98
To złe, nie mało powiększała Francy a, staja_c się w znacz nćj części spólniczką tych zdróżności. Pomogli także marzyciele niemieccy: nakoniec po za Alpami, ze względu na slósunek z Rzymem utworzyło się tak silne a fałszywe uprzedzenie, że nie jest łatwem przedsięwzięciem dać nawet tym ludziom poznać, o co sprawa się toczy.
Ta straszliwa władza Papieża nad umysłami, nie występuje przecież po za granice składu apostolskiego; widzimy zatem, że zakres jej nie jest zbyt obszernym, a po za obrebem tego świętego koła, rozum ludzki ma dość miejsca do działań.
Co się tyczy karności; ta jest albo powszechną, albo miejscową. Pierwsza nie jest bardzo rozległą, bo mało znajdujemy przepisów bezwzględnie ogólnych, a tych naruszenie groziłoby podważeniem głównych zasad religijnych. Druga zależy od szczególnych okoliczności, stosunków miejscowych, przywilejów i t. p. Ale wiadomo dobrze, że tak w pierwszym jak i drugim razie stolica apostolska dawała zawsze dowody najwyższćj względności dla wszystkich szczegółowych kościołów, często nawet i zawsze niemal uprzedzała ich potrzeby i życzenia. Jakiżby cel mógł mieć Papież w daremnćm udręczaniu narodów połączonych w nim związkiem jednej wiary?
Jeniusz kościoła zachodniego odznacza się jakimś rzadkim rozumem, jakimś taktem pewnym a delikatnym który szuka zawsze istoty rzeczy a pomija drobniejsze, względy. Dostrzegamy to szczególniej w formach religijnych, albo obrządkach, w których kościół Rzymski okazywał się zawsze względnym do stopnia jaki sobie tylko wystawić można. Podobało się np. Bogu przywiązać dzieło odrodzenia ludzkiego do widomego znaku wody, nie z przyczyn arbitralnych, ale owszem z powodów bardzo głębokich i godnych starannego badania.
Wyznajemy ten dogmat zarówno wszyscy chrześcianie, ale uważamy, że woda w ampułce jest taż samą co i woda zapełniająca ocean spokojny; wierzymy więc, iż główny warunek odnosi się do wzajemnego zetknięcia się wody z człowiekiem, któremu siłę nadają pewne święte i uroczyste wyrazy. Inni chrześcianie utrzymują, że do tego obrządku użyć trzeba przynajmniej stągwi, r. -u . i i *.< mj 1 *
różnych od siebie miejscach, nie szukając innćj powagi, jak tylko zdanie osoby niemylnój, która im każe wierzyć bez rozbioru. (Locke sur 1’Entend. bum liv. II. chap. XXXIII, § 17). Ustęp przytoczony znajduje się tylko w wydaniu angielskiem, bo Coste, jakkolwiek protestant, uważa ten ustęp za zbyt niedorzeczny, i nie chciał, go nawet przetłomaczyć.