160
Jestem dziewczynką, jestem chłopcem
Ramka 4.7. Sposoby ujmowania normy seksuologicznej dla dzieci i młodzieży
Beverly Biehr (2001) wskazuje, że postawy wobec zachowań seksualnych dzieci można uporządkować na kontinuum. Na jego jednym krańcu znajduje się podejście restrykcyjne, uznające wszelką aktywność seksualną dzieci i młodzieży jako wykraczającą poza normę. Niedojrzałe zachowania seksualne analizowane są w kontekście restrykcyjnych norm (np. religijnych), zakazujących przejawiania zainteresowań seksualnością, nadających im negatywne znaczenie, na przykład grzechu. W kategoriach tych analizuje się wszelką ekspresję seksualną dzieci, łącznie z dziecięcą masturbacją i snami. W toku edukacji i wychowania seksualnego zgodnego z tą postawą, dzieci trzymane są z dala od bodźców seksualnych i traktowane jako aseksualne. Okres dojrzewania opisuje się za pomocą metafory magicznej różdżki: zakłada się, że seksualność pojawia się w tym czasie po raz pierwszy. I wprawdzie od tego czasu przyznaje się dziecku prawo do bycia istotą seksualną, jednak jednocześnie stawia się wymagania co do odpowiedniej kontroli. Nagrodą za efektywną kontrolę zachowań seksualnych jest brak ryzyka niepożądanej ciąży i zarażenia chorobami przenoszonymi drogą płciową, w tym wirusem HIV.
Na drugim końcu kontinuum Biehr umieszcza podejście mówiące, że dzieci i młodzież są od urodzenia istotami seksualnymi, których uczucia (w tym seksualne) nie powinny pozostawać uśpione. W ujęciu tym wobec seksualności używa się metafory śpiącej królewny. Oddziaływania wychowawcze skupiają się na budzeniu i wzmacnianiu uczuć seksualnych jednostki tak wcześnie, jak tylko jest to możliwe. Wskazuje się, że możliwość cieszenia się zabawami seksualnymi i życiem seksualnym, nieobciążonego poczuciem winy, jest prawem każdego człowieka, dziecka i dorosłego. Podejście to zakłada niewiele lub brak ograniczeń dla ekspresji seksualnej, zgodnie z założeniem: „co jest dla ciebie przyjemne, jest dla ciebie dobre".
Źródło: opracowanie własne na podstawie Biehr, 2001.
Przyjęcie określonych założeń co do istoty seksualności dziecka, a także norm ją regulujących, wyznacza w tym obszarze działania dorosłych, które przynoszą określone, dające się przewidzieć konsekwencje w rozwoju seksualnym. Analiza podejść skrajnych - silnie restrykcyjnych bądź silnie liberalnych - skłania do rozważenia konsekwencji podejmowanych działań i nieinter-weniowania.
Podejścia silnie rygorystyczne, akcentujące wagę opóźniania kontaktu z bodźcami o charakterze seksualnym i ograniczania możliwości przejawiania ekspresji seksualnej, budują interwencje nakierowane na spowalnianie tempa rozwoju. Ich widocznym efektem może być brak lub niewielka liczba zachowań o charakterze seksualnym, przejawianych przez dzieci w obecności dorosłych. Biorąc jednak pod uwagę informacje o zależności rozwoju seksualnego od szeregu czynników będących poza wpływem dorosłych, takich jak dojrzewanie biologiczne, rozwój poznawczy i społeczny, stymulowany w kontakcie z rówieśnikami czy uczestnictwem w szerszej kulturze, powstaje pytanie, czy zamierzony cel (opóźnienie rozwoju) jest możliwy do osiągnięcia. Przyjęcie perspektywy holistycznej nakazuje bowiem rozważyć możliwość nieharmonijnego rozwoju seksualnego dziecka. Dysharmonia taka może powstać, gdy dziecko spotyka się z doświadczeniami rozwojowymi i jednocześnie otrzymuje od dorosłych komunikaty je negujące. Tym samym skazane może być na konieczność samodzielnej adaptacji do nowych warunków oraz brak wsparcia i ochrony ze strony dorosłych. Efektem zaś może być nie tyle opóźnienie rozwoju seksualnego dziecka, co raczej jego wyjście poza wgląd i kontrolę dorosłych.
W badaniach opisuje się szereg konsekwencji rygorystycznej postawy wobec seksualności dziecka oraz związanych z nią oddziaływań wychowawczych: trudności w rozumieniu zachowań i sytuacji związanych z seksualnością, problemy w komunikowaniu się z innymi ludźmi na tematy związane z seksualnością, doświadcza-