46107 kok8

46107 kok8



-    Ale przynajmniej po plecach nie płynq jej trzy Utry wody, tok jak mnie - zauważyło Ellen.

-    Patrzcie, jak się wierci - ciągnęłam. - Pewnie sl ringi ją uwierają. Mam nadzieję.

Włośnie pomyślałam, że mogłybyśmy spiąć razem nasze kurtki i zrobić sobie namiot nad głowami, kiedy usłyszałam odgłos skutera. Pojawił się Masimo w parce. Serce wyrywało mi się z piersi. Podjechał do chłopaków, zęby się z nimi pożegnać, a potem - jeszcze teraz trud. no mi w to uwierzyć - Nudna Lindsay usiadła no siodełku jo nim. Myślałam, że Masimo ją zepchnie, ale nie zrobił tego. Wziął od niej parasolkę i przytrzymoł nad jej głową, kiedy Lindsay zakładała zapasowy kask, a potem złożył parasolkę i odjechali - O jo cię kręcę - powiedziała Rosie Wracając do domu, przemokłam do suchej nitki, ale nawet tego nie zauważyłam. Moje serce płakało.


Mufti i Nfoti wrócili, strasznie głośno szepcząc: „ĆŚŚŚŚŚŚŚŚŚ" Przyprowadzili ze sobą Libby i Gardy ego


Wreszcie się uspokoili i poszli do swojej sypialni.


Wuj władnie wypśęrdzioł Boże, chłoń noszą k> skawą królową9 i razem % Mutfi dostali ataku śmiechu Mufti no dhwlę ucichła, ale wtedy powiedool - A teraz drugi wen - ł znowu zoczęłi wyć ze śmiechu

' ***' <hł€ń hókmą (Gad Somt tfw Quem) ~ angidbld hm*

Jacy oni żałośni.

Ale przynajmniej mają siebie nawzajem. Ja nie mam w łóżku nawet swojej małej siostrzyczki. Nikt mnie nie kocha.

I nigdy nie pokocha.

A Masimo naprawdę mi się podoba.

Znowu płaczę w swym łożu boleści.


Z tego płaczu chyba usnęłam, bo obudził mnie wielki, mokry koci tyłek na mojej twarzy. Kiedy podniosłam powieki, wpatrywało się we mnie czworo oczu. No, właściwie troje, bo jedno zezowato w kierunku szafy. Angus i Gordy dosłownie ociekali wodę. Trzęśli się i kichali.

- Zmykajcie do swoich koszyków, I TO JUŻ! — powiedziałam.

Angus przewrócił się no plecy i zaczął się wycierać w moją kołdrę. Gordy, w przerwach między kichnięciami, najpierw go zaatakował, ale potem zaczął się wwiercać pod kołdrę, a kiedy wreszcie mu się to udało, zakopał się pod nią tuż koło mnie. Uch! Wyłowiłam go I podniosłom do góry, aż spojrzeliśmy sobie prosto w oczy, i powiedziołom:

— Gordon, jesteś bardzo, bardzo niegrzecznym kotkiem — natychmiast idź do swojego koszyka!

A wtedy on zrobił minę kociego półgłówka: wystawił z pyszczka koniuszek języka i gapił się no mnie, udając, że nie wie, o co chodzi.

Dlaczego koty tok robią?

Kiedy już wyłoiłir się do sucho, zaczęły tw nnowoć i rozbijać się po moim pokoju.

Schowałam głowę pod poduszkę.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
5 (719) różni się od jego obyczaju. Jakoż po prawdzie nie mamy innej miary dla prawdy i rozumu jak t
5 t uwagę przez kompozytora: „Te śpiewy po modnemu nie są skomponowane dla krytykusów, ale dla tego,
-Po lekcjach poszłam do Willa. Chciałam żebyśmy zrobili razem zadanie ale.... -Tato nie słuchaj jej!
Jak Zima -Nic tu po mnie-Zima już wiedziała,że nie udało jej się wygrać z Wiosną.-Ałe nie pozwolę w
kok8 - No, niby świetny, ale tak naprawdę to żałosny padaj lec, który najpierw zwodzi ludzi, a pote
op 01 03 8 i pewnie nie UWOLNISZ MNIE, JESU W ZAMIAN SIE PO CIEBIE NIE PRZYŁĄCZE?
CCF20081221075 przewiduje, nie zmodyfikowalibyśmy prawa, ale uznali po prostu, że nie jest to spade

więcej podobnych podstron