52 Wprowadzenie
jest dopełnieniem krytycznej filozofii Kanta. A stał się on możliwy dzięki Einsteinowi, który nauczał, że teoria Newtona, mimo wszystkich jej niebywałych sukcesów, może się okazać błędna.
Tak więc moja odpowiedź na pytania „Skąd wiesz?”, , Jakie są źródła czy też podstawy twoich twierdzeń?”, ,Jakie obserwacje doprowadziły cię do nich?” odpowiadam: „Wcale nie wiem; moje twierdzenia to tylko domysły. Nie kłopocz się
0 źródło czy też źródła, z których się wywodzą, może ich być wiele i nie wszystkie są mi znane; prawdziwość twierdzeń bynajmniej nie zależy od ich rodowodu. Jeśli jednak interesuje cię problem, który próbowałem za pomocą domysłów rozwiązać, możesz mi pomóc krytykując je najsurowiej jak potrafisz; a jeśli potrafisz wskazać eksperymentalny sprawdzian, który mógłby, jak sądzisz, obalić moje przypuszczenie, to chętnie, i najlepiej jak potrafię, pomogę ci w tym”.
Mówiąc ściśle, odpowiedź ta42 ważna jest tylko wówczas, gdy powyższe pytania dotyczą pewnych twierdzeń naukowych, a nie historycznych. Gdyby moje przypuszczenie dotyczyło historii, krytyczna ocena jego ważności musiałaby uwzględniać źródła, nie przypisując im wszakże ostatecznego waloru. W zasadzie więc odpowiedź byłaby taka jak wyżej.
XVI
Najwyższy czas, by sformułować epistemologiczne wnioski płynące z tych rozważań. Przedstawię je w postaci dziewięciu tez:
1. Nie istnieją ostateczne źródła wiedzy. Wszystkie źródła
1 wszystkie sugestie są mile widziane. Każde jednak wysta-
42 Odpowiedź ta oraz treść całego niemal paragrafu XV pokrywa się, gdy pominie się niewielkie zmiany, z moim artykułem opublikowanym pierwotnie w „The Indian Journal of Philosophy” 1959, 1, nr 1.
wionę jest na krytyczną analizę. Z wyjątkiem badań historycznych, sami zazwyczaj analizujemy raczej fakty niż źródła informacji o nich.
2. Właściwe pytanie epistemologiczne nie dotyczy źródeł; pytamy raczej, czy twierdzenie jest prawdziwe, to znaczy czy zgodne jest z faktami. (O tym, że możemy posługiwać się pojęciem obiektywnej prawdy jako zgodności z faktami, świadczy praca Alfreda Tarskiego.) Jak to tylko możliwe, próbujemy tego dociec analizując i sprawdzając dane twierdzenie bądź to bezpośrednio, bądź na podstawie płynących zeń konsekwencji.
3. W toku tej procedury istotne mogą się okazać wszelkiego rodzaju argumenty. Typowym postępowaniem jest sprawdzanie, czy obserwacje zgodne są z naszymi teoriami. Możemy jednak również analizować na przykład, czy spójne są ze sobą źródła historyczne, jakimi dysponujemy.
4. Najistotniejszym źródłem naszej wiedzy - zarówno pod względem jakościowym, jak ilościowym - jest tradycja. Większość tego, co wiemy, dowiedzieliśmy się z tego, co nam powiedziano, z lektury książek, dzięki zdobytej umiejętności krytykowania, uznawania krytyki i szacunku dla prawdy.
5. Fakt, że większość źródeł wiedzy niesie tradycja, każe odrzucić antytradycjonalizm jako stanowisko jałowe. Nie znaczy to jednak, byśmy mieli popierać tradycjonalizm: każde ziarenko wiedzy wywodzącej się z tradycji (a nawet wiedzy wrodzonej) podlega krytycznej analizie i może zostać odrzucone. A jednak bez tradycji wiedza byłaby niemożliwa.
6. Wiedza nie rodzi się z niewiedzy, z jakiejś tabula rasa, ani też z obserwacji. Jej rozwój polega głównie na modyfikacjach wiedzy już posiadanej. Aczkolwiek czasami, na przykład w archeologii, punktem wyjścia może być przypadkowa obserwacja, to znaczenie odkrycia zależeć będzie zazwyczaj od tego, czy zdolne jest zmodyfikować wcześniejsze teorie.