XIII. Państwo: jednostka i obywatel
150. Wiemy, że państwo nie może obyć się bez mieszkańców. Trój elementowa formuła (definicja) państwa, na którą powoływaliśmy się w dotychczasowych wywodach, wspomina o ludności zamieszkującej jakieś terytorium pod władzą suwerenną. Musimy zatem odpowiedzieć na pytanie, jaka jest pozycja prawna, moralna i faktyczna jednostki wobec wspólnoty państwowej, wobec jej organów oraz wobec współziomków, to jest innych mieszkańców państwa.
151. Jeżeli spojrzeć na problem z historycznego punktu widzenia, łatwo zauważyć, że pozycja jednostki ludzkiej w państwie podlegała zasadniczym zmianom i nie wiadomo, czy trwające od wielu pokoleń przeobrażenia już się zakończyły. W czasach najdawniejszych, w tych, które historiografia jest w stanie opisać, ludność dzieliła się na dwie nierówne kategorie: na ludzi wolnych, których część miała w państwie jakieś prawa polityczne i znaczną większość ludności niewolnej, która nie miała żadnych praw ludzkich lub dysponowała nimi w bardzo ograniczonym zakresie. Gdy pominiemy despotie starożytnego Wschodu i skoncentrujemy się na dwóch państwach będących dla współczesności wzorami ustrojowymi — na klasycznej Grecji i na Rzymie - obserwacja ta jest, sądzić można, uzasadniona.
152. W Atenach mniejszość mieszkańców miała status obywateli, ale tylko część owej mniejszości mogła aktywnie uczestniczyć w sprawowaniu władzy. Podobnie było w starożytnym Rzymie, choć z biegiem stuleci sytuacja ludzi niewolnych ulegała poprawie. O niewolników było coraz trudniej, trzeba było więc o nich