Peipera nie cieszyły się większymi względami Również jego przyjaciele widzieli w nich przw de wszystkim ilustrację tez poetyckiej teorii Dopiero niedawno zainteresowały krytyków i poetów, zwłaszcza młodszej generacji. Istot nie, wydaje się, że były niedocenione. Retoryka wysoce konceptualna łączy się w nich z wy* ■obraźnią swobodną, która na sposób właściwy pierwszym awangardom daje szanse niespo* dziance i żartowi. Oto Twierdzenie:
Miasta' które aniela zmieści w swej pończosz# kwiaty które trują się koronką gorsetu wróżbiarze zakopani w chleb = oczy w portfelu, ceratowe serca i, gdy płoną, s^iąd kobiety które przynoszą nam co dzień listonosze gardła, kopalnie sławy niektórych poetów, książki które nie chcą mieć czytelników wielu są, są.
Peiper mało dbał o stylistyczną jednolitość utworu. Z rozmysłu kładł obok siebie zwroty jaskrawo książkowe i kolokwialne, słowa nacechowane symbolicznie i błahe realia. Postulując metaforę niewyobrażalną, pojęcia dość zwyczajne wyrażał za pomocą zagadkowych pery-fraz („wróżbiarze zakopani w chleb’’ — ci, którym działalność natchniona zapewnia życie dostatnie). Nie to jednak w Twierdzeniu zasługuje na Uwagę. Wiersz jest ciągiem metafor nie związanych żadnym porządkiem logicznym ani żadnym dającym się pochwycić ciągiem skojarzeniowym. Czytelnik ma prawo oczekiwać, że odnoszą się one do czegoś poza nimi — jakiegoś zjawiska, które wspólnie na różne sposoby przedstawiają. Nic takiego jednak się nie pojawia, łańcuch obrazów przenośnych nie prowadzi do żadnego celu. Jedyną rzeczywistością w tym wierszu jest rzeczywistość metafory — rzeczywistość poetycko przetworzona.
tyra samym duchu co problem metafory Młóci Awangardy Krakowskiej rozpatrywali inni1 problemy sztuki poetyckiej. Za każdym Mr.cm chodziło im o to, aby konwencje poetyc-mm przekształcić w narzędzia konstruowania Utworu. Porzucali wersyfikację regularną na fpcz wiersza wolnego, wykorzystującego „rytm własny zdań”, którego tok zamyka całą Wypowiedź w jeden całościowy układ. Opowiadali się za rymem trudnym, opartym na współbrzmieniach osłabionych, a zawiązujących jakieś stosunki semantyczne między słowami ■rmowanymi — przeciw rymom pełnym, tylko przyozdabiającym wiersz. Lekceważąc konwen-cjonalność starego słownika poetyckiego, two-Btyli słownik nowy, w jakim bogatą treść poetycką zyskiwały słowa pochodzące z obszarów [Współczesnego życia wielkomiejskiego, z jego ■oświadczeń cywilizacyjnych, jego codzienności, również z właściwej mu erotyki. Celem ich były takie rozwiązania, które — najogólniej [rzecz biorąc — nadawałyby tekstowi poetyckiemu wysokie i wyraźnie odczuwane uporządkowanie strukturalne. Specjalny nacisk kładli zaś na to, aby uporządkowanie takie w przeciwieństwie do uporządkowań tradycyjnych, będących mechanicznym zastosowaniem wybranego wzorca, miały charakter wynalazczy i jednorazowy. Peiper obmyślił nową formę budowy Spoematu: „układ rozkwitania”, polegający na [tym, że temat rozwijany jest przez wielokrotne powtórzenia w wersjach coraz szerszych. Brzę-kowski uznawał, że do głównych zasad nowoczesnej budowy poetyckiej należy eliptyczność, czyli pomijanie mniej ważnych członów zdania i składników obrazu. Obie te koncepcje, bardzo ifóżne pod względem swej treści i zakresu, wyrastały z tego samego postulatu świadomej 'konstrukcji.
r Jako właściwy materiał owej działalności
81
$ Postacie poezji