45132 P1011757

45132 P1011757



254 Igor Kopytoff

być bezpośrednia lub odbywać się za pośrednictwem pieniądza, którego fun^L jest m.in. bycie środkiem wymiany. Stąd wszystko, co można kupić za pienią^, staje się w tym momencie towarem, niezależnie od losu, który stanie się je^ udziałem po zakończeniu transakcji (przedmiot transakcji może zostać późnie, odtowarowiony). Na Zachodzie zwykliśmy stosować kulturowy skrót myślom i uznawać możliwość sprzedania rzeczy za nie budzącą wątpliwości wskazówkę że przypada jej pozycja towaru, podczas gdy to, że rzecz nie podlega sprzedaży, nadaje jej specyficzną aurę oddalenia od tego, co światowe i pospolite. W rzeczywiy. tości jednak możliwość sprzedaży czegoś za pieniądze niekoniecznie jest cechą towaru, wziąwszy pod uwagę fakt istnienia wymiany towarowej w gospodarkach obywających się bez pieniądza.

Transakcję z udziałem towarów nazywam nieciągłą lub izolowaną, by położyć nacisk na fakt, że podstawowym i bezpośrednim celem transakcji jest otrzymany równoważnej wartości (co dla ekonomisty jest także jej funkcją ekonomiczną;. Celem transakcji nie jest np. przetarcie szlaku dla przeprowadzenia innego rodzaju transakcji, jak to się dzieje w wypadku prezentów inaugurujących ustalanie warunków małżeństwa lub ofiarowywanych, by zapewnić sobie opiekę patrona; są to przypadki transakcji częściowej, którą należy widzieć w kontekście transakcji jako całości. Podczas gdy wymiana rzeczy zwykle łączy się z wymianą towarów ważny wyjątek stanowi wymiana w ramach związków opartych na wzajemności tak jak zostały one w antropologii w sposób klasyczny zdefiniowane. W tym wypadku dary ofiarowuje się, by obdarowany poczuł się zobowiązany do ich zwrotu, co z kolei spowoduje podobne poczucie zobowiązania, tworząc nic kończący się łańcuch darów i zobowiązań. Darami mogą być rzeczy, które w normalnej sytuacji są towarem (jedzenie, poczęstunek, dobra luksusowe, usługi), jednak żadna transakcja nie jest izolowana ani też zasadniczo nie ma końca.

To, że rzecz można sprzedać za pieniądze lub wymienić na wiele innych rzeczy, oznacza, że ma ona coś wspólnego z szerszą grupą rzeczy wymienialnych, które razem wzięte przynależą do jednego uniwersum wartości porównywalnych. Odwołując się do terminu mającego odpowiednie konotacje, aczkolwiek nieco archaicznego, można powiedzieć, że możliwość sprzedaży czy szerokiej wymiany oznacza „pospolitość”, której przeciwieństwem będzie to, co „niepospolite", „nieporównywalne”, .jedyne”, „niepowtarzalne”, a zatem nie podlegające wymianie na nic innego. Towarem doskonałym byłaby rzecz, którą można by wymienić na wszystko i cokolwiek, podobnie w doskonale utowarowionym świecie wszystko dałoby się sprzedać lub wymienić. Z tego samego powodu w świecie doskonale odtowarowionym wszystko byłoby jedyne, niepowtarzalne i niewymienne.

Dwie opisane sytuacje stanowią biegunowo różne typy idealne i w rzeczywistości żaden system gospodarczy nie przystałby ani na jeden, ani na drugi. Nie ma systemu, w którym wszystko jest tak unikalne, że uniemożliwia choćby cień wymiany. Nie istnieje też system, z wyjątkiem może niektórych absurdalnych marksistowskich wyobrażeń na temat utowarowionego kapitalizmu, gdzie wszystko jest towarem i nadaje się do wymiany na wszystko inne w obrębie jakiejś jednorodnej sfery wymiany. Taka konstrukcja świata — w pierwszym wypadku

absolutnie heterogenicznego, jeżeli chodzi o określanie wartości, a w drugim całkowicie homogenicznego — byłaby niemożliwa zarówno z punktu widzenia istoty człowieka, jak i kulturowo. Są to jednak dwa bieguny, pomiędzy którymi każda faktycznie istniejąca gospodarka znajdzie swoje miejsce.

Możemy przyjąć za większością filozofów, psychologów i językoznawców, że umysł ludzki ma naturalną skłonność do porządkowania otaczającego go chaosu za pomocą klasyfikacji. Bez tej klasyfikacji wiedza o świecie, a także dostosowanie aę do niego byłyby niemożliwe. Kultura służy umysłowi do narzucania zbiorowego ładu kognitywnego światu, który obiektywnie rzecz biorąc, jest absolutnie heterogeniczny i wydaje się nieskończonym ciągiem rzeczy niepowtarzalnych i jednostkowych. Lad osiąga się dzięki temu, że kultura za pomocą rozróżnień i klasyfikacji wydziela z wszechogarniającej heterogeniczności różne obszary wewnętrznie homogeniczne. Jednak jeżeli proces homogenizacji posunie się zbyt daleko i postrzegany świat zacznie przybliżać się zbytnio do przeciwległego bieguna, co w przypadku rzeczy oznacza całkowite utowarowienie, podkopana zostaje funkcja kultury, polegająca na przeprowadzaniu kognitywnych rozróżnień. Zarówno jednostki, jak i zbiorowości o wspólnej kulturze muszą poruszać się gdzieś pomiędzy biegunami, klasyfikując rzeczy według kategorii, które nie są ani zbyt liczne, ani zbyt obszerne. Krótko mówiąc, zwykle to, co określamy jako „strukturę”, leży pomiędzy heterogenicznością zbytniego rozdrobnienia a homo-genicznością za daleko posuniętego zbrylenia materii społecznej.

W świecie wartości wymiennych oznacza to, że rzeczywisty świat pojedynczych rzeczy musi zostać podzielony na kilka klas wartości, którymi można się będzie posłużyć. Znaczy to, że wybierając różne rzeczy, kognitywnie upodobnia się je do siebie nawzajem przez umieszczenie w jednej kategorii, różnicuje zaś, jeśli znalazły się w dwóch różnych kategoriach. Stanowi to podstawę dobrze znanego zjawiska ekonomicznego, polegającego na tym, że wartości wymienne w kilku różnych sferach działają mniej więcej niezależnie od siebie. Zjawisko to spotyka się we wszystkich społeczeństwach, choć mieszkańcom Zachodu najłatwiej jest je zauważyć w gospodarkach nieskome-rcjalizowanych i niemonetamych. Natura i struktura tych sfer wymiany zmienia się w zależności od społeczeństwa, ponieważ, jak widać z pracy Durkheima i Maussa (1973 [1903]), kulturowe systemy klasyfikacji stanowią odbicie struktury badanych społeczeństw i kulturowych zasobów. Poza tym, jak mamy podstawy sądzić za Dumontem (1972), istnieje także tendencja do narzucania kategoriom pewnej hierarcha.

Sfery wymiany

Dobrze zatem będzie odwołać się do konkretnego przykładu gospodarki, w której sfery wymiany wyraźnie różnią się od siebie. Bohannan (1959) w swej klasycznej już analizie „gospodarki wielocentrycznej” opisuje trzy takie sfery wymiany, funkcjonujące przed okresem kolonialnym u Tiw ze środkowej Nigerii; (a) sfera


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
57599 P1011764 268 Igor Kopytoff jeszcze się nasilają. Istnieje rodzaj czarnego rynku, który nadaje
74024 P1011755 250 Igor Kopytoff jest całkiem świeżej daty i z kulturowego punktu widzenia jest czym
0.4. OBWODY STEROWANIA. BLOKAD I SYGNALIZACJI elektrycznych lub innych. Sterowanie może być bezpośre
P1011761 262 Igor Kopytoff Prowadzimy także wymianę w sferze proszonych kolacji czy obiadów, którą t
P1011762 264 Igor Kopytoff afrykańskiej na aukcji w Ameryce, nie mówiąc już o miejscowym afrykańskim
P1011765 r 270 Igor Kopytoff w sytuacji, w której musi on pracować wbrew własnej woli. Ujawnia się t
P1011761 262 Igor Kopytoff Prowadzimy także wymianę w sferze proszonych kolacji czy obiadów, którą t
P1011762 264 Igor Kopytoff afrykańskiej na aukcji w Ameryce, nie mówiąc już o miejscowym afrykańskim
P1011765 r 270 Igor Kopytoff w sytuacji, w której musi on pracować wbrew własnej woli. Ujawnia się t

więcej podobnych podstron