przewiduje, nie zmodyfikowalibyśmy prawa, ale uznali po prostu, że nie jest to spadek swobodny — podobnie jak nie weryfikujemy tezy, wedle której przekątne kwadratu przecinają się pod kątem prostym, albowiem ciała czy figury, gdzie przekątne pod kątem prostym się nie przecinają, nie uznamy ,po prostu.za kwadrat. Sam sens słowa „swobodny spadek’* określony jest przez to prawo. Podobnie prawo zachowania masy jest definicją układu zamkniętego. Podobnie — sławny przykład — zdanie „fosfor topi się przy temperaturze 44°C” nie jest sprawozdaniem z obserwacji, ale definicją czy częściową definicją fosforu: ciała pod innymi względami podobnego, ale mającego inną temperaturę topnienia nie nazwiemy fosforem. Domniemane prawa są tedy definicjami, albowiem charakteryzują pewne stany rzeczy w ten sposób, że ta charakterystyka jest znakiem rozpoznawczym dla owego stanu rzeczy. Doświadczenie nie falsyfikuje ani nie weryfikuje' tych twierdzeń, gdyż można zawsze uznać doświadczenie pozornie przeciwne bez zmiany twierdzenia, powiadając po prostu, że obiekt badany nie podpada pod przyjętą nazwę.
Udział konwencji w tworzeniu nauki widoczny jest również, jak Poincare wykazuje, z tej oto okoliczności, że obaloną hipotezę można zawsze, jeśli się chce, ocalić przez przyjęcie hipotez dodatkowych tłumaczących falsyfikują-ce doświadczenia utajonymi parametrami czy działaniem innych czynników, modyfikujących jego oczekiwany przebieg. Tak, na przykład, istnieją trzy metody obliczenia masy Jowisza — na podstawie ruchów jego satelitów, na podstawie perturbacji wielkich planet oraz małych. Każdy sposób daje nieco inne wyniki. Moglibyśmy uznać, że istnieją różne współczynniki grawitacji; jest to wyjście logicznie dopuszczalne, ale zawiłe i kłopotliwe, zakładamy tedy obecność pewnych błędów pomiarowych, kierowani względem na prostotę teorii.
We wszystkich prawdach ustalających jakiekolwiek zależności funkcjonalne istnieje istotny element fikcji, twierdzi dalej Ponicare (również Dingler podnosi tę kwestię). W przedstawieniu graficznym zależność ta, w zakresie ustalonym, przedstawia się jako pewna ilość punktów7
W układzie współrzędnych; punkty te łączymy krzywą, przy czym zakładamy — do czego sama ernpiria nigdy nie może dać prawa ostatecznego — że jest to linia regularna, a nie na przykład zygzakowata, że jest ciągła, a nie przerywana, i że punkty, które wedle danych doświadczenia nie leżą na niej dokładnie, pochodzą z błędów pomiarowych, które też korygujemy, aby uzyskać wynik pożądany; doświadczenie, które miałoby uprawomocnić taki wykres, musiałoby się składać z nieskończonej ilości (eksperymentów, jest tedy niewykonalne, a ostateczne ;prawo tworzy się korzystając z kryteriów prostoty, regu-; lar mości, ładu estetycznego.
Ponieważ ostateczny sens empiryczny hipotez tłumaczących nie może wykroczyć poza efektywne dane doświadczeń, jest wszystko jedno nie tylko z logicznego, ale :również fizycznego punktu widzenia, którą z możliwych ihipotez wyjaśniających daną klasę faktów uznamy za •.poprawną. Teoria Ptolemeusza równie dobrze opisuje ruchy układu planetarnego, co kopernikańska, ta druga .jj.ed.naik ma awantaże w swojej prostocie, jako że pozwala Objaśnić łącznie pewną ilość faktów, które dla ptolemej-śkierj są nie powiązane (np. ruch wahadła, pozorny ruch gwiazd, spłaszczenie Ziemi, passaty), a tym samym wymagają dla swego objaśnienia większej ilości hipotez. Doświadczenie fizyczne jednakowoż nie zmusza nas bynajmniej do przekładania Kopernika nad Ptolemeusza. Innymi słowy — różne hipotezy to niejako różne języki opisujące fakty — ich wybór jest kwestią wygody; podobnie możemy tę samą temperaturę zanotować w skali Celsjusza lub Fahrenheita: wartości liczbowe są różne, ale sens zapisu identyczny; analogicznie ten sam bywa sens : zapisu teoretycznego pewnego zbioru faktów w teoriach różnych i wzajemnie sprzecznych, ponieważ ów empiryczny sens sprowadża się do tych faktów właśnie.
W rozważaniach swoich nad geometrią Poincare poświęcił wiele uwagi strukturze przestrzeni, wykazując także czysto konwencjonalny charakter cech, które zwykliśmy jej przypisywać. Nie ma żadnych powodów, oczywiście, by uważać przestrzeń za samodzielny byt istniejący niezależnie od fizycznych związków między
151