POSŁANIE MAHOMETA
Koran przewidział rozwiązanie małżeństwa wskutek cudzołóstwa kobiety. Cnota kobiet medyneńskich nie była bynajmniej bez skazy; niektóre umiały się pocieszać w czasie nieobecności mężów, spowodowanej wyprawą wojenną. Pewien oddział wieczorem w dniu swego powrotu rozkłada się obozem w dolinie Al-Akik; Mahomet radzi swoim ludziom poczekać do rana z powrotem do domów. Dwóch go nie słucha i mocno tego potem żałuje. Święta wodospadów wciągały panie z Medyny w przygody miłosne, niekiedy kończące się trwałym małżeństwem.
Dawni Arabowie, bardzo troszczący się o zachowanie nienaruszalności rodziny, dbali tylko o to, żeby nie wprowadzić do niej obcego dziecka. Prawo żydowskie uważało cudzołóstwo kobiety za zbrodnię, którą należy karać ukamienowaniem. Jezus złagodził to prawo odwołując się do najwyższej dobroci, tej, która przebacza. Koran zalecał wiernym nie popełniać ziny, to znaczy powstrzymać się od wszelkich kontaktów płciowych nie z małżonkami czy konkubinami. Dopiero w Medynie Mahomet - szef państwa - pod wpływem bezpośredniego kontaktu z judaizmem pomyślał o karze za cudzołóstwo. Pewna tradycja przekazuje, że rozkazuje ukamienować mężczyznę, który czterokroć powtarza w meczecie, że jest cudzołożnikiem. Koło roku 3 (625) powstaje werset potępiający: „A wobec tych spośród waszych kobiet, które popełniają wszeteczeństwo, zażądajcie świadectwa czterech spośród was. I jeśli oni poświadczą, to trzymajcie je w domach, dopóki nie zabierze ich śmierć, albo też póki Bóg nie przygotuje dla nich jakiejś innej drogi”. [IV, 15] A po przygodzie A’iszy pewien werset twierdzi, że „... tym, którzy oskarżają kobiety godne, a nie mogą przyprowadzić czterech świadków, wymierzcie osiemdziesiąt batów i nie przyjmujcie od nich nigdy świadectwa. To są ludzie szerzący zgorszenie”. [XXIV, 4] Tym samym ulega przekształceniu obowiązek dostarczania świadectwa; ale niebawem odmieniają to następujące wersety: „A ci, którzy oskarżają swoje żony, a nie mają świadków, oprócz siebie samych, złożą przed Bogiem czterokrotne świadectwo, iż są prawdomówni; a piąte świadectwo po to, aby przekleństwo Boga zaciążyło nad każdym z nich, jeśliby by był kłamcą. A kara będzie odsunięta od kobiety, jeśl( ona zaświadczy przed Bogiem czterokrotnie złożonym świadectwem, iż jej oskarżyciel na pewno jest kłamcą, a piąte świadectwo po to, aby gniew Boga zaciążył na niej, jeśliby on znalazł się wśród prawdomównych”. [XXIV, 6] W praktyce mąż wymawia formułę przekleństwa, która rozwiązuje małżeństwo, i to raz na zawsze. Dziecko uznaje się w tym wypadku za nieprawe i powierza matce.
Prorok osądzał prawdomówność współmałżonków. Tradycja przytacza wypadek medyneńczyka, złego obywatela, który na dobitkę oskarża przed Prorokiem swoją żonę o cudzołóstwo. Kobieta oburza się i przysięga, że małżonek jest krzywoprzysięzcą. „Jedno z was kłamie. Czy kłamca wyrazi skruchę?” Oboje trwają przy swoim. Prorok oznajmia, iż małżeństwo ich jest rozwiązane.
Według pewnego hadisu Prorok potępił męża, który zastawszy żonę z „towarzyszem”, sam się zemścił, posługując się ostrzem miecza, a nie płazem.
Zerwanie więzi małżeńskiej za życia obojga współmałżonków niosło za sobą nienawiść wewnątrz klanu i trudne finansowe rozrachunki. Sądzę więc, że mąż wahał się przed oddaleniem żony i że wolał grozić czy też pozbyć się jej chwilowo, narzucając jej odosobnienie.
Zazwyczaj jednak w Arabii przedmuzułmańskiej mąż, przygotowując ostateczne rozstanie, wygłaszał formułę zihar: „jesteś dla mnie jak plecy mojej matki”, co chyba ma związek ze specjalnym obyczajem współżycia. Wersety z końca objawienia mekkańskiego odrzucają tę formułę, ale przewidują, że mąż powróci do współżycia z żoną, kategorycznie narzucając zadośćuczynienie za pogwałconą przysięgę.
Był to ostateczny środek, jaki zastosował Prorok, aby położyć kres kłótniom i wymaganiom jego żon. Koran nadał mu znaczenie prawne, łącząc ze zwłoką w oczekiwaniu na oddalenie. „Ci, którzy przysięgają odejść od swoich kobiet, powinni czekać cztery miesiące. Jeśli powrócą... zaprawdę, Bóg jest przebaczający, litościwy! A jeśli zdecydują się na rozwód, zaprawdę, Bóg jest słyszący, wszechwiedzący”. [II, 226—227] Podjęcie na nowo stosunku przed upływem terminu równa się złamaniu przysięgi, a więc potrzebne jest zadośćuczynienie przez ofiarę lub w inny sposób.
Przy zwykłym oddaleniu żony mąż wygłasza formułę, od której zaczyna się dla kobiety okres separacji związanej z „oczekiwaniem trzech miesiączek; nie wolno im zatajać tego, co Bóg umieścił im w łonie, ale mężowie ich mają wyższe prawo współżyć z nimi podczas tej zwłoki”. Pewien hadis precyzuje, że mąż nie może wypowiedzieć formuły oddalenia podczas miesiączki. Komentatorzy dyskutują zresztą nad dokładnym znaczeniem formuły oddalenia. Mąż może ją wygłosić po raz drugi, formuła ta bowiem wiąże się z okresem czekania i możliwością powrotu. Wymówienie formuły po raz trzeci ostatecznie przesądza sprawę. Podczas dwóch okresów oczekiwania mąż powinien utrzymywać żonę.
Niewątpliwie po to, aby uporządkować poszczególne przypadki, Koran kładł nacisk na położenie kobiety oddalonej, jeśli małżeństwo nie zostało dopełnione i jeśli nie dostała ona odszkodowania przewidzianego podczas zawierania umowy. „Dajcie im połowę tego, coście uzgodnili” jako posag, „chyba że one lub ich przedstawiciele tego się zrzekną”. Jeśli nic nie było przewidziane, Koran poleca mężowi, aby zadbał o potrzeby żony w miarę swoich możliwości.
Pewien werset przewiduje, że mąż zechce zmusić żonę do kupienia sobie wolności: „Kiedy dajecie rozwód kobietom, to po upływie oznaczonego dla nich
445