Jeremyjjfa,
kłam często powtarzanemu twierdzeniu, że mniej pracy i więęej czasu wolnego zagraża konkurencyjności i zyskom korporacji.
Niektórzy japońscy ekonomiści i biznesmeni zajmują pryncypia |ne stanowisko twierdząc, że więcej czasu wolnego po pracy jeS{ niezbędne do stymulowania sektora usług i daje Japończykom okazję do nabywania i spożycia większej ilości dóbr i usług. Inni widzą problem czasu pracy i czasu wolnego w kategoriach jakości życia i argumentują, że robotnikom potrzeba więcej czasu, który mogą poświęcić swoim rodzinom, dzieciom, sąsiadom i rozrywkom.
W 1992 r. minister Kiichi Miyazawa ogłosił, że krótszy czas pracy będzie celem narodowym, zaś rząd zaangażuje swoje siły do dzieła podnoszenia jakości życia w Japonii. W sierpniu 1992 rząd ogłosił 5-letni plan, w myśl którego Japonia ma się stać supermocarstwem stylu życia. Plan będzie preferował takie programy działania, które stworzą zdrowsze, wygodniejsze warunki życia obywateli Japonii. Na czele listy priorytetów znajduje się skrócenie tygodnia roboczego z 44 do 40 godzin17.
Krótszy czas pracy zyskał ostatnio w Japonii tym większe znaczenie, że - jak wynika ze sprawozdawczości 1 japońskie firmy zatrudniają przynajmniej 2 miliony robotników ponad swoje potrzeby18. Ponieważ w związku z re-engineeringiem i automatyzacją oczekuje się dalszej redukcji zatrudnienia i funduszu płac w ciągu kolejnych 10 lat, dla wielu Japończyków krótszy tydzień roboczy jest odpowiedzią na bezrobocie technologiczne.
Pomimo zachęcających przykładów firm, które przeszły na krótszy tydzień roboczy bez żadnego uszczerbku dla produktywności czy zysku, większość amerykańskich dyrektorów korporacji wciąż jest zdecydowanie przeciwna temu pomysłowi. Kilka lat temu na 300 ankietowanych ludzi biznesu nikt nie poparł skrócenia tygodnia roboczego. Jeden z dyrektorów korporacji z listy „Fortune 500" napisał: „Mój pogląd na świat, nasz kraj i jego potrzeby jest całkiem inny. Nie mogę sobie wyobrazić krótszego tygodnia roboczego.
17 The Five-Year Eamomic Plan: Sharing a Better Quality of Life Around the Globc, Economic Planning Agency, Government of Japan, czerwiec 1992; Labor Lełter: Japans Diet Slims the National Work Week by Pour Hours, „Wall Street Journal" 13.07.1993 11,
| ]apan Finds Ways to Save Tradition ofLifetime Jobs, „New York Times" 28.11.1993
Koniec pracy
Mogę sobie wyobrazić dłuższy, jeśli Ameryka ma utrzymać swoją konkurencyjną pozycję w pierwszej połowie następnego stulecia"1,9.
W świecie biznesu od dawna obowiązuje założenie, zgodnie | którym korzyści ze wzrostu produktywności spowodowanego wprowadzeniem nowych technologii należą się słusznie akcjonariuszom i zarządom korporacji w postaci wzrostu dywidend, uposażeń i innych świadczeń. Żądania robotników, by i oni mieli udział w tych korzyściach w formie wzrostu płac i skrócenia czasu pracy, były powszechnie uważane za nieuzasadnione a nawet pasożytnicze. Wkład robotników do procesu produkcji i sukcesu firmy zawsze postrzegano jako mniej ważny od roli właściciela kapitału podejmującego ryzyko inwestycji w nowe maszyny. Z tego powodu jakiekolwiek świadczenia przypadające robotnikom z tytułu wzrostu produktywności są uważane nie za ich prawo, lecz za łaskawy dar zarządu. Najczęściej ten prezent jest zresztą przyznawany w drodze wymuszonych ustępstw wobec związkowców podczas zbiorowych negocjacji.
Jak na ironię, tradycyjny argument stosowany przez zarząd dla usprawiedliwienia swoich roszczeń został ostatnio postawiony na głowie w wyniku głębokich zmian, jakie zaszły na rynku kapitałowym. Twierdzenie zarządu, że korzyści ze wzrostu produktywności należą się inwestorom, którzy ryzykują swoim kapitałem tworząc nową technologię, stało się potencjalną bronią w rękach robotników. Otóż okazuje się, że generalnie inwestorami są właśnie robotnicy. To oszczędności milionów pracujących Amerykanów odłożone na rzecz przyszłej konsumpcji są inwestowane w nowe technologie informatyczne. Fundusze emerytalne są dziś największym źródłem kapitału inwestycyjnego w gospodarce amerykańskiej. Te fundusze w wysokości ponad 4 bilionów dolarów reprezentują oszczędności milionów pracujących Amerykanów. W funduszach emerytalnych ulokowane jest 74% indywidualnych oszczędności netto, ponad 33% kapitałów własnych korporacji i prawie 40% obligacji korporacyjnych: ogółem
1 Cyt. wg William McGaughey, The International Dimensions of Reduced Hours, "Society for the Reduction of Humań Labor Newsletter" vol. 1, nr 1 s. 6.
287