6
cząco przyjąć to samowolne i z naszej strony niczym nie sprowokowane posunięcie. Ale panowie na Quei d'Orsay nie reagowali na nasze żądania, aby zerwany przez francuskie postępowanie akt z Algeciras zastąpić nowym porozumieniem o wzajemnych prawach obu krajów. Ówczesny Sekretarz Stanu Kiderlen-Wachter bodaj najzdolniejszy dyplomata Niemiec w ostatnich czasach, ale z powodu długiego i relatywnie bezczynnego pobytu na swej bałkańskiej placówce , oddalony od zasadniczych problemów naszej polityki i niestety zbyt późno powołany do kompetentnego współdecydowania w centrali - ostatecznie doszedł do przekonania, że bez drastycznego środka w ogóle nie nakłoni się Francji do rozmów. Tak powstało wielokrotnie przywoływane wysłanie "Pantery" do Agadiru. Nie było ono niczym więcej jak(...) defensywną odpowiedzią na agresywne postępowanie Francji. Trzeci elementem, który, jak pokazał dalszy przebieg /wypadków/, opisywał sytuację, stanowiło, zaprezentowane w słynnej mowie Lloyd Georga, zagrażające Niemcom stanowisko Anglii. Te okoliczności muszą być ustalone, gdy nie ma się źle ocenić znaczenie kryzysu dla stosunków światowych.(...) Przez jej niewzruszone trwanie na obranym kursie, niemiecka polityka dobitnie wykazała, że od początku chodziło jej wyłącznie o polubowne pogodzenie różnic wywołanych przez Francję.
Butne słowa Lloyda Georga musiały Niemcy ogromnie wzburzyć^...) Cesarz, chociaż osobiście wielokroć przykry, nie pozwolił zwodzić się w swych niewzruszonych zamiarach zwodzić się ani sekundy dłużej w tych ciężkich tygodniach, i w pełnym porozumieniu z Auswartiges Amt mogłem prowadzić politykę negocjacji, która została ostatecznie zwieńczona traktatem z 4 listopada 191 lr.
Ostra krytyka, jaką poddał Reichstag tę politykę, wydawała mi się dodatkowo politycznie niezbyt rozsądna. Takie gwałtowne ataki na nią, która pomogła zażegnać smiertekne niebezpieczeństwo, potwierdzały z łatwością za granicą fałszywy pogląd, jakby w Niemczech wybuch katastrofy byłby chętniej widziany. Dominował zamiar, by ostrzec /tym/ Anglię, jednak nie doceniono, że ostre, wypowiedziane na publicznej, parlamentarnej trybunie '