284
przez ten sam postępek byłby pozbawiony korony 1). Czyliż więc sądzą, że zbrodnia usiłowanćj zmiany religii krajowej, a przynajmniej powzięte z lego względu prawne podejrzenie, usprawiedliwióby mogły rokosz ze strony poddanych, upoważniało ich do strącenia z tronu monarchy prawego. Mocno też byłbym ciekawy dowiedzieć się dlaczego i w jaki sposób Elżbieta albo Henryk VIII mieli nad swymi katolickimi poddanymi więcćj praw, niżby ich miał dzisiaj Jerzy III nad poddanymi protestanckimi: i dlaczegóż-by katolicy ówcześni, silni swemi przyrodzonemi przywilejami i 16-wiekowem posiadaniem, nie mieli być upoważnieni uważać swych ciemięzców za odpadłych czynem od wszelkiego do korony prawa? Co do mnie, nie powiem wcale, że naród w podobnym przypadku ma prawo opierania się swym panom, sądzenia ich i składania z tronu; wydanie podobnćj decyzyi byłoby mi nieskończenie tru-dnem, pod formą nawet jakiegobądź przypuszczenia: ale jeżeli cokolwiek może usprawiedliwić opór, to niezawodnie zamach na religią narodową. Długi czas tytuł j'akobityf oznaczał zaciętego wroga panującego domu. Tron królewski bronił się i wznosił topór nad kaźdćm stronnictwem wydziedziczonej rodziny, bo tak wypadało z politycznego trybu rzeczy. Ale od którejżeto chwili właściwy jakobita począł być rzeczywiście występnym? Jest to kwestya straszliwa, którćj rozstrzygnięcie musimy pozostawić Bogu. Dziś, kiedy ją sam czas wyjaśnił, katolik przedstawia się królowi angielskiemu i mówi do niego:
„Widzisz nasze zasady, nasza wierność niema kresu, ani granic, niema ani wyjątków, ani określeń. Bóg nas nauczył, że wszelka władza jest jego dziełem: kazał nam z niebezpieczeństwem nawet własnego życia opierać się gwałtowi, któryby ją chciał o-balie, a jeżeli gwałtowi temu niekiedy nawet się powiedzie, nigdzie wszakże nie mamy objawionem, w którćj epoce, powodzenie może go uprawniać. Spieszyć się nazbyt w uznaniu nowej władzy może być niekiedy zbrodnią, ale umrzćć za swoich dawnych Panów, nie jest nigdy występkiem. Dopóki byli Stuartowie, walczyliśmy za nich, i pod toporem waszych siepaczy, nasze ostatnie kładliśmy głowy, a westchnienia nasze były za temi nieszczę-śliwemi monarchami: teraz już niema ich więcćj. Bóg przemówił: Wy jesteście naszymi prawowitymi panami; nie wiemy odkąd, ależ nimi jesteście. Przyjmijcie od nas wyznanie tejże samćj religijnćj wierności, stałćj i niezachwianćj, którą przysięgliśmy niegdyś temu nieszczęśliwemu plemieniowi, które was poprzedziło. Jeżeli kiedy rokosz nad waszemi głowy zagrzmi, wtedy żadna o-_ . *
1) Pailameulań de caftes vol. IYr London in 8vo 1805 str. 687.