25212 PICT2604

25212 PICT2604



976 Część III. Smacrc długa i bliska

się widocznych pomników, gdy nocne królestwo śmierci organizowało |L w sklepionych lochach budowanych przez rady kościelne, gdy odtwarza fc autorzy powieści grozy albo rytownicy-fantaści, inny prąd wrażliwo^ ludzkiej wydobywał dała na powierzchnię ziemi, skłaniał do ich konserwacji i ukazywania ich ludowi z wysokości, jak na paradzie. Miano je oglądać, przemawiać do nich.

Ciekawą jest rzeczą porównywanie tych rzeczywistych cmentarzy z naj. wcześniejszymi malowidłami Carpaccia. Obraz z Berlina (Dahlem) ukazuje ciało Chrystusa tuż przed pogrzebaniem go. Cmentarz, bo jest to cmentarz a właśdwie śmietnisko — są tam nawet zdechłe zwierzęta — zarzucony jetf kośćmi, oo w tym czasie jest widokiem zwyczajnym. Ale kości nie są byle jak rozrzucone: mumie, szkielety ludzkie i zwierzęce leżą jeszcze całe, zachowują nawet jakiś wyraz. Jest to więc jeden z cmentarzy, których grunt posiada moc konserwującą: dostarcza dobrych mumii.

Na innym obrazie, z kolekcji Fricka w Nowym Jorku, Carpacdo przedstawia spotkanie pustelników: nad świętym Antonim wisi na ścianie różaniec zrobiony z drobnych kręgów, jak świeczniki na cmentarzu bractwa della Orazione e del-la Monę w Rzymie!

Pisarze spirytualiśd, nawet Bossuet, chętnie by otwierali — przynajmniej tak twierdzą — grobowce, aby wstrząsnąć żywymi i przypomnieć im, że i oni pomrą. Nie odważyli się na to jednak, gdyż wywołałoby to zbyt wielki szok. A przecież w ich pobliżu już wyjmowano dała z ziemi i wystawiano na widok publiczny, tyle że w formie możliwej do zniesienia, utrzymującej jeszcze pewne pozr .y życia.

MUMIA W DOMU

Mumia pojawia się zresztą nie tylko na cmentarzu, ale również na ołtarzach. Ciała świętych to już nie kości stłoczone w relikwiarzu, lecz prawdziwe mumie ubrane jak żywi i pokazywane jak „wyobrażenia’\ Jeżeli nie można było inaczej, umieszczano zamiast nich wizerunki z wosku albo drewna. W kościołach Rzymu pozostało jeszcze parę tych świętych mumii, w przezroczystych relikwiarzach o szklanych śdanach, jak święta Franciszka Rzymianka w kościele na Forum, którego jest patronką; w San Francesco a Ripa jest druga mumia, również leżąca i wsparta na łokciu, odziana w długą szatę, w której rozdęciu poprzez tkaninę można dostrzec ciało. Cała widoczna część szkieletu ujęta jest w siatkę, która utrzymuje kości na właściwym miejscu. Również w Rzymie rodzina Doria miała przywilej posiadania własnej mumii w małej prywatnej kaplicy przy pałacu. Nie jestem pewny, czy wielu moich współczesnych miałoby ochotę spać pod jednym dachem z mumią, na przykład w sąsiednim pokoju.

Jednakże to pragnienie posiadania mumii w najbliższym otoczeniu nie

powinno nas dziwić. Jak zobaczymy dalej (rozdział dziesiąty;, rozwój uczuciowości uczyni śmierć osoby ukochanej okrutniejszą dla pozostających przy życiu i zrodzi w nich maniacki niekiedy kult wspomnień. Tutaj wskażemy tylko, jak to uczucie zagarnęło dla siebie zainteresowanie mumiami, którego wiele dowodów odkryliśmy w XVIII wieku.

Pokusa istniała od dawna: spotykamy się z nią już w początkach wieku XVII, ale nie w życiu, lecz w teatrze: w tragedii elżbietanskiego autora, Christophcra Marlo we, bohater, Tamerlan Wielki, nie rozstaje się z zabalsamowanym ciałem ukochanej Zenokraty.48 Rzymskie bractwo della Orazione e della Morte (bractwo grabarzy, o którym mówiliśmy, że pod swoim kościołem miało kostnicę z dekoracją z ludzkich kości), urządzało w swoje doroczne święto żywe obrazy, które następnie ukazywały się w formie rycin. Jedna z nich przedstawiała czyściec. Bractwo przy inscenizacji posługiwało się prawdziwymi zwłokami.

W wieku XVIII zwyczaje te przeniosły się z teatru do miasta. Były to wypadki rzadkie, ale wcale nie wyjątkowe: zatrzymywano w domu zwłoki istoty, z którą nie chciano się rozstać grzebiąc je w ziemi. Na przykład w roku 1775 Martin van Butchelł zatrzymał w domu zwłoki pierwszej żony, do czasu kiedy jej następczyni miała już dość tego widoku. Mumię przekazano wtedy do Royał College of Surgeons w Londynie,^gdzie przetrwała aż do bombardowania podczas drugiej wojny światowej.

Drugi przykład to Jacques Necker, minister Ludwika XVI, i jego żona Suzanne Curchod, rodzice pani de Stael. Pani Necker bała się, aby nie pogrzebano jej żywcem, i napisała rozprawę Des inhumations precipitees (O przedwczesnych pogrzebach); temat ten omówiliśmy w rozdziale dziesiątym. Miała nadzieję, że po śmierci zachowa łączność z mężem (nasz rozdział jedenasty zajmie się analizą tego marzenia, tak powszechnego pod koniec XVIII, a przede wszystkim w XIX stuleciu). „Uczyń dokładnie tak, jak ci powiedziałam — pisała do męża. — Może moja dusza błądzić będzie koło ciebie... Może będę mogła w ten uroczy sposób korzystać z twojej akuratności w wypełnianiu pragnień tej, która tak cię kocha.” A oto jak brzmiały jej wskazówki: należy wznieść dla niej i jej męża mauzoleum w ich posiadłości w Coppet nad brzegiem Jeziora Genewskiego. Oboje powinni zostać zakonserwowani w basenie wypełnionym alkoholem. Jacąues Necker najpierw przez trzy miesiące przetrzymał ją w domu. Francuski szpieg, który sprawował nadzór nad rodziną Neckerów, doniósł, że pani Necker „rozkazała, aby ciało jej zakonserwowano w spirytusie winnym, jak embrion”. A Germaine de Stael ze swojej strony pisała: „Może nie wiecie, jak szczególne, jak dziwaczne rozkazy pozostawiła moja matka co do różnych sposobów balsamowania jej, przechowywania i umieszczenia w szklanym naczyniu ze spirytusem winnym; łudziła się, że wówczas jej twarz zachowa niczym nie skażone rysy, a mój nieszczęśliwy ojciec spędzi życie na ich kontemplacji.”


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PICT2602 572 Część III. Śmierć długa i bliska Sade, ludzie płaczą i modlą się zamiast bluźnić albo r
PICT2602 572 Część III. Śmierć długa i bliska Sade, ludzie płaczą i modlą się zamiast bluźnić albo r
64747 PICT2609 356 Część III. Śmierć długa i bliska rury i coraz dalej przesuwało granice podboju te
PICT2608 mi Część III. Śmierć długu i bliska mi Część III. Śmierć długu i bliska POją lak utworzyły
PICT2608 mi Część III. Śmierć długu i bliska mi Część III. Śmierć długu i bliska POją lak utworzyły
PICT2607 382 Część III. Śmierć długu i blulu ZDERZENIE CZŁOWIEKA Z NATURĄ WEDŁUG SADE Ą Mówiąc ogóln
COACHING I MENTORING W PRAKTYCE CZĘŚĆ III. PRACA Z RELACJAMI Zastanawiał się, co robić. Już nie ma
55265 PICT2613 Część III. Śmierć długa i bliska towac śmierć w tei samej chwili* ffdvona nastąpi. *
60315 PICT2591 Bi_    Część III. Śmierć długa i bliska przyrodzonym, których wiarygod

więcej podobnych podstron