Irator proty Schulza prezentuje stany rzeczy, wyglądy i jako^ jako pewne zdarzenia. Tym samym, w obszarze tematy, cznych korolatów opisu pojawiają się elementy o funłegi wyrnfnio fabuła ryzującej narrację. Opis jak gdyby #lt artykułowany w języku opowiadania: funk;^ składni nominalnej przejmuje składnia werbalna, w migsc* cech nazywanych pojawiają się konstrukcje czasownika^ a zarazem owe cechy występują w funkcji zdarzeń. Cechy i stany rzeczy stają się przedmiotem opowiadania. Wiadomo łez, ze większość tematów opowiadań Schulza ma cham. kter wybitnie opisowy; wichura, łato, noc, ogród, rynek, polo, dom, charakterystyki osób etc One tez. jako koreiaty tematy, czne opisu, zostają przekształcone w jednostki narracyjne tak ze mogą wystąpić jako przedmioty specyficznego .opowiadania" narratora.
Ttj długiej i pustej zimy obrodziła ciemność w naszym miota* cf>» rooyra. MsboUfa urodzajem Zbyt długo soadl ni•• sprzątano na stiy. dlach i * rupwoanusch. stłaczano (araki na garnkach i flaszki na Cuj karb, pozwalano narastać bet końca pustym bateriom butelek.
Tam. w tych spalonych wiało belkowych bzach strychów i dachów, c*. mnolr zaczęła się wyradzać i dziko fermentować Tam zaczęły arę ta au. ne sejmy garnków, ta wiecowania gadatliwe i puste, te bełkotliwe IUhśs wania. bulgoty butli i baniak Al pewnej nocy wezbrały pod (ontosyoi przestworami falangi (traków i flaszek i popłynęły wielkim itłocuoya ludem na miasto.
Strychy, wystrychnięte ze strychów, rozprzestrzeniały się jedna t długich i wystrzelały czarnymi szpalerami, a przez przestrzenne Kb eds przebiegały kawalkady tramów i belek, lanaady drewnianych kozłów, Uę 1 kąjęcych ot jodłowe kolana, aleby. wypadłszy na wolność, napełń* ont-stwóry nocy galopem krokwi i Kiełkiem płatwi i bantów.
Wtedy to wyloty tię ta czarne rzeki, wędrówki beczek i konwi, i płpą- , ty prze* noce Czarne ich, połyskliwe, gwarne zbiegowiska oblefaty ca- . sto. Nocami mrowił się ten ciemny zgiełk naczyń i napierał jak armie roi-gadonych ryb, niewitrzymaoy nąjaid pyskujących skopców i bredięcydi
cebrów. f...| (SC, >38-239).
Jest to oczywiście najbardziej skrajny przejaw tendencji polegającej na przestawianiu stanów rzeczy i jakości jakospecy- , licznych zdarzeń. W płaszczyźnie stylistycznej jej wykładniki- i mi są personifikacje, animizacje, antropomorfizacje spełniają- i ce funkcje swoistych .przekładni” korolatów tematycznych opisu na język opowiadania75. Tego rodzaju zabiegi stylistyce
n One IM w związku z opozycją pwrwotnoóci (natury
□e potraktować można także jako wariant opisywanych już translacji metajęzykowych.
Stany rzeczy „opowiedziane" za pomocą tylu czasowników funkcjonują już w innej płaszczyźnie semantycznej, niż gdyby były przedstawiane w formach klasycznego opisu. Aktualizują zarówno znaczeniową dynamikę form opowiadania, jak i statyczność tematycznych korelatów opisu. Z jednej strony mamy do czynienia z użyciem typowej ramy opowiadania (incipit: .tej długiej i pustej zimy obrodziła ciemność w naszym mieście...". aktualizuje początki opowiadań w rodzaju: -Działo się to w naszym mieście podczas długiej zimy w roku...”), z drugiej
— z wypełnianiem jej treściami typowymi dla opisu. Z jednej
— typowe elementy opisu: zima, strych, garnki, butelki, noc etc., z drugiej — czasowniki, którymi można by wypołnić opowiadanie (tzw. „barwne i wartkie”) o wędrówkach tłumów, o przemarszach wojsk etc., ze szczególnym wydobyciem zjawisk akustycznych Nie wnikając w dalsze szczegóły stylistycznej budowy cytowanego fragmentu, można powiedzieć, że między „opowiadaniem o stanach i cechach rzeczy" a tymi rzeczami jako potencjalnymi składnikami opisu zachodzi relacja identyczna, jak między poetycką przezwą a nazwą rzeczy w prozie. Narzucanie struktury opowiadania na tematyczne koreiaty opisu w prozie Schulza jest więc zabiegiem analogicznym (od strony funkcji tekstowych) do przekształcania nazwy w pseudonim poetycki. Nietrudno byłoby wykazać, że tym analogiom w sferze poetyki odpowiada szereg podobieństw w sferze semantyki tekstów. Chodzi tu głównie o zjawisko dostrzeżone w poezji Przybosia przez Łaszowskiogo, a rozwinięte przez Sandauera i Łapińskiego, polegające na przedstawianiu materii jako energii w formach natury i w przedmiotach76. Taka dynamizacja (głównie witalizacja) jest stałym składnikiem zdynamizowanych opisów Schulża. Sprawy te jednak, wymagające wielu niuansów interpretacyjnych, nie są przedmiotem tych rozważań.
tuty) — byty prze* Peipera wykluczone z awangardowego sposobu wypowie-dii: .Personifikacja i vrńfihaq* powinny być używane w miarę ( I są to Arod-ki artystyczne star# i bądt co bądt, poznawczo biorąc, pierwotne (animiim)’ (Peiper, Metafora certume/eodti. podkr mege — W, 8.)
A. Saodauer, Esteta czy Scyta albo Robotnik wyobraźni, l*r| Fota trzech pokoleń. Warszawa 1955: Lapió»kl..Stcuif<oty ‘.op cit.
296