175
KILKA ASPEKTÓW TURYSTYKI KULINARNEJW TROPIKALNEJ OCEANII
3.4. Kava - skarb Pacyfiku
Pisząc o turystyce kulinarnej na Pacyfiku nie sposób pominąć specyficznego, wspomnianego już wcześniej, endemicznego1 napoju kava (yaąona) uzyskiwanego ze sproszkowanego korzenia pieprzowca Piper methysticum. Choć napój ten cieszył się zawsze największą popularnością we wschodniej Melanezji (Fidżi, Vanuatu) i zachodniej Polinezji (Tonga, Samoa), to współczesne ślady jego świątecznego używania prowadzą nawet do stosunkowo odległej Mikronezji, gdzie znany jest pod nazwą sakau. Pisze O. Sacks: „...na Pohnpeipicie sakau, niegdyś dozwolone wyłącznie dla tych, w których żyłach płynęła królewska krew, teraz stało się powszechne (zastanawiałem się nawet, czy sakau nie jest częściowo odpowiedzialne za panujący tu letargiczny spokój). Kościół katolicki, mniej surowy od kongregacjonalistów, uznał sakau za pełnoprawny alkohol i zezwala na używanie go w celach sakralnych. Widzieliśmy baty sakau w mieście i otwarte, kryte strzechą bary na wsi - okrągłe lub półokrągłe, z wielkim kamieniem pośrodku (...) i mieliśmy ogromną ochotę spróbować tego napoju” (Sachs 2000, 97).
Przedstawiony opis świadczy o wielkiej popularności kava wśród mieszkańców Oceanii. Nic dziwnego, że ten lekki, legalny narkotyk, o działaniu uśmierzającym ból i uspokajającym, a wręcz zobojętniającym na bodźce zewnętrzne, stał się produktem godnym skomercjalizowania turystycznego. W tym procesie oferowania turystom nowych - legalnych (!) przeżyć przodują wyspy Fidżi. Jednym z najważniejszych miejsc uprawy kava na archipelagu stała się wyspa Ta-veuni, gdzie w końcu XX w. plantacje zajmowały blisko 300 ha, a uprawą zajmowało się 1250 osób, produkujących rocznie 200-250 t. Oczywiste więc, że właśnie tam najłatwiej zaoferować turystom kilkugodzinne wycieczki, których najistotniejszym elementem pozostaje, obok zwiedzania pokazowej wsi, oglądania starannie ubranych dzieci i dorosłych, konsumowania pieczonych w ziemnym piecu (lovo - fidżyjskim odpowiedniku umu) raków w mleku kokosowym, właśnie wspólne picie kava, z zachowaniem należytego ceremoniału. Napój przyrządzają mężczyźni skrobiąc i obierając korzenie wspomnianego krzewu, tnąc je na drobne kawałki i ucierając w ogromnym moździerzu na żółtawy proszek. Wsypany do eleganckiego woreczka proszek polewa się wodą wypłukując do drewnianej kadzi płyn o konsystencji i barwne rzadkiego błota. Na-
O tym jak bardzo kava jest obecna w kulturze i tradycji tropikalnego Pacyfiku świadczy fakt, że już w 1616 r. Holendrzy Le Maire i Schouten w czasie podróży handlowej po Pacyfiku uczestniczyli w ceremonii picia kava na wyspie Futuna (Rosille, 1986, 3). Kto wie czy nie byli pierwszymi „turystami”, którym zaoferowano taką atrakcję?