym wolnym, zgodnym z naszą wolą czynem (a nie reakcją maszyny rejestrującej); jak wskazuje Kartezjusz, trwanie w błędzie i przesądzie może wynikać z nieumiejętności albo z odmowy działania w sposób wolny w tym właśnie sensie - wynika stąd mianowicie, że pozwalamy, aby determinowały nas na przykład bezkrytycznie uznawane prawdy i wskutek tego pozostajemy pod wpływem indoktrynacji.
Podobną ideę w wyrazisty i znakomity sposób sformułował Haldane; dotyczy ona jednak nie krytyki determinizmu, lecz krytyki materializmu. „Nie jestem materialistą - pisał Haldane - ponieważ wydaje mi się, że gdyby materializm był prawdziwy, wówczas nie moglibyśmy wiedzieć, iż jest prawdziwy. Jeżeli moje przekonania są wynikiem procesów chemicznych zachodzących w moim mózgu, są one determinowane prawami chemii, a nie logiki”. Jest oczywiste, że Haldane krytykuje tutaj nie tylko ideę materializmu (który z historycz-