290
snastu wiekach nie był nagle wrócony do pierwotnej swojćj czystości przez dwóch nędznych ludzi.“
Oto treść protestantyzmu. A cóź powiedzą ludzie o nim i o was jego obrońcach, gdy go już więcćj nie będzie. Dopomóżcie nam raczej do jego obalenia. Aby przywrócić religią i moralność w Europie, ażeby powiększyć siłę mającą służyć prawdzie w jej zamierzonych podbojach, ażeby ustalić nadewszyslko trony panujących i uspokoić zwolna ogólne wzburzenie umysłów, które nam wielkiemi nieszczęściami zagraża, najkonieczniejszym środkiem przygotowawczym jest wykreślenie z europejskiego słownika, tego nieszczęsnego wyrazu: Protestantyzm.
X. Niepodobna, aby lak ważne względy niezasługiwały na uwagę gabinetów protestanckich i nie przygotowywały na później stanowczych decyzi, które potem jako ożywcza rosa rozwiną w narodzie inne życie. Wszystko skłania protestantów, aby do nas wrócili. Ich nauka będąca dziś tylko gryzącym rozczynnikiem, straci moc swoją rozkładową, łącząc się z naszą pokorą, która chętnie ze swej strony przyjmie światło ich umiejętności. Ta wielka zmiana ma się rozpocząć przez monarchów, i pozostać zupełnie obcą posłannictwu, które się ewanielicznem nazywa: bo wiele jawnych oznak wyłącza tych pasterzy od wielkiego dzieła. Zgadzać się na błąd, jest już wielkićm nieszczęściem: ale rozpowszechniać go na drodze urzędowój, uczyć wbrew głosowi sumienia, to już nadmiar nieszczęścia, którego koniecznem następstwem, zupełne zaślepienie. Wielki przykład lego rodzaju przedstawia nam szczególniej stolica protestantyzmu, gdzie ciało duchowne publicznie wyrzekło się Chrześcianizmu, ogłaszając się aryańskiem, jakkolwiek zdrowy rozsądek świeckich ludzi wyrzuca mu jego apostazyą,
XI. Śród ogólnego religijnego ruchu powinni Francuzi, a w szczególności duchowieństwo, przygotowywać się starannie, i nie opuścić tak waźnćj sposobności zużytecznienia się, i stanąć w pierwszym szeregu ku odbudowaniu świętego gmachu. Prawda, że mają wielkie przesądy do zwyciężenia; ale ażeby dojść do tego celu, mają też wielkie środki, oraz, co jest bardzo szczęśliwą rzeczą, nie mają potężnych nieprzyjaciół. Parlamentów już niema. Złączone w jedno ciało, byłyby może stawiły niezwyciężony opór, jak było z kościołem gallikańskim. Dziś duch parlamenlarski nie może się wyrazić i działać, tylko przez pojedyncze wysilenia, które niemogły-by mieć wielkiego wpływu. Można zatem mieć nadzieję, że nic nie przeszkodzi stanowi duchownemu zbliżyć się szczerze do stolicy apostolskiej, od którćj może okoliczności dalej go pozostawiły, aniżeli się tego domyśla. Niema innego sposobu przywrócenia re-ligii na jćj odwiecznych podstawach. Nieprzyjaciele religii, którzy