41784 skanowanie0013

41784 skanowanie0013



328 MACIEJ GLOGER

HM duch grecki wyzwolił myśl wschodnią z więzów jej własnego symbolizmu i umożliwił jej odkrycie siebie samej w odbitym świetle logosu. (HJ, 39)

Choć wątek gnostycki posiada dość niejasną i raczej poboczną funkcję w obrębie konstrukcji i problematyki ideowej utworu, to jego mocne wyeksponowanie w prologu świadczy o niewątpliwym zainteresowaniu czy wręcz zafascynowaniu pisarki mitem. Zafascynowaniu temu pisarka chciała jakby koniecznie dać wyraz artystyczny, choć przecież Czciciel potęgi został osnuty wokół mitu Tantala, którego jest trawestacją. W efekcie ideowe starcie postaw młodego Dilorama, istotnego wyznawcy i sługi Ormuzda, z Kser-ksesem, mieniącym się także synem Ormuzda, a będącym we władzy Arymana, jest tylko dobudowane i ma charakter dość ogólnikowy. Kserkses to jednakże kolejne oblicze Arymana w twórczości Orzeszkowej, zaś Diłoram to nieodrodny wychowanek Pawła. Moim zdaniem, zafascynowanie Orzeszkowej manichejskim mitem znalazło jednak o wiele lepszy artystycznie wyraz w Chamie. Opowiedziany przez Dilorama mit manichejski znalazł wpierw swe odbicie i upostaciowanie w opowieści o ewangelicznym rybaku, słudze dobrych geniuszów Światłości, i grzesznej kobiecie, opętanej przez demony Arymana:

- Na początku była ciemność, lecz powstał Ormuzd i, geniuszowi Mitrze słońce na sklepione niebo wprowadzić rozkazawszy, stworzył światłość; naprzeciw zaś Ormuzda podniósł się Aryman, rozproszone ciemności zgromadził i światłości stworzonej przez Ormuzda wypowiedział wojnę. Aryman jest duchem złym, a hufce jego składają się z Dewów, duchów zawiści, chciwości, zemsty i krzywdy. Wojskiem dobrego i jasnego Ormuzda dowodzą geniusze Amszaspanty, którzy dają blask słońcu, czystość wodzie, cień lasom, a' sercom ludzkim dobroć i sprawiedliwość. Aryman stworzył śmierć i Ormuzd zwyciężyć jej nie mógł, lecz posłał geniuszów Jazadów, aby dusze z ciał umarłych wyszłe odbierali Dewom i wiedli je na sąd Amszaspanty Bachmana, który im wstęp do Ormuzdowego raju otwiera, lub gdy za życia Arymanowi służąc obciążyli się winami, w królestwo Arymanowe ich strąca. Aryman w śmiertelniku każdym umieścił Dewa, aby w nim żądze rozkoszy i złota wzniecał i myśli zemsty, nienawiści, krzywdy obudzał. Ormuzd wnet każdej duszy przydał geniusza-stróża, który Ferwaszem zwie się i przemawia do niej głosami dobroci i sprawiedliwości. Kto słucha Dewa ten jest żołnierzem do hufców Arymanowych najętym za rozkosz i złoto, lecz kto posłusznym okazuje się Ferwaszowi, ten sługą Ormuzda zostaje. [...] Wszystko [...] na ziemi jest dotąd w stanie walki: geniusze powstają przeciw Dewom, ludzie dobrzy przeciw złym, [...] śmierć przeciw życiu.|§S,j

Lecz przyjdzie czas, w którym walka dwu pierwiastków trzymających rządy nad ziemią ustanie, bo pierwiastek dobry i jasny zwycięży. Ziemia od krańca do krańca zadrży, gdy ogniem wybuchną góry, a strumienie popłyną roztopioną miedzią. Ormuzd z hufcami swoich Amszaspantów, Jazadów i Fer-waszów zasiądzie na wysokościach, aby sądzić Arymana i sługi jego; Aryman, pokonany i przelękły, obliczem przed nim padnie o zlitowanie błagając, a dobry fiłssjasny Ormuzd pokonanemu wrogowi i wszystkim zastępom, które mu posłuszne były, przebaczy. [pj.dla wszystkich w nieskończoną wieczność popłyną niezmącone czasy niewinności, pokoju i szczęścia24.

Kosmiczna historia opowiedziana w tym micie stanowi ideową ramę i kształtuje fabularną oś utworu rozszczepiającą się nieustannie na dwie płaszczyzny: moralno-egzystencjalną, opisującą dramat dwojga jednostek, i uniwersalno-kosmiczną parabolę opisującą metafizyczną strukturę świata. Przybycie Franki i przekroczenie rzeki to podniesienie się sił Ciemności na królestwo Ormuzda; nikczemności Franki, wpływ Marceli i niewzruszona dobroć Pawła i poczciwość Awdoci obrazują, składającą się na historię świata, walkę demonów zła i duchów dobra, zmierzającą do oddzielenia Światłości od Ciemności, która ostatecznie ulegnie destrukcji. Wreszcie finalny pokłon i samobójstwo Franki (212 nn.), przerażonej i lękającej się Jezusowej dobroci i pokory Pawła, odpowiada eschatologicznej wizji opowiedzianej przez Dilorama („Aryman, pokonany i przelękły, obliczem przed nim padnie o zlitowanie błagając”).

Zło musi ponieść nieuchronną klęskę zgodnie z główną cechą mazdajskiej mitologii, według której Siły demoniczne w końcu

24 O r z e s z k o w .a, Czciciel potęgi, Warszawa 1968, s. 31 n.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanowanie0015 332 MACIEJ GLOGER gicznej wizji opowiedzianej przez Dilorama, mogą liczyć na ostał te
skanowanie0018 338 MACIEJ GLOGER naturze i tajemnicy zła rodem z Dostojewskiego, co ostateczni! powo
skanowanie0005 314 MACIEJ GLOGER niejednoznaczność ujęcia postaci Franki (być może z jednym wy4<!
skanowanie0007 318 MACIEJ GLOGER ści, nazywając ją już na początku powieści „szatanem w kobiecej pos
skanowanie0011 326 MACIEJ GLOGER łać do wiedzy religijnej. Religijne objaśnienie problemu znalazła*
skanowanie0012 326 MACIEJ GLOGER łać do wiedzy religijnej. Religijne objaśnienie problemu znalazł® w

więcej podobnych podstron