46009 skanuj0037

46009 skanuj0037



nawet jeśli psychologia ta zapewnia, że nie jest „światopoglądem, lecz tylko nauką”, to nie zadowala się ona rolą interpretatorki religii; głosi ona nową religię — jedyną, która może jeszcze być prawdziwa: religię czystej immanencji psychicznej.

W pewnym miejscu Jung słusznie mówi o niemocy Freuda, który nie był w stanie zrozumieć przeżycia religijnego1. On sam u kresu swych wędrówek przez doliny i przepaści przeżywania religijnego dochodzi do przekonania, że to coś, co przeżywa religijnie — dusza — przeżywa siebie samą. Dzieje się tak mimo tego, iż Jung naprawdę dokonał czegoś niezwykłego i daleko wyprzedził wszelkie dotychczasowe osiągnięcia psychologii. Coś podobnego przepowiadali wprawdzie mistycy wszystkich czasów, na których zresztą powołuje się sam J ung, trzeba jednak wziąć pod uwagę dwie różnice: po pierwsze, co się tyczy przeżywającego, trzeba powiedzieć, że przez przeżywającą w ten sposób duszę mistycy rozumieli jedynie taką duszę, która odłączyła się od ziemskiego zgiełku,ości duszy i będącego w sobie Boga, który, aby wejść w rzeczywistość świata, wciąż na nowo „rodzi się” w duszy. Tymczasem zamiast owego odłączania się całego człowieka od zgiełku świata Jung ustanawia proces „indywiduacji” określony przez odłączenie świadomości. Zamiast owego zjednoczenia duszy z będącym w sobie Bogiem Jung ustanawia „Jaźń” — jak wiadomo, jest to pojęcie pierwotnie mistyczne, które jednak u Junga traci prawdziwie mistyczne znaczenie i przyjmuje sens gnostycki. Sam Jung mówi o tym zwróceniu się ku gnozie; po przytoczonym tu zdaniu, że świadomość współczesna zwraca się ku duszy, następuje wyjaśnienie: „a mianowicie (...) w sensie gnostyckim”64. Mamy tu więc do czynienia z — wyrażonym choćby mimochodem — dojrzałym wyrazem tendencji, która od początków życia duchowego Junga jest dlań czymś specyficznym; spotykamy ją w bardzo wcześnie opublikowanym dziele Junga, które jednak nie trafiło do rozpowszechniania1; tendencja ta 2 3 została tam wyrażona w języku wręcz religijnym jako wyznanie wiary w Boga1 4 zaiste gnostyckiego, w którym dostępują zjednoczenia niejako równoważące się dobro i zło. To zjednoczenie przeciwieństw w jednej ogarniającej wszystko postaci całkowitości przenika od tego czasu gmach idei junga; ma ono również istotowe znaczenie dla naszej interpretacji doktryny o indywiduacji i o Jaźni.

To, o co tu koniec końców chodzi, najbardziej precyzyjnie wyraził Jung w jednej ze swych analiz mandali. Mandale są symbolicznymi obrazami w kształcie kół, które Jung odnalazł nie tylko w różnych kulturach religijnych, zwłaszcza zaś w kulturze Wschodu i wczesnochrześcijańskiego średniowiecza, lecz także na rysunkach neurotyków i ludzi psychicznie chorych. Mandale są dla Junga wyobrażeniami wyrastającymi z nieświadomości zbiorowej

—    przedstawieniami Całkowitości czy też zupełności w ogóle, która jako taka powstaje w wyniku zjednoczenia przeciwieństw. Są to „symbole jednoczące”, które włączają w swą zamkniętą w sobie jedność zarówno to, co żeńskie, jak i to, co męskie, dobro i zło. Prawie wszystkie mandale charakteryzują się uwydatnionym centrum — według Junga siedzibą boskości. Znane są jednak także pojedyncze stare mandale i wiele współczesnych, w których centralnym punkcie „nie można znaleźć żadnego śladu boskości”5; jego miejsce zajmuje symbol, który twórcy mandali rozumieją

—    jak powiada Jung — jako „centrum w nich samych”6. „Jak się zdaje” — mówi dalej — „miejsce bóstwa zostało zajęte przez pełnię człowieka”69. W nawiązaniu do nauk staroindyjskich, Jung określił

1

   Mowa o Septem Sermones ad Mortuos (Siedem ka%ań do %m ar łych)

—    dziele Junga, które w roku 1916 ukazało się w formie broszurowej jako druk prywatny, jednak nie trafiło do księgarń. Po raz pierwszy opublikowane zostało w autobiografii Junga pt. Wspomnienia, sny, myśli. Spisane i podane do druku pr^e^ Anielę Jaffe (przełożyli Robert Reszke i Leszek Kolankiewicz, Wrota-KR, Warszawa 1993; Septem Sermones ad Mortuos przełożył Wacław Sobaszek, opracował Leszek Kolankiewicz, s. 455-468). [Przyp. wyd. poi.]

2

   Zob. Jung, Freud a jung, w: tegoż, Psychologia a religia, dz. cyt., s. 59. [Przyp. wyd. poi.]

3

   Jung, Seelenprobleme der Gegenwarł [dz. cyt.], s. 77.

4

   Abraxasa. [Przyp. wyd. poi.]

5

   Jung, Psychologia a religia, dz. cyt., s, 168. [Przyp. wyd. poi.]

6

1,8 Tamże, s. 169. [Przyp. wyd. poi.]


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0015 (150) 172 Księga druga II, 8 że nie ma on po ciemku żadnej barwy. Jego cząstki są ni
skanuj0019 Gdy mówimy, że system jest niezupełny czyli posiada luki, to z reguły chodzi nam o brak z
skanuj0007 (475) owady teorii gier o przyjmuje, że państwo jest jednolite, a jego preferencje są w n
skanuj0019 Gdy mówimy, że system jest niezupełny czyli posiada luki, to z reguły chodzi nam o brak z
skanuj0015 (150) 172 Księga druga II, 8 że nie ma on po ciemku żadnej barwy. Jego cząstki są ni
page0035 25 cie materyi, ta jedna prawda nie da się przekroczyć, że materya jest bodźcem dla naszego
skanuj0007 (475) owady teorii gier o przyjmuje, że państwo jest jednolite, a jego preferencje są w n
skanuj0002 6 Imperium retoryki Uświadomiliśmy sobie mianowicie, że nie istnieje specyficzna j logika
CCF20090213074 KOMPLEKS EDYPA: PSYCHOLOGIAOdruch Pawłowa Autorzy raportu nie wahają się wymieniać n
nie ma nawet wzmianki o Koperniku, Galileuszu, Kartezjuszu i Newtonie! Nie ma się więc co obruszać,
Paszkiewicz - Struktura teorii psychologicznych 2 Quine - przekonany, że „nie pojedyncze zdanie, lec
wykład IX Przykład: Producent pewnego przyrządu zapewnia, że wariancja jego pomiarów wynosi 0,005. A

więcej podobnych podstron