A kiedyż to Papieże pragnęli czego innego P Gdy się w rządzie doszło do tego stopnia doskonałości, że nic mu nie zbywa, ale tylko pozostają niektóre mniejsze usterki nierozłączne od natury ludzkiej, wtenczas trzeba się umieć zatrzymać na tej granicy, nie szukając już złego w próżnych posądzaniach i przypuszczeniach, a tern samem nie rzucać nasion wiecznej nieufności i rokoszu. Ale jak to już powiedziałem, Bossuet chciał koniecznie i sumienie swoje i razem słuchaczów zaspokoić, — a pod tym względem kazanie o jedności, jest największem z pomiędzy znajomych nam arcydzieł. — Każdy wiersz jest wypracowany, każdy wyraz odważony, tak, że nawet przcdimek staje sję przedmiotem głębokich badań i rozwagi. Nadzwyczajne zakłopotanie, w jakiem się znajdował znakomity mówca, nie dozwala niu często użyć wyrażeń ściśle odpowiednich, i któreby nas zaspokoić mogły, bo obawiał się utracić względów przeciwnej strony. Kiedy mówi n. p. „W katedrze św. Piotra mieści się całkowita potęga apostolska, ale wykonywanie jej powinno być określone kanonami, z obawy, iżby wznosząc się nad wszystko, nieobalała sama własnych swoich wyroków.** IV len sposób pojmujemy tajemnicę 1). Przepraszam jeszcze cienie wielkiego męża, ale dla mnie zasłona nieprzenrkli-wszą się stała i daleki od pojmowania tajemnicy, mniej teraz aniżeli przedtem rozumiem. Nie żądamy tu-wcale moralnego potwierdzenia tej myśli, wiemy już od dawna, źe panujący, stojąc na czele społeczeństwa powinien dobrze panować. Ale la tajemnica, nie jest wcale tajemnicą; chodzi o to, ażeby wiedzieć, czy Papież który jest najwyższą potęgą 2), a tern samem prawodawcą w całćm znaczeniu tego wyrazu, byłby w przekonaniu znakomitego Bossueta, zdolnym wznieść się nad wszystko, czy ma prawo w jakimbądź razie zawieszenia lub złagodzenia któregokolwiek swego wyroku? Czy jest jaka potęga w kościele, któraby miała prawo sądzić, czy Papież dobrze osądził i w czćm jest ta potęga ? a nakoniec, czy kościół szczegółowy może mieć względem niego inne prawo, jak praw-o przełożenia swych uwag? y j
Prawda, źe o# dwadzieścia kartek poniżej, Bossuet wspomina bez zaprzeczenia słowa Karola W., że „gdyby nawet kościół rzymski nałożył ledwie udźwignąć się dające jarzmo, należy ra-czćj je znosie, jak zrywać z nim stosunki. 3) Ale Bossuet miał _ r w
1) Późnić/ nieco, mówi: Pojmujecie jnź teraz ten nieśmiertelny u-rok kościoła katolickiego ? Nie !... wcale nie... chyba źe dodać raczysz kilka słów więcćj.
2) Najwyższe nawet potęgi (mówiąc o Papieżu) powinny być oświecane. Kaz. o jedn. część 111.
3) Kaz. o jedn. część II.