m
LNie wszyscy jednakowo i z tą samą intensywnością reagują na bodźce zmysłowe. Niektórzy źle znoszą gorącą i wilgotną pogodę bądź ujemne temperatury. Niektórych drażni odgłos syreny lub w ogóle wysokie dźwięki, podczas gdy inni tolerują je lepiej. Niektórzy unikają migających świateł dyskoteki, innych denerwuje naprzemienność światła i cieni, kiedy w słoneczny dzień jadą obsadzoną drzewami drogą. Przykłady te pokazują rozmaitość odbierania przez różne osoby bodźców wzrokowych, słuchowych, związanych z temperaturą otoczenia, które oddziałują na nas w codziennym życiu.
Kiedy bodźce są zbyt silne, zbyt częste lub zbyt drażniące, doświadczamy „przeciążenia zmysłowego”. Niektórzy ludzie reagują wówczas irytacją, ucieczką z danej sytuacji, a nawet agresją fizyczną. Mogą także demonstrować inne zmiany w sferze emocjonalnej: trudności ze skupieniem się, rozpraszalność uwagi, pobudzenie ruchowe, nietolerancję obecności innych w pobliżu swojej osoby.
Pewne bodźce powodujące „przeciążenie zmysłowe” są z czasem bardziej lub mniej świadomie omijane bądź stopniowo lepiej tolerowane. Jednak zdarza się, że nadwrażliwość na jakiś typ bodźców wymaga interwencji terapeutycznej, by zmniejszyć ich dokuczliwość.
Przyjrzyjmy się teraz bliżej tzw. „obronności dotykowej”. Jako pierwszy przeanalizował ją neurolog H. Head (1920), ten sam, który zidentyfikował dwa układy dotykowe. Podstawowy, starszy ewolucyjnie „system protopatyczny” ostrzega, zabezpiecza i broni organizm przed uszkodzeniem czy zranieniem. Bywa więc też nazywany „zabezpieczającym”.
Młodszy - rozwijający się później - układ dotykowy „epikrytyczny” lub „różnicujący” jest związany z wyższymi strukturami nerwowymi i bardziej dokładny w odbiorze bodźców.
i
63