Wiedza — mądrość, którą dusza wydobywa / nIpIiIb, nie JeM wystarczającym warunkiem osiągnięcia cnoty, jak sądził Sokrates. Cnota zdaniem Platona - wymaga jeszcze harmonii duszy, która wówczas dopiero staje się piękna.
Panowanie nad sobą, męstwo, mądrość i sprawiedliwość są cnotami duszy
W duszy wyodrębnia nasz autor trzy części — rozumną, impulsywną i zmysłową (pożądliwą). Każda z tych części musi mieć swój udział w harmonii duszy, dzięki osiągnięciu sobie właściwej cnoty; mądrość jest cnotą części rozumnej, męstwo — impulsywnej, a pano- i wanie nad sobą — zmysłowej. Cnota sprawiedliwości pojawia się jako optymalny stan duszy zależny od trzech cnót pozostałych. Człowiek sprawiedliwy panuje nad tym, „co się w nim 1 samym z tymi czynnikami dzieje”, powiada Platon. Sprawiedliwość stoi na straży] harmonii duszy, a głupotą jest tę harmonię niszczyć.
Człowiek sprawiedliwy u Platona (i w starożytności) to tyle, co człowiek postę-J pujący moralnie; nie ma owa sprawiedliwość potocznego, dystrybutywnego charakteru.
Cele realne są środkami do celów idealnych
Etyczna koncepcja Platona jest teorią środków i celów. Dobra idealne, w swejl doskonałości bezwzględnej, są dla człowieka celami nadrzędnymi, których osiąga-1 niu służą cele realne — jako środki stanowiące nieunikniony etap wznoszenia się kii i ideom. Najjaśniej wyraża to Platon w swej teorii miło- j ści, według której koniecznymi etapami w dążeniu kul doskonałej idei jest przechodzenie od „kochania pięk-1 nych ciał” (w młodości) przez etap fascynacji „pięknością ukrytą w duszachifl w czynach i prawach, by dotrzeć do „piękna samego w sobie”, które nie ukaże się j w związku z jakąś naturą cielesną, jako jej cecha, lecz jako idea piękna niezmien-fl nego i wiecznego, w której „wszystkie inne przedmioty piękne uczestniczą” [2,1 s. 119]. Miłość jest według Platona pożądaniem piękna i z tego względu nie może * znaleźć zaspokojenia w tym, co jest jego nosicielem, lecz dopiero w „pięknie sa-1 mym” — ponadzmysłowym.
Dążenie do celu idealnego jest dążeniem moralnym, odróżniającym cnotę od i wszelkich innych realnych dążeń ludzkich, takich jak na przykład dążenie do roz- fl maicie pojętego interesu. Nie oznacza to, że każdemu jest dane osiągnąć wspaniałe j „światło idei”. Dusza dąży do poznania istoty rzeczy, to znaczy tego „co dobre 9 z natury, w tym, kto jest dobry z natury”, jednakże jeśli natura kogoś mamie wypo-1 sażyła w zdolności intelektualne, jak i moralne, nikt nie jest w stanie takim ludziom* „otworzyć oczu na światło”.
Zadania człowieka w pełni realizują się w państwie
Idea dobra jest rozumiana jako najwyższy cel, rów- ■ nież w działalności politycznej w państwie. Tu bowiem 9 konkretne zadania człowieka objawiają się w pełni. I Platonowi chodzi o pewien ideał państwa, w którym każdy — w zależności od tego, 9 która z trzech warstw duszy w nim dominuje — pełni określoną niezmiennie funk- fl cją. Państwem rządzą mędrcy-filozofowie; warstwę wojowników stanowią ci, któ-Jfl rych cechą jest męstwo; warstwą najliczniejszą zaś są żywiciele (rolnicy i rzemieśl-fl nicy), których dusze zostały zdominowane przez pożądliwość; ich cnotą zaś winno fl
być punowanie nad sobą. Owo stanowe państwo funkcjonuje jak organizm; każdy Npclniu w nim swoje ściśle określone obowiązki i dzięki temu powstaje harmonia
Idealny ustrój sprawiedliwości. „... w państwie — pisze Platon — które ma być Urządzone idealnie, wspólne powinny być kobiety i wspólną własnością dzieci I cale wykształcenie, a tak samo zajęcia mają być wspólne na wojnie i podczas pokoju, a królami ich będą najlepsi na polu filozofii i najlepsi do wojny” [3, s.409].
Ponieważ państwo — podobnie jak dusza — istnieje dla moralnego celu, jednostki winny być podporządkowane instytucjom, a nie na odwrót.
Nietrudno zauważyć, że Platońska wizja urzeczywistniania dobra przez państwo opierała się na podziałach stanowych, wynikających z przyrodzonej jakości duszy. Na pociechę Platon dorzuca, że „sprawiedliwy jest zakvsze szczęśliwy”, nawet Ikwłąc „w centrum największego zamętu”; wydaje się jednak, że w jego etyce nie 0 szczęście człowieka chodzi, celem są cnoty — na poziomie realnego życia, zaś absolutne dobro — w sferze idei.
Platońska argumentacja na rzecz obiektywnego i absolutnego charakteru dobra najwyższego miała swoich zwolenników, jakkolwiek nie wszystkich zadowalała, nawet w gronie przeciwników relatywizmu i subiektywizmu. Rozważania nad treścią dobra i nad cnotami podjął Arystoteles; określone zaś przez Platona cztery podstawowe cnoty weszły do kanonu etyki, jako cnoty kardynalne.
Problemy do dyskusji: 1. Skomentuj wypowiedź sofistów: „dziś to, jutro tamto dobre, zależnie kto przy władzy ”. 2. Czy zgadzasz się z tezą intelektualizmu etycz’ nego utożsamiającego cnotę z wiedzą? 3. Czy zgadzasz się z koncepcją dobra absolutnego? 4. Czy twoim zdaniem państwo ma prawo ingerować — zgodnie z ideałem Platona — w prywatne sprawy jednostek?
Arystoteles (384-322), najzdolniejszy uczeń Platona, prześcignął swego nauczyciela wszechstronnością, toteż niektórzy uznają go za największego filozofa starożytności. Wyrósł w środowisku lekarskim, skąd wyniósł empiryczny i realistyczny styl myślenia, co w rezultacie wytworzyło krytycyzm wobec idealistycznego ducha nauk Platońskich.
Etyka należy do filozofii praktycznej
Arystoteles dzieli filozofię na teoretyczną —i tę związaną z poznawaniem zasad bytu i praktyczną — związaną z działaniem człowieka. Etyka, wraz z polityką, należała do filozofii praktycznej.
Swoje poglądy etyczne zawarł Arystoteles głównie w dziele: „Etyka nikoma-chejska”. Punktem wyjścia dla jego rozważań jest przeświadczenie o realnym charakterze dobra. Nie zgadza się z koncepcją „pustej” — jak ją określa — idei dobra Platońskiego, pochodzącej z ponadempirycznej rzeczywistości, która zarazem — jako