przyjemnością. Ale każda przyjemność to cierpienie, dopóki nu-zrozumiesz.
Twoje ciało to nie twój interes. Jeśli jesteś chory, idż do lekarz i lym sposobem się uwolnisz. Twoje ciało ;o interes twojego lek i rza; twoim interesem jest twój sposób myślenia i dzięki związane* mu 7. tym spokojowi masz pełną jasność, co robić. Wtedy ciało staje się źródłem uciechy, ponieważ nic masz władzy nad tym, czy będzie żyło, czy umrze. Jest niczym innym jak metaforą twojego sposobu myślenia, pokazaną ci w formie lustrzanego odbicia.
Kilka lat temu. kiedy byłam w Amsterdamie, prowadziłam z innymi Pracę od wczesnego ranka do późnej nocy. choć miałam wysoką gorączkę. Kilka razy podczas przerw zauważy łam, że skulona w kącie, wyczerpana, wstrząsana dreszczami, czułam się jak w niebie. Dreszcze i wyczerpanie nie przeszkadzały mi. Byłam tam po to, aby zrobić, co do mnie należy, zdrowa czy chora, dla biednych czy bogatych, 1 mając jasność w tej kwestii, najwyraźniej zawsze dobrze się czuję. Nie rr.a opowieści, nie ma choroby. Był śnieg, było zimno, było niebo, byli ludzie, był oddech, była gorączka, było wyczerpanie, była radość - wszystko! Bez opowieści jestem wolna.
Kiedyś przez dwadzieścia siedem dni nic nie jadłam. Bez powodu, po prostu wiedziałam, że mam nie jeść. i przez wszystkie tc dni nie czułam nawet śladu głodu. Głód okazał się kolejnym mitem. Moja rodzina i przyjaciele obawiali się o moje życie, ale ja się nic martwiłam; czułam się zdrowa i silna; przez cały ten czas odbywałam dużo energicznych spacerów po pustyni. W żadnej chwili nie doświadczyłam niczego oprócz mitów na temat głodu, bólów brzucha i utraty wagi. Nie mogłam znaleźć ani jednej uzasadnionej potrzeby, która by nic stanęła twarzą w twarz z łękiem przed śmiercią. A potem, po dwudziestu siedmiu dniach, bez powodu zaczęłam jeść.
Jeśli nie utożsamiasz się z ciałem, umysł może czasem odkryć, że jest galaktyką lub skalą, lub drzewem albo księżycem, liściem czy ptakiem. W bezmiarze samego siebie może utożsamić się / czymkolwiek. Czy jestem cym? Czy jestem tamtym? bycie człowiekiem nie jest ani mniej, ani bardziej ważne r.iż bycie skalą czy pyłkiem kurzu. Wszystko jest równie ważne, wszystko jest tym samym, fest nieograniczone. Jest spokojne. Jest tym, czym wszyscy jesteśmy bez opowieści albo bez wiary w utożsamienie z ciałem.
Kiedy śnisz, jesteś całym snem i wszystkim w nim. Musisz być: jesteś tym, który śni. Jesteś bezcielesny; jesteś wolny - jesteś mężczyzna. jesteś kobietą, psem. drzewem, jesteś tym wszystkim naraz; w jednej chwili jesteś w kuchni, a w następnej na szczycie gó-ry; jesteś w Nowym Jorku i nagle znajdujesz się na Hawajach; nic nie jest trwale, ponieważ nie możesz utożsamić się z ciałem; nic nta tożsamości, do której mógłbyś się przywiązać. Właśnie tak nieograniczony jest umysł, kiedy nie jest żadnym konkretnym ciałem.
Bez opowieści o swoim ograniczeniu jesteś nieograniczony. Nic ma nic bardziej radosnego niż to - wiedzieć, że jest się wszystkim i na nowo istnieje się w każdej chwili oraz że wszystko to jest projekcją. Ludzie myślą, źc nicograniczoność iest przerażająca. ponieważ nie mają do dysjMizycji pytań. Ale jest ona mniej więcej tak samo przerażająca jak siedzenie w salonie. Nic zmienia się po pierwszym doświadczeniu. Lgo rohi wszystko, aby nic dopuścić cło takiego zdarzenia. Jeśli jednak ono nastąpi, ego utożsamia się z ciałem na wyższym poziomie, aby trzymać się tego. co jak mu się zdaje, wic. Stara się kontrolować utożsamienie z ciałem po to, aby upewnić się, że takie doświadczenie więcej się nie powtórzy. Tym. którzy nie mają do dyspozycji pytań. ego może powiedzieć „Nic ma odwrotu", i wtedy może się pojawić mysi: „Popadam w obłęd". Ale jeśli zadawanie pytań jest w tobie żywe. nie możesz przywiązać się do żadnej przerażającej myśli. Nie ma znaczenia, czy jesteś Katie, ptakiem, galaktyką, skałą czy drzewem luli ziarenkiem piasku.
Ostatecznie nie istnieje żaden lęk. Zaczynam czuć całkowitą akceptację: „W tej chwili jestem tym". I wszystko jest okej.
275