38980 Skanowane1

38980 Skanowane1



irracjonalnych przeżyć religijnych. Powtórzmy raz jeszoze-_. nipho ^o^o^endencie, zanim..-ieszczŁ-iiastąpi przypisywanie mil jłrarj-^p) rpji^ijpy^h Niebo „symbolizuje” transcendencję, moc, niezmienność po prostu dlatego, że istnieje. Niebo istnieje dlatego, że jest wyniosłe, nieskończone, niezmienne, potęzńe/ JJ

O tym, że sam faktzna-jdowaaia się-„w górze”, „ha wysokościach” znaczy to samo, co być „potężnym” (w religijnym tego słowa znaczeniu) i przepojonym sakralnością, świadczy etymologia nazw niektórych bóstw. Dla Irokezów wszystko, co posiada orenda, nazywa się oki, a wydaje się, że wyraz óki znaczy „ten, który jest na wysokościach”; spotkamy się nawet z najwyższą istotą niebiańską, zwaną Oke (Pettazzoni, Dio, t. I, s. 310; Schmidt, Der Ursprung der Gottesidee, t. II, s. 399). Plemię Siuksów (Indianie z nizin Ameryki Północnej) na oznaczenie siły magiczno-religijnej {mana, orenda itd.) używają wyrazu wakan, fonetycznie bardzo zbliżonego do wakan, toańkan, co w języku dakota oznacza „w górze”, „ponad”; słońce, księżyc, błyskawica, wiatr, posiadają wakan, a ta siła, co prawda w sposób niedoskonały, uosobiła się w postaci Wakana, którego nazwę misjonarze tłumaczyli jako „Pan”, ale który, ściślej mówiąc, jest najwyższą istotą niebiańską, objawiającą się przede wszystkim w błyskawicy (Pettazzoni, s. 290 ns.; Schmidt, t. II, s. 402—405, 648—652).

Najwyższe bóstwo Maorysów nazywa się Iho; iho oznacza „wysoko, w górze” (Pettazzoni, s. 175). Murzyni ze szczepu Akposo czczą najwyższego boga Uwoluwu, którego imię oznacza „to, co jest w górze, wyższe sfery” (tamże, s. 244). Można by mnożyć przykłady (por. Pettazzoni, s. 358, przyp. 2). Wkrótce zobaczymy, że „najwyższy”, „błyszczący”, „niebo” są to pojęcia występujące mniej lub więcej widocznie w archaicznym słownictwie, którym ludy cywilizowane posługiwały się dla wyrażenia pojęcia bóstwa. Boska-tr-ans-r.Kjanńa h^prrercdnin w niedostępności. w nięskońęzo-ności.-wieczności i twórczej-jrnocy nieba (deszcz). Forma bytu nieba jest niewyczerpaną hierofanią. I dlatego cokolwiek się dzieje w międzygwiezdnej przestrzeni i wyższych rejonach atmosfery — rytmiczny obrót ciał niebieskich, przepływanie chmur, burze, pioruny, meteory, tęcza — stanowi urywek jednej i tej samej hierofanii.

Trudno ściśle ustalić, kiedy ta hierofania się uosobiła i kiedy objawiły się bóstwa nieba, by zająć miejsce sakralności niebiańskiej jako takiej. Pewne jest, że od samego zarania bóstwa niebiańskie były bóstwami najwyższymi, że ich hierofanie, w różnorodny sposób udramatyzowane przez doświadczenie mityczne, nadal pozostały hierofaniami uranicznymi i że to, co nazwać by można historią bóstw niebiańskich, jest po większej częścią historią intuicji „mocy’’, „stworzenia”, „praw” i „suwerenności”. Przejrzyjmy pobieżnie niektóre grupy bóstw niebiańskich, co nam pozwoli lepiej zrozumieć zarówno istotę, jak i losy ich „historii”^

12. Australijskie bóstwa nieba. Baiame. naczelne bóstwo szczepów Południowej Australii (Kamilaroi, Wiradżuri, Euahlaji), mieszka w-niełaie^w pobliżu wielkiej rzeki (Droga Mleczna) i tam przyjmuje dusze niewinnych. Zasiada na kryształowym tronie. Słońce i księżyc są jego „synami” i wysłannikami na ziemi (y rzeczywistości jego oczami, podobnie jak u mieszkańców Ziemi Ognistej Halakwulup-sów, Semangów i Samojedów; por. Schmidt, t. III, s. 1087; t. VI s. 402). Grzmot jest jego głosem; zsyła on deszcz, zapewniający zazielenienie. i żyzność całej ziemi; w tym sensie jest on również „stwórcą”. Baiame bowiem jest „self created” (stworzony przez samego siebie) i wszystko stworzył ex nihilo. Tak jak inne bóstwa uraniczne Baiame widzi i słyszy wszystko (A. W. Howitt, The Na-tives Tribes of South-East Australia, s. 362 ns., 466 ns.; Pettazzoni, s. 2 ns.; W. Schmidt, t. I s. 416; t. III s. 846 ns.). Inne szczepy usadowione na wschodnim brzegu (Muringi itd.) znają podobne bóstwo: Daramukm^To imię ezoteryczne (jak również imię Baiame) jesl_do~ stpjTne ±y]ka~dia wtP jemniczonych: kobiety i dzieeir znają-go tylko jako ..oiea” (vavana) i ..pana” (biambam). Tak samo niezdarne posążki gliniane tego boga pokazywano tylko w czasie ceremonii inicjacji, a później starannie je niszczono i rozrzucano skorupki. Ongiś Daramulun przebywał czas jakiś na ziemi, gdzie zaprowadził oh rzędy inicjacji, po czym ponownie wstąpił do nieba i stamtąd słychać jego głos — grzmot* stamtąd również zsyła deszcz. Inicjacja polega między innymi na uroczystym ukazaniu „rombu”, drewnianego klocka 15 cm długości i 3 cm szerokości z przebitym na końcu otworem, przez który przesuwa, się sznurek; po wprowadzeniu rombu w ruch obrotowy wydaje on dźwięk podobny do grzmotu i do ryku wołu (stąd angielska nazwa „bull-roarer”). Tylko wtajemniczeni znają naturę rombu i Daramuluna. Tajemnicze ryki, które nie

47


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
przeżyciu religijnym towarzyszy aktywność, zaangażowanie, spontaniczność, autonomia, poczucie
CCF20110308131 o. zagadnienia Kierowania i zarządzania Bezpieczeństwem wewnętrznym cyjnym reagowani
RELIGIE I FUNDAMENTALIZMY RELIGIJNE : Po raz pierwszy „fundamentalizm" religijny pojawił się w
DSC03188 (4) Podobnie w opisach przeżyć religijnych materiałem porównań i przenośni będzie przyroda.
DSC03386 (6) Podobnie w opisach przeżyć religijnych materiałem porównań i przenośni będzie przyroda.
DSC00679 (8) ment osobowości, status ontologiczny i status w ogó- I le.w Powtórzmy raz jeszcze, że t
Image001601 PRZELOT konanemi bez ogródki! Ale po chwili namysłu, powtórzył raz już wymówione słowo,
450 Sciegow na drutach#(1) Powtórzyć raz rzędy 9 i 10. Powt. 12 rzędów.Tweed Liczba oczek podzielna
1285674815 by madziuuniaP0 Czasem chciałabym cofnąć czas Nie po to żeby coś naprawić, tylko żeby prz
The Year inINFRASTRUCTURE 2020 Conference is Going Digital Przeżyj to jeszcze raz! V
Remedium 4/2011Medykalia 2011 -przeżyjmy to jeszcze raz! Minęło już kilka dni, opadł kurz i emocje,
76 HERMAN; BOLESŁAW. II. Dc. 10. razy tę sarnę zapiskę powtórzył, raz pod dobrą, drugi raz pod błędn

więcej podobnych podstron