i
i
a mianowicie: poziom analizy, na którym obserwowane i rejestrowane były zjawiska stanowiące dane empiryczne (wskaźniki) badania był zarazem poziomem, dla którego orzekało się o występowaniu własności czy zdarzeń interesujących badacza (indicatum). Jednakże bywa i tak, iż zmienne będące wskaźnikami pochodzą z innego poziomu niż odpowiadające im indicata. Wskaźniki badania pochodzić mogą bądź z niższego, bądź z wyższego poziomu analizy niż te zjawiska, o których chcielibyśmy coś orzekać w wyniku naszych badań.
Sytuacja pierwszego rodzaju jest dość oczywista. Pisałem w rozdziale drugim, iż ponieważ w socjologii ludz’e badają ludzi, naturalnym układem znaczeniowego odniesienia przy definiowaniu pojęć oznaczających ludzkie zbiorowości, ich własności i procesy, którym podlegają, jest poziom obserwacyjny i znaczeniowy ludzi, ich własności i zachowań oraz relacji ich łączących, Kiedy termin oznaczający własność grupową konotuje określoną konfigurację cech ludzkich i relacji łączących ludzi, naturalnym niejako sposobem doboru wskaźników do niego jest: po pierwsze — dobranie odpowiednich wskaźników dla tych własności pojedynczych ludzi i relacji między nimi, które składają się na treść odpowiedniego terminu oznaczającego cechę zbiorowości, którą ci ludzie tworzą; po drugie - określenie algorytmu integrowania tych danych z poziomu jednostkowego we wskaźnik pojęcia globalnego, tak aby odpowiadał on treści pojęcia oznaczającego własność całości. Ten sposób doboru wskaźników może mieć charakter definicyjny albo quasi-definicyjny. Jest on definicyjny, kiedy zarówno wskaźniki (jednostkowe), jak i zasada ich integracji w indeks własności globalnej oparte są wyłącznie na definicji wskaźnikowanego pojęcia. Na przykład dla własności zbiorowości ludzkiej ,,średnia wieku w grupie'’ wskaźnikami definicyjnymi są indywidualne „wieki" członków grupy zagregowane według wzoru na średnią arytmetyczną. Definicyjnego wskaźnika stopnia integracji grupy może dostarczyć wzór określający jako miarę lej integracji stosunek liczby wyborów socjometrycznych padających na innych członków grupy do ogólnej liczby wyborów oddanych przez członków grupy. O metodzie wskaźnikowania quasi-definicyjnego powiemy wtedy, gdy wskaźniki na poziomie jednostek ludzkich i łączących je relacji są wskaźnikami rzeczowymi odpowiednich cech jednostkowych, ale sposób ich zintegrowania w indeks ogólny własności globalnej zbiorowości określony jest definicyjnie przez strukturę pojęcia globalnego. Tak byłoby na przykład, gdybyśmy o przekonaniach religijnych członków zbiorowości badanej wnioskowali na podstawie wskaźnika rzeczowego (powiedzmy — formalnej przynależności do organizacji religijnych w kraju, gdzie są one powszechne), a następnie na tej podstawie określali odsetek osób „wierzących” w całej zbiorowości, traktując go jako cechę globalną (agregatową) tej zbiorowości. Możliwe są jednak i takie sytuacje, w których wskaźniki pochodzą z poziomu jednostkowego, ale są zarazem odniesione wyłącznic w sposób niedefinicyjny, czysto rzeczowy do indicatum z poziomu zbiorowości ludzkiej. Średnia długowieczność traktowana jako dobry wskaźnik zamożności narodu jest przykładem, gdy fakty z poziomu jednostkowego - długość życia członków zbiorowości zagregowana na poziomie grupy - wskazują pewną cechę zbiorowości, a obie zmienne pozostają wyłącznie w rzeczowym związku. Durkheimowski wskaźnik integracji grupowej oparty na liczbie samobójstw w grupie należy do tej samej kategorii, z tym, iż tutaj cecha wskazywana jest — jak pamiętamy - złożoną własnością strukturalną zbiorowości.
Nieco trudniej jest uprzytomnić sobie sytuacje odworotne - takie, w których
wskaźnik pochodzi z poziomu wyższego niż indicatum. Jednakże ten typ sytuacji bynajmniej nie jest rzadki ani w nauce, ani w praktyce społecznej. Załóżmy, iż zaobserwowaliśmy jakiś tłum demonstrujący w stanie dużego podniecenia. Jeśli zakładamy, iż wszyscy członkowie tego tłumu byli podnieceni w sposób związany z aprobatą haseł tej demonstracji, wówczas o każdym z członków tego tłumu z osobna można orzec, iż aprobuje on - przynajmniej w czasie demonstracji — jej hasła, przy czym wnioskowanie nasze - przy tym założeniu - ma charakter niezawodny. Jeśli z kolei sądzimy, iż w demonstracji tej określonego rodzaju postawa charakterystyczna była, powiedzmy, dla 90% jej uczestników, a 10% poszło na wiec z ciekawości, wówczas nasze wnioskowanie o każdym jej uczestniku z osobna - bez posiadania o nim jednostkowych informacji - ma charakter probabilistyczny: wskaźnik ma moc odrzucania równą 0,9. W obu powyższych sytuacjach przynależność do tłumu o określonych charakterystykach jest wskaźnikiem cech jednostki ludzkiej. Wiele zmiennych kontekstowych rozważanych w rozdziale drugim może być traktowanych w podobny sposób - jako probabilistyczne wskaźniki odpowiednich zmiennych indywiduowych pochodzące z poziomu zbiorowości. W podobny sposób możemy wykorzystywać wszelkie wcześniejsze uogólnienia na temat zbiorowości ludzkich jako globalne, pochodzące z wyższego poziomu analizy wskaźniki cech i zachowań członków tych zbiorowości, bylebyśmy zdali sobie sprawę z tego, iż wnioskowanie nasze może być obarczone takim błędem, jaki jest określony przez miary trafności wskaźnika dla indicatum. W procesie uzasadniania twierdzeń nie jest bowiem ważne, jakiego rodzaju wskaźniki wykorzystujemy w badaniach i z jakiego poziomu analizy te wskaźniki pochodzą. Jedyne, co jest tu istotne, to ich trafność dla identyfikacji i pomiaru zjawisk, o których chcemy formułować twierdzenia.
Omawiając różne schematy integracji wskaźników dla zmiennych interesujących socjologa, mamy świadomość, jak trudno jest w tak złożonym toku postępowania badawczego nadać miarom trafności wskaźnika jednoznaczną wartość liczbową (nie mówiąc już o osiągnięciu takiej trafności wskaźnika, żeby choć jedna z jej miar była bliska 1). Jeśli jednak na zagadnienia te położyliśmy tutaj taki nacisk, to w tym celu, aby w loku postępowania badawczego badacz nic pomijał tego etapu zbyt łatwo i zbyt szybko, ale starał się zrobić w tej dziedzinie wszystko, co na obecnym etapie rozwoju naszej nauki i z dostępnymi danymi zrobić można, Jeżeli zaś ma on świadomość, iż w zakresie oszacowania miar trafności wskaźnika nie osiągnął zbyt wiele, winien zarazem mieć pełną świadomość tego, iż twierdzenia, które formułuje o zjawiskach naprawdę go interesujących, są uzasadnione w sposób daleki od doskonałości. I świadomości tej i powinien on dać wyraz w sprawozdaniu ze swego badania - odpowiednio osłabiając f kategoryczność sądów i uogólnień.
Problematyka trafności wskaźników jakościowych i ilościowych skal to oczywiście : podklasa zagadnień ogólniejszych, a mianowicie zagadnień błędów pomiaru - lub
szerzej: błędów identyfikacji i pomiaru — zjawisk oraz własności w badaniach. Do I' zagadnień związanych z różnymi rodzajami błędów, jakie mogą wchodzić w rachubę [ przy identyfikacji zjawisk i pomiarze własności w badaniach socjologicznych, wrócimy w [ drugim tomie tego podręcznika.