36966 IMGE16

36966 IMGE16



17* Jacek Szmatka

poczuwa się do odpowiedzialności za działania grupy. Zwróćmy uwagę, a %|Mpie wysoce -spójnej mogło dojść do koncentracji władzy, podczas gdy w grupie. w której bezpieczny poziom spójności został przekroczony, dochodzi raczej do dyfuzji władzy i odpowiedzialności niż do ich koncentracji. Dlatego też członkowie takiej grupy mogą nawet uznawać swe działanie za akceptowalne lub moralnie właściwe. albowiem bierze w tym udział grupa jako całość. Kurt W. Back zwraca leż ■wagę na to. że raz rozpoczęty proces deindywidualizacji dąży do osiągnięcia szczytowego natężenia i wydaje się. że nie można go odwrócić czy też ograniczyć (Back i in. 1977: 171). Back twierdzi także, że patologicznie antyspołeczne zachowanie pewnych grup spowodowane jest przynajmniej po części procesem deindywiduali-zacii. podając przykłady Ku-Kiuz-Klanu czy akcji policyjnych, w których jednakowo ubrani policjanci dodatkowo ukrywają swe twarze w hełmach, za tarczami iip.

Od siebie dodałbym, że znaną tragedię na stadionie w Brukseli w maju 1985 roku. I której zginęło wiele osób na skutek brutalnych działań kibiców piłkarskich,I można interpretować właśnie w kategoriach patologicznie antyspolecznych.zacho-wari zdeindywidualizowanych członków spójnych grup. do których mogło dojść wszędzie, w każdym kraju, niezależnie od typu systemu makrospoiecznego. Odrzuciłbym natomiast, z wyżej wymienionych powodów, interpretacje, jakie podawano wówczas w naszej prasie - miały to być skutki narastającej frustracji młodzieży krajów zachodnich, która nie widzi przed sobą perspektyw, jest zagrożona bezrobociem itp. Tę interpretację potwierdzają zresztą wnioski Zimbardo i innych, wyprowadzone podczas badań eksperymentalnych. Zimbardo (1970) twierdzi, że dcindywiduaiizacji towarzyszy szeroko pojęta dehumanizacja w postrzeganiu partnerów — innych postrzega się. jak gdbyby byli czymś gorszym niż ludzie i podobnie się na nich reaguje. Bandura, Underwood i Fromson (1975) twierdzą, że gdy ofiara ■lega deindywidualizacji. inni zachowują się wobec niej w sposób bardziej agrc-syway.

Diener (1980: 236). powołując się także na badania Zimbardo, dochodzi do Wanda, że deindywidoaiizacja powoduje, niewielką początkowo, transgresję, kidrej następstwem jest jednak stopniowe zwiększanie się zachowania antynorma-Enplgtż Oso z kolei może być czynnikiem podnoszącym stopień transgresywno-ści. wskutek czego ludzie przekraczają region akceptowanych ograniczeń swego zachowania aż do punktu, w którym zachowanie staje się coraz bardziej transgre-Jjmne i ■ w ocenie jednostki cechy czegoś złego, nie wydaje się jej czynie-aoo rzeczy niewłaściwych. f-.J

Spróbujmy odtworzyć dynamikę procesu deindywidualizacji, albowiem być może się uzyskać choćby .częściowe odpowiedzi na postawione wcześniej .jnń. Plata ten toczy się na dwóch płaszczyznach. Z jednej strony obejmuje |HjhpAśe mmmj strukturalne w grupie, do których dochodzi w wyniku przekro-IdBUlpfHez aćą bezpiecznego progu wewnętrznej spójności, z drugiej zaś obejmuje w jednostce, członku skrajnie spójnej grupy - procesy o cha-peychoiogicznym, osobowościowym.

przekroczenie bezpiecznego poziomu spójności II: syndrom grupowego myfltma W sensie strukturalnym przekroczenie tak zwanej bezpiecznej bariery śp6jBćtą pobudza w grupie procesy prowadzące do powstania syndromu myślema grupowego. Irving ianis. który pierwszy wskazał na istnienie tego zjawiska, rozpoczął swą analizę od przypadkowego spostrzeżenia dotyczącego trafności niektórych decyzji politycznych, podejmowanych przez wąskie grupy osób bezpośrednio współpracujące z przywódcą politycznym - prezydentem, premierem itp. (zob. Janis 1972). Otóż zadał on sobie pytanie, jak mogło dojść do tego. że tak wytrawny polityk jak John F. Kennedy oraz grupa jego bezpośrednich doradców podjęli bezsensowną decyzję inwazji na Kubę w Zatoce Świń w 1961 roku. Szczegółowa analiza tego przypadku doprowadziła do sformułowania koncepcji syndromu myślenia grupowego jako głównej strukturalnej przyczyny tych niepowodzeń, ale równocześnie zwróciła uwagę badacza na wiele innych tego typu przypadków. |...|

Ludzie działając w ramach danej grupy, całkowicie poddają się presji grupowej, w znacznym stopniu ulegają deindywidualizacji i depersonalizacji. W rezultacie dochodzi do tego. że członkowie grupy i grupa jako całość podejmują błędne decyzje (w tym przypadku polityczne), co decyduje o nieefektywności grupy.

W jednej ze swych najnowszych prac poświęconych temu zjawisku Janis pisze, że analiza poszczególnych przypadków historycznych niepowodzeń w podejmowaniu decyzji politycznych nasuwa przypuszczenie, że co najmniej w następujących pięciu sytuacjach grupy doradców politycznych zostały zdominowane przez syndrom myślenia grupowego (por. Janis 1982a; 1982b; 1982c):

1.    Członkowie grupy bezpośrednich doradców Neville'a Chamberlaina poparli politykę uspokajania Hitlera w 1937 i 1939 roku. pomimo iż wiele wskazywało na to. że polityka ta może mieć całkiem odwrotne od zamierzonych konsekwencje.

2.    Członkowie grupy doradców dowódcy marynarki wojennej admirała Kim-niela nie zareagowali na pojawiające się pod koniec 1941 roku ostrzeżenia, iż Pearl Harbor jest w niebezpieczeństwie i że istnieje możliwość ataku ze strony Japończyków .

3.    Członkowie grupy doradców prezydenta Trumana poparli decyzje eskalacji wojny w północnej Korei pomimo ostrzeżeń ze strony rządu chińskiego, iż wejście USA do tej części Korei mogłoby spotkać się ze zbrojnym oporem ze strony Chińczyków

4.    Członkowie grupy doradców prezydenta Kennedyego poparli decyzję rozpoczęcia inwazji na Kubę, pomimo informacji wskazujących, że mogłoby to być przedsięwzięcie nieudane, niosące szkodę stosunkom Stanów Zjednoczonych z innymi krajami.

5i Członkowie grupy doradców prezydenta Lyndona B. Johnsona poparli decyzję eskalacji wojny w Wietnamie pomimo raportów wywiadu i innych informacji wskazujących, że działania te nie przyniosą zwycięstwa nad Wietkongiem czy Wietnamczykami, a mogą pociągnąć za sobą niekorzystne konsekwencje polityczne w USA (por. także Raven 1974; Janis, Mann 1977).

Janisa intrygowało to, że we wszystkich wymienionych grupach istniała bardzo silna presja w kierunku uniformizmu, co powodowało, że ich członkowie unikali


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMGE16 17* Jacek Szmatka poczuwa się do odpowiedzialności za działania grupy. Zwróćmy uwagę, a %
5 Nr 17/2008 Najstarszy odnoszący się do Cycerona starodruk w bibliotece AWSD w Białymstoku to: M. T
IMGD45 Jacek Szmatka cieplej atmosfery i do zmniejszania napięć wewnętrznych. Przywódca instrumental
OM ml4# poczuwają się do obowiązku pilnego opłacenia swoich długów i do dopomożonia, w miarę
179 2.    Odbiorcy energii elektrycznej muszę poczuwać się do większej odpowiedzialno
Menedżerowie podlegają szefom, sami będąc szefami ich podwładnych. Wielu z nich poczuwa się do
DSC00134 2 17. Które I stwierdzeń odnoszących się do uncrwięni^ęrtamjcst/«    * 1)
określonych dziedzinach - o ich dobro, rozwój, sukces, pożądane efekty. To zatem poczuwanie się do
17.    Jeżeli pracownik poruszał się do pracy drogą, która nie była najkrótsza, ale b
Podziękowania Autor niniejszego opracowania poczuwa się do wyrażenia wdzięczności wielu Osobom i
bikini2 (2) 2245/05 Kamizelka I blklnl, rozm. 30 I 40 (strona 17) Cyfry w nawiasie odnoszą się do ro
skanuj0013 (225) (B) Rys. 17-17. Białka motoryczne przemieszczają się wzdłuż mikrotubui za pomo

więcej podobnych podstron