teligenckiego języka ogólnego, a szczególnli zadomowionych w poezji: zaliczają się doń nazwy krajobrazowe, nazwy przedmiotów otoczenia ludzkiego — ale tylko nazwy ogólne, i odnoszące się do przedmiotów znanych od dawna (więc „stół”, a nie „tapczan” i nie „ło- j dówka”), mało tu wyrazów pochodzenia obcego. Również dzisiaj tendencje nowatorskie I w poezji wiążą się z wykraczaniem poza ten I słownik podstawowy, eksponowaniem słownie- I twa konkretnego oraz pojęć i określę^, jakimi* posługujemy się na co dzień. Mechanizm. odno-1 wy wrażliwości poetyckiej, który przedstawił I futuryzm, powtarza się ciągle.
Inicjatywa futuryzmu szła jednak znacznie* dalej. Chęć zbratania poezji z życiem stała się* punktem wyjścia krytyki języka zwracającej I się szczególnie przeciw tym jego właściwoś- I ciom, które czynią zeń narzędzie myśli dyskur- I sywnej. Życie w każdym swym wycinku jest H czymś wielorakim i całościowym, „rzeczywis- fl tość dookoła wibruje i zarzuca nas. odłamkami I zdarzeń wzajemnie pozazębianych, splątanych, I zmieszanych i chaotycznych”. Język zaś rozbija I je na elementy i klasyfikuje, opatrując przed- ■ mioty i zjawiska nazwami odrębnymi. Życie ■ jest dynamiczne, ogarnięte przez przemiany ■ bezustanne; ale opis językowy zdolny jest reje- I strować w nim tylko procesy wyizolowane oraz ■ nadaje im charakter przyczynowo-skutkowy. I Żyjemy wtopieni w świat, utrzymujemy z nim I kontakt poprzez naszą aktywność; zaś w wy- I powiedzi językowej „ja”, wyodrębnione jest I z tego, o czym mówi. (f
Krytyka ta dotyczyła nie słowa, lecz zdania. I Zdanie właśnie rozdziela podmiot i przedmiot, I segmentuje rzeczywistość, uwypukla porządek I przyczynowy i następstwa czasowe. W zdaniu, I w strukturze składni, odzwierciedla się posta- I wa poznawcza oparta na dystansie wobec I przedmiotu i na wymogach logiczności. Toteż łjlównym hasłem poetyckim Marinettiego stało B odrzucenie konstrukcji składniowej — „słowu na wolności”. Domagał się, a i sam próbował, pisania poematów złożonych tylko z rzeczowników oraz z czasowników w formie bezokolicznika, pozbawionych przymiotników — lnico najbardziej statycznych — i znaków in-lirpunkcyjnych, natomiast wyrażających związki między rzeczami za pomocą znaków matematycznych i muzycznych. Pobyt na froncie dał Marinettiemu asumpt do stworzenia wier-|ty i— obrazów bitewnych, w których słowa rozrzucone były po całej stronicy w różnych kierunkach, zgodnie z ruchem oddziałów i torami pocisków, i wspomagane były przez zapisy dźwiękonaśladowcze. Kompozycje takie, czasem przez innych awangardzistów naśladowane, nie miały oczywiście większego znaczenia poetyckiego. Bardziej inspirujące okazały się dla poezji intencje, które dały im początek. Po pierwsze, idea symultaneizmu: dążenie do oddania współistnienia rzeczy oraz związków, jakie wytwarzają się między nimi wskutek ich czasowego nakładania się. Po drugie, idea niedyskur-fciwności, uwolnienia poezji od wzorów myślenia logicznego. Istotnie, świat, który nas otacza, odbieramy jako całość nieskończenie różno-Kśztałtną. Istotnie, świadomość rządzi się również regułami, które nie będąc logiczne, są twórcze. Poezję awangardową ożywiało poczucie,' że w obu tych sprawach ma coś oryginalnego do powiedzenia.
■IW Polsce najbliższy futuryzmowi włoskiemu był Tytus Czyżewski. Niektóre jego wiersze Sprawiają wrażenie przykładowych zastosowań metody futurystycznej, jedynie naiwna nieco, prostolinijna uczuciowość, nadaje im rysy indywidualne. Do wierszy takich należy Melodia tłumu:
46
47