96 Argument na rzecz indeterminizmu
akceptację nowej teorii, byłyby danymi dającymi się przewidzieć za pomocą nowej teorii, ale nie za pomocą naszej obecnej wiedzy; innymi słowy, muszą to być dane rozstrzygające.
Argument ten jest według mnie dosyć interesujący. Mimo pewnej trywialności - stwierdza on bowiem niewiele ponad * to, że każda teoria implikuje swoją prawdziwość20 i że z tego, powodu nie może ona przewidywać sytuacji implikującej jej odrzucenie - stanowi wystarczające obalenie wpływowej doktryny historycyzmu; dowodzi on bowiem, że nie potrafimy za pomocą procedur naukowych przewidywać rozwoju naszej wiedzy teoretycznej. (Możemy w najlepszym wypadku w dowolnej chwili przewidywać, że nasza wiedza nie rozwija się już i że wszystkie nasze obecne teorie są całkowicie prawdziwe i zupełne.)
Wszystko to jednak pozostawia bez odpowiedzi jedno ważne pytanie. Co się stanie, jeżeli przyjmiemy założenieże rozwój wiedzy teoretycznej dobiegł końca oraz że nasze teorie są prawdziwe i zupełne? Mimo wszystko stwierdzenie to dopuszczałoby pewien rodzaj rozwoju wiedzy, pozostałoby bowiem jeszcze nie wykonane zadanie zastosowania naszych teorii do coraz to nowych i odmiennych warunków początkowych. Powstaje zatem pytanie: gdybyśmy byli demonami Laplace’a w tym sensie, że znalibyśmy wszystkie prawa uniwersalne oraz istotne w danym kontekście warunki początkowe odnoszące się do nas, czy wówczas potrafilibyśmy przewidywać nasze przyszłe przewidywania?
22. Niemożliwość autopredykcji
Dochodzimy wreszcie do ostatniego, najważniejszego i najtrudniej uchwytnego z zagadnień związanych z przewidywalnością rozwoju naszej wiedzy. Oto ono:
Przyjąwszy, że dysponujemy nieomylną wiedzą teoretyczną na temat obecnych lub minionych warunków początkowych, czy moglibyśmy wówczas przewidywać metodami dedukcyjnymi nasze własne przyszłe stany w dowolnym momencie
2,1 Mam tu na myśli prace Tarskiego dotyczące pojęcia prawdy, według których każde zdanie (albo. mówiąc ściśle, jego przekład na metajęzyk semantyczny) jest równoważne metajęzykowemu stwierdzeniu, że jest ono prawdziwe.
przyszłości, a w szczególności, czy moglibyśmy przewidywać swoje własne przewidywania?
Naszkicuję tutaj oczywiście tylko próbę dowodu o niemożliwości naukowych samoprzewidywań, tj. dedukowania samoprzewidywania w oparciu o teorie uniwersalne (uznawane za prawdziwe), w koniunkcji z prawdziwymi danymi na temat własnego stanu wyjściowego. Nienaukowe samoprzewi-dywania mogą być bowiem całkiem udane. Istnieje na przykład samoprzewidywanie opierające się na postanowieniach dotyczących podjęcia określonych działań. Mogę więc dzisiaj przewidzieć, że jutro wygłoszę dwa wykłady, albo też mogę dzisiaj przewidzieć, że jutro napiszę list do mojego przyjaciela Freda, który rozpocznie się od przewidywania: „Będziesz na pewno zaskoczony, gdy Ci powiem, że...” Tego rodzaju samoprzewidywania nie mają charakteru naukowego; nie opierają się na dobrze sprawdzonych teoriach uniwersalnych w koniunkcji z warunkami początkowymi, ale na procesie „podejmowania decyzji”. Nie można ich również zastąpić naukowymi przewidywaniami opartymi na prawie, zgodnie z którym „ilekroć postanowię napisać następnego dnia list, zawsze zrealizuję swoje postanowienie”, w koniunkcji z warunkami początkowymi dającymi się wyrazić w słowach „właśnie postanowiłem napisać jutro list do Freda”, chociażby tylko dlatego, że nie jestem zamkniętym systemem, co oznacza, że warunki początkowe opisywanego systemu nie obejmują wszystkiego: mogę otrzymać dziś wieczorem telegram, że Fred przyjeżdża jutro, albo że mogą zajść pewne nowe okoliczności mające znaczenie dla mojego postanowienia.
Gdy przyjmiemy, że w naszej dyspozycji znajdują się teorie naukowe i opis warunków początkowych oraz że zostało określone zadanie predykcyjne, które mamy wykonać, sformułowanie przewidywania staje się problemem wyłącznie kalkulacji, którą w zasadzie można przeprowadzić za pomocą maszyny liczącej lub przewidującej - tj. „kalkulatora” lub „predyktora”. Umożliwia to nadanie mojemu dowodowi postaci dowodu stwierdzającego, że nie istnieje kalkulator ani p redy kto r, który potrafiłby przewidywać wyniki własnych obliczeń lub przewidywań.