Rozdział XI
Skończona posiać nieskończoności
Wyczerpany intensywnymi wielomiesięcznymi rozmyślaniami wiedziałem dobrze, że jest to dopiero pi/i dsmak tego, co miało mnie czekać w najbliższych latach. Mimo dup /.g ego osamotnienia i dolegliwości fizycznych pracowałem w uniesieniu, gdy/ e/ulem, że posuwam się naprzód. Niczym promień słom a Inl.i dla umie cóicc/.ka, kiedy wpadając do mego pokoju, wołała k.iti goiyi im lal", pi/estań myśleć!” W takich chwilach byłem gotów odlo/yi \> \ .iko na bok
Czysto abstrakcyjne myslenn mai. maio /ne pizerywałem od czasu do czasu, aby zająć się intensywmnu Imliami nad historią świata, historią matematyki, nauk przymilna oh i 111.>/<dii. Tb, w Europie, powstała nowoczesna nauka, która dopiowml/ila w końcu do skonstruowania bomby atomowej. Tutaj więc musi ........... się idea, która zakończy
być może ten nuklearny koszmar. Ro/hni|rmr lądrowe jest już niemożliwe. Mówienie o nim świadczy tylko o lii| >ok i \. |i polityków. Nie można przecież „rozbroić” wiedzy o budowie bomb, g sl ona zresztą ciągle doskonalona. Nikt nie ukrywa już przed lud. I.. . i.| milionowego zwielokrotnienia siły ich wybuchu i możliwości u/y. ia ich w ciągu niewielu minut w każdym punkcie globu. Wiadomo, ze powodowani strachem ludzie nie chcą w ogóle myśleć o tym, jak wielkie grozi im niebezpie czeństwo.
W trakcie rozpadu jąder w bombach uianowej czy plutonowej, które są przecież tylko zapalnikami bomb wodorowych, maleńki uła mek masy przetworzony zostaje w energię elektromagnetyczną (światło i ciepło). Dzieje się to zgodnie ze wzorem Einsteina, zawierającym pręcl kość światła. Nie wiemy nic o istocie tej stałej fizycznej. Einstein podawał zawsze tylko jej zaokrągloną wartość:
Prawdopodobnie ani on, ani inni fizycy nigdy nie wpadli na pomysł, że absolutna wartość prędkości światła mogłaby zamiast 2,9979... wynosić po prostu 3, czy raczej trzy razy 1()10, przy czym absolutna miara długości i czasu nie odgrywa tu roli, ponieważ występuje w rachunku jako stosunek długości do czasu.
Od dawna fascynowała mnie ta piękna, okrągła liczba 3, występu jąca zawsze u Einsteina. Nic odważyłem się jednak przypuszczać, />• sprzężona z. wartością potęgi 10. może być ona naprawdę absolutną, nic zaś zaokrągloną wartością prędkości światła leiaz c • lu.il miałem |ii/ dość odwagi, by zerwać z dogmatem, jakim jest wciąż na imwn pi.wia rżane zastrzeżenie, że zarówno system dziesiętny, jak i mii na długości (centymetr) oraz miara czasu (sekunda) są przypadkowi Im iimzemy p zmienić na inne.
Dogmaty — to sądy pozornie niepodważalne i wskuti k i< (m b.u dzo długowieczne. W rzeczywistości dogmat jest zbiorowym pi/i sądi m Rupert Lay określa to jeszcze ostrzej: „Dogmaty i powoływanie się na nie — są charakterystyczną oznaką głupoty.”
Jeżeli liczby istnieją realnie, a system dziesiętny nic jest il/n li ni przypadku, to, jak przypuszczałem, również wybrane przez nas inlaiy długości, ciężaru i czasu (system cgs) są identyczne z wielkościami ai > i ■ lutnymi, według których zbudowana jest przyroda. W przypadku miau czasu od razu wydawało mi się to trafne, albowiem Babilończycy ustalili sekundę jako trzy tysiące sześćsetną część godziny. I choć wartość la wygląda na pierwszy rzut oka „podejrzanie”, jest ona jednak iloczynem kwadratów pitagorejskich liczb 3, 4 i 5.
3600 = 32-42-52
(iodzinę zdefiniowali Babilończycy jako dwudziestą czwartą część dnia (obrotu Ziemi) i wartość tę wybrali świadomie. Liczba 24 jest bowiem iloczynem 1 - 2 • 3 ■ 4 i podstawą naturalnego rytmu liczb pierwszych, któ-iv z pewnością był Babilończykom znany.
*
Coraz wyraźniej widziałem, że fizyka zastygła w dogmatach. Czynnik liczbowy 3 we wzorze na prędkość światła nie jest pojmowany jako taki, ponieważ w świecie, który powstał przypadkowo w wyniku prawybuchu, przypadkowość mierzonych wartości musi być niepodważalna
Za przypadkową nie sposób jednak uznać „okrągłą" liczbę 3-101" - 10 000 000 ()()(). Ponieważ jednak każdy błąd pociąga za sobą następne le li ktoś ma umysł ograniczony dogmatami, nie może dostrzec, ze licz bit 1 odgrywa również decydującą rolę w innych stałych fizycznych pizy miły. Wszystkie one składają się z trzech elementów Są to:
wartość lic/lmwa (lip. 2,9979...) mnożnik (np. KI10) jednostka miary (np. cm/s)
Nikt wszakże nie szuka tego, czego nic chce znaleźć. Dopóki więt tilr zaczniemy stawiać nowych i niezwykłych pytań nic będzie postępu w fizyce.