29
* •
widzieć, źe tu chodzi o takie siany państwa, jakich potrzeba dla poparcia rozumowania. Ja nie rozbieram tu pytania, czy z prawa były prawodawczemi— ja je takiemi być przypuszczam; czegóż więc niedostaje porównaniu? Sobory powszechne nie sąź zebraniem stanów duchownych, a stany państwa nie sąż Soborami po-wszechnemi cywilnemi? Nie sąż one przypuszczalnie prawodawczemi aż do chwili, w której się rozejdą, kiedy są niczem po ich rozwiązaniu. Ich potęga, ich moc, ich byt moralny i prawodawczy cz\’ż nie zależą od panującego, który im przewodniczy? Nie stająż się rokoszanami ofitącsonymi, a tćm samćm żadnymi, od chwili w której działają bez niego? Po cnych rozwiązaniu, czyliż całkowita władza prawodawcza nie przechodzi w ręce panującego? Rozkaz wychodzący z Blois, z Moulins, z Orleans, czyż przeszkadza lub unieważnia w czemkolwiek rozkazy marynarki, administracyi wód i lasów? • “ i t
Jeżeli jest jakakolwiek różnica pomiędzy stanami i Soborami powszechnemi, całkowita przewaga jest na stronie pierwszych, bo mogą być powszechne stany państwa w literalnćm znaczeniu, odnosząc się do jednego tylko państwa, gdzie wszystkie prowincye mogą być łatwo reprezentowane; gdy tymczasem sobór powszechny w literalnem znaczeniu jest czystem niepodobieństwem ze względu na mnóstwo władz i rozmiar kuli ziemkiej, którego powierzchnia jest (jak wiadomo) równą czterem wielkim kołom po 3,000 mil średnicy mającym. 1 f
Ktokolwiek zechce zwrócić na to uwagę, źe gdy stany państwa nie będąc nieuslającemi, mogą być zwołane tylko przez naczelnika państwa, w którego jedynie obecności wolno im objawić swe zdanie , że przestają istnieć z oslatniem posiedzeniem, a tern samem nie są prawodawczemi w całem tego słowa znaczeniu : to nieznajdowałbym powodu ne te mało-ważne zarzuty odpowiadać. Bo i tak nie mniej pewną byłoby rzeczą, źe stany państwa mogą być nieskończenie użyteczne w chwilAh zgromadzenia, tudzież, że panujący prawodawca z niemi tylko działa. » Zapewne że i sobory mogą być użyteczne, i iniałyb}7 za sobą prawo przyrodzone jeżeli niekościelne, boniemasznic naturalniejszego szczególniej w teoryi, nad to, że każde towarzystwo ludzkie zbiera się według tego jak może, to jest przez reprezentantów, którym przewodniczy naczelnik, ażeby nadawać prawa i czuwać nad współ-' nemi interesami. Nie zaprzeczam tego bynajmniej: utrzymuję tylko, źe ciało reprezentacyjne czasowe, a nadewszyslko jeżeli jest przypadkowćm, i nie peryodycznćm, jest z samej natury rzeczy do rządów nieusposobionem, i źe nawet podczas samychże posiedzeń, tylko od naczelnika ma byt i prawne znaczenie.