Poezja jako ^
nie są definitywne, wciąż stąją się, ulegając przekształcenio* i zrostom. Peiper wysunął tę sprawę na czołowe miejsce w przykładową) autoanalizie wiersza Noga: „W mowie pn> zaicznej każde przybywąjące słowo zacieśnia zakres pojęciowy poprzedniego i ustanawia pomiędzy nim a innymi takie stosunki, które rozwijają sytuację, wybudowują z niej obraz. Gd) słyszymy: »Będzie biba o 12-ej w nocy®, wówczas przybywanie słów dorzuca szczegóły do początkowego widzenia, które zmienia się o tyle tylko, że się dopełnia. Każde dodane słowo bjb-by znowu tylko dopełnieniem: *• Będzie biba o 12-ej w nocy w Esplanadzie i będzie trwała do świtu«. Z dopełnień tego typu nie może wyniknąć taki ruch widzeń, jaki pochodzi z utworu metaforyzacyjnego. Tu przebieg widzeń odbywa się w ruchu błyskawicznym. Pod wpływem przybyłych widzeń poprzednie widzenia doznają natychmiastowych pomniejszeń, kawałko-wań, przesunięć lub usunięć, a to wszystko staje się jeszcze terenem najazdu dla widzeń przybywających, które poruszają się galopem najeźdźcy”1.
Wydaje się, że wykładnikiem takiej samej strategu była. przedstawiona wyżej, awangardowa koncepcja wiersza. Zgodnie z jej założeniami porządek wersyfikacyjny konkretnego powiadomienia poetyckiego miał odznaczać się jednokrotne-ścią. Wyrastając ze swoistych napięć ayntaktycznych danej wypowiedzi — nie może być powtórzony w innych wypowiedziach. Peiper postulował mowę wierszowaną pozbawioną struktur reprodukowanych. Mowę, która nie miałaby własnej langue, własnego systemu norm regulujących, która żyłaby jedynie w jednostkowych realizacjach określanych każdorazowo przez założenia tkwiące w danym tekście. Jego postulaty (nąjdalej idące konsekwencje wyciągnął z nich Przyboś) pod pewnym względem niejako odwracały stosunki pomiędzy kategorią systemu weryfikacyjnego i kategorią indywidualnej aktualizacji tego systemu. Dla Peipera bowiem właśnie indywidualna wypowiedź miała być — jednorazowym — „systemem weryfikacyjnym", natomiast ogólna koncepcja działań wierszotwórczych to tylko zespół „tendencji", mesystemo-wych zaleceń, zakreślających pole pożądanych realizacji ale niezdolnych stanowić podstawy dla takich czy innych oczeki-
patoko „fęzyk w języku ” I
waó odbiorcy. „Wychodzę z założeń »unistycznyeh« — pisał Przyboś — dążę do poruszenia każdego poszczególnego poematu jedynym niepowtarzalnym rytmem; chodzi mi — wśród swobody poszczególnych fraz — o jednolity wyraz rytmiczny całego poematu”126. Było to — przywołując rozróżnienie T. S. Eliota — naleganie na wewnętrzną jedność przekazu, która jest niepowtarzalna, przeciw jego jedności zewnętrznej, która jest typowa127.
W konkretnej wypowiedzi poetyckiej układ wierszowy miał na dwa sposoby uczestniczyć w kształtowaniu „zdarzeń" językowych. Omawiając Przybosiowski wariant wiersza awangardowego zwracałem uwagę na jego zaangażowanie w strukturę syntaktyczną utworu, na jego udział w takiej segmentacji wypowiedzi, która potęgowała jej nieprzewidywalność na tle •prozaicznych" zwyczajów składniowych. Z drugiej strony przejawy mowy wierszowanej tego typu odznaczały się dodat-kowo nieprzewidywalnością — na tle utwierdzonych w trądy-CJ1 systemów wierszowania. Następstwo pozbawionych tożsamości metrycznej wersów, które dopiero w trakcie swojego za-e odzenia ujawnia specyficzną regułę, jaka nim rządzi, jest w istocie serią „niespodzianek", burzących ustawicznie oczekiwania czytelników (np. na izosylabiczność, chociażby przybliżoną). Oczywiście stopień tej niespodzianości musi być — i zazwyczaj bywa — w danym kontekście odpowiednio obniżany przez fragmentaryczne zaspokajanie potencjalnych oczekiwań, np. przez „cytaty wersyfikacyjne” ze znanych systemów czy też prze?, stosowanie znanych sygnałów delimitacji wersów (np. rymowych). Bez takich odwołań, bez ograniczenia mniej prawdopodobnego przez bardziej — w danych okolicznościach - prawdopodobne, „niespodzianka" może utracić (podobnie jak w metaforze) swój walor informacyjny, przestając być faktem poetyckim.
Dlatego też nie można nie doceniać sytuacji, którą w utworach Przybosia spostrzegł (a jest ona charakterystyczna również dla realizacji wierszowych innych awangardzistów) Zbigniew Siatkowski w swym szkicu o wersyfikacji Różewi-
. ' ihrfM « rvm. .Linia". 1031. nr 2. Podkr. autora.
127 i PrByHJuIh£vaki. On Po€try- Iw:] Sty U
127 Por. B. sobook. New York—London 1960, a. 176.
\ffnage. ad- by *•
t Peiper, Komizm, dowcip, metafora, a. 380.