potmby niniejszego opracowania przyjmijmy a Henrykiem Stasiakiem kilka
założeń jej dotyczących:
- rodzina jest całością społeczna występującą we wszystkich kulturach I społeczeństw ach;
- ma wyraźnie i trwale zarysowaną strukturę i wynikającą z niej hierarchię członków opartą na więzach krwi i biologicznie uwarunkowanym starszeństwie;
- czynnikiem spajającym jest więź społeczna;
- jest płaszczyzną występowania zarówno pozytywnych, jak i negatywnych przeżyć emocjonalnych w znacznie silniejszym stopniu nil inne całości społeczne;
- jest przedmiotem zainteresowania wielu nauk102.
Zatem każda próba rekonstrukcji założeń czy budowy teorii wyjaśniającej zjawiska w obrębie rodziny, jeśli nic ma charakteru interdyscyplinarnego i nic jest wieloaspektowa, skazana jest na. w najgorszym wypadku, niepowodzenie, w najlepszym zaś na niekompletność (przyp. aut. - M K J.
Jak pisze wspomniany wyżej Stasiak, rodzinę można rozpatrywać jako związek oparty na pokrewieństwie, jako grupę osób o zachowaniach zamierzonych i niezamierzonych, jako układ społeczny o cechach wspólnoty i zrzeszenia, a także jako grupę współmieszkańców i osób w spółpracujących ze sobą w sensie ekonomicznym. Każde z tych znaczeń niesie ze sobą nieco inny kierunek analizy.
I tak, pokrewieństwo jest czynnikiem trwale rozdzielającym pojęcia małżeństwa i rodziny. W małżeństwie mc ma bowiem więzów krwi i wynikających z nich wspólnych elementów wyposażenia genetycznego, nie ma też wspólnego przodka. Istotną cechą rodziny jako związku opartego na pokrewieństwie jest tu także jego stopniowalność. która pozwala na rozróżnienie rodziny małej (dwupokoleniowej) i rodziny dużej.
Za Franciszkiem Adamskim stwierdzić trzeba, że małżeństwo stanowi instytucję o charakterze zamkniętym, jest związkiem dwojga ludzi niespo-krcwnionych ze sobą, na ogół wspólnie zamieszkujących. Rodzina natomiast jest grupą społeczną, z natury skupia w swoim obrębie minimum trzy osoby, spośród których dzieci spokrewnione są między sobą, a także z rodzicami. Rodzina ma charakter otwarty1*1.
'■ II kwili. Kształty i wn«lrza rotktny. Omega. Wimwi 1975. * F. Adamski. Socjologia • rodzimy. upcu
W typologii więzi międzyludzkich Fetdmanda TOnaicn ■|BwtlV odpowiada społeczeństwa tzw. Gesstltchafi. rodzina zaś wipółnocte - Ge-memschaft**.Ze związkami typu Gesstltchaft mamy dft eryniom wówczas, gdy kicnije nimi tzw. wola racjonalna, pod wpływem której podcpwaycmy świadome decyzje i zobowiązana regulowane przepisami prawnymi, zaś z (icmeinschajI wtedy, gdy wzajemna więź powstaje na podhadowic wafi organicznej, na motywach podświadomych. Charakterystyczne są dU mej więź emocjonalna i stosunki osobiste wynikające z pokrewieństw. Więź będąca zaprzeczeniem wolności jest według Tdnmesa podnawą umjomych zobowiązań, tworząc obustronną zależność członków zarówno wspóśnoty. jak i społeczeństwa Wynikiem więzi jest wymiana świadczeń, oddziaływań, ale i wzajemne wsparcie, pomoc, charakterystyczne dla wyższych typńworganizacji społecznych. Małżeństwo, jak i rodzina wydają się reprezentować typ mieszany, gdzie stosunki towarzyskie współistnieją zc stosunkiem opieki i reprezentowania opartym na władczym typie organizacji i kontroli społecznej. Braterstwu, życzliwości, wzajemnej fascynacji, a często wspólnej idei, poglądowi na Zycie towarzyszą tu uznanie aororytetu. stosowanie srę do wskazówek, podporządkowanie decyzji czy zakazowi wydanemu przez starszych wobec młodszych. Jak zauważa Stasiak, oddziaływanie struktury rodziny nie jest jednolito w odniesieniu do wszystkich jej członków: rodzina dla małżonków, którzy ją założyli jest grupą prokrcacji, dla potomstwa - grupą orientacji, w obrębie której tworzą się skomplikowane siatki powiązań i ról uzależnione od hierarchii i starszeństwa. Przykładowo, me to samo oznacza bycie ojcem i bycie mężem, podobnie me tym samym typem relacji jest relacja nut ka córka i matka syn. inaczej oddziałują na siebie i odnoszą się wzajemnie starszy brat do młodszej siostry, jak starsza siostra do młodszego brata. Analogicznie, bycie młodszą i starszą córką czy synem inaczej wygląda w relacjach z rodzicami Fakt, że zdaniem Stasiaka w analizie rodziny jako grapy społecznej nie ma miejsca na charakterystyczne dla innych autorów uproszczenia, wydaje gg
prowadzić do pewnych konsekwencji o charakterze wychowawczym. Inaczej przebiega socjalizacja jedynaków, inaczej dzieci mających rodzeństwo. z innym bagażem doświadczeń i oczekiwań wchodzą w życie dzieci, które były w rodzinie (naj-jstarszc. z innym te, które były młodsze.
F Tdnnies. HtpółnoM i ipoltrcoir/wo/ato typ? ■«*» alpW mBŁ KI | Z Duczyński. A. Kania (red.), opcll