POSŁANIE MAHOMETA
wynikiem rytuału desakralizacji po dokonaniu pielgrzymki. Na te właśnie kładzie nacisk tradycja, najpierw więc powiemy o nich. Oczywiście te związki przelotne często graniczą z prostytucją.
Wszędzie we wschodnim rejonie Morza Śródziemnego surowo zabraniano stosunków płciowych podczas okresów uświęcenia, a zakończenie zakazu potwierdzały uroczystości, których przykładem są trzy dni taszriku Miny. W Eryksie, w Koryncie, w Byblos, w Pafos hierodule płci obojga gotowi byli w imieniu pana świątyni przyjąć hołd desakralizacji wiernych. Inskrypcje objaśniają, że przybytki południowej Arabii utrzymywały tych służebników świątyni. Sądzę, że byli oni również w świątyni w Al-Chajf i w Al-Kabie; trzy dni Miny były okresem wielkich uciech.
Ważną rolę odgrywały wśród nich „rozkosze” płciowe, co pewien hadis zaznacza ogólną formułą: „Kiedy mężczyzna i kobieta wyrażali zgodę, związek ich trwał trzy noce. Potem mogli albo dalej żyć z sobą, albo się rozejść. Nie wiem, czy to tylko nas dotyczyło, czy też było wspólne innym”. Hadis dodaje, że praktyki te odbywały się w ciągu trzech dni, które kończyły pielgrzymkę, ale że zostały zawieszone.
Poezje oraz tradycyjne opowieści - takie jak Księga Pieśni - relacjonują intrygi miłosne, jakie się zawiązywały w Mekce czy w Minie w dniach taszriku. „A nasz pobyt w Zu al-Madżaz w ciągu trzech nocy! I kiedy nasz hadżdż przestał być uświęcony!” - mówi Nabih Ibn al Hadżdżadż.
Koran nadał pełną wartość związkowi rozkoszy, muta, tama tfu: oprócz stosunków z małżonkami i konkubinami „... dozwolone wam jest poszukiwać żon poza tymi, które zostały wymienione, i używajcie swego majątku, biorąc je pod «ochro-nę»,. a nie oddając się rozpuście. A żonom dajcie wynagrodzenie, albowiem doznaliście od nich przyjemności; to jest przepis prawny” [IV, 24], a dobrze byłoby im dać więcej. Uczeni muzułmańscy dyskutowali nad tekstem tego wersetu, chociaż tradycje twierdzą, że Prorok zawarł związek rozkoszy z kobietą z Abu Bakr Ibn Kilab. Pozwalał swoim wojownikom na taki związek w różnych okolicznościach podczas wypraw, kiedy grozili, że się wykastrują; zakazał tego w Chajbarze, pozwolił natomiast w czasie piętnastu czy dwudziestu dni, jakie ze swymi ludźmi spędził w Mekce w roku 630; kiedy jednak wyruszając stamtąd przemawiał do nich między Czarnym Kamieniem a Bramą Al-Kaby, oznajmił stały zakaz tych związków. Zezwolił wszakże na nie w Tabuku, po czym znów zabronił w mowie, jaką wygłosił podczas pielgrzymki pożegnania w roku 632.
Pewien hadis oznajmia, że Ibn Abbas nie widział nic złego w małżeństwie czasowym, a uczeni suniccy zgadzali się na nie podczas desakralizacji pielgrzymki, zezwalali też na nie kupcom z obcych krajów oraz dopuszczali je w razie konieczności, tak jak je się padlinę, aby nie umrzeć z głodu. Dyskutuje się nad tym, czy kobieta otrzymywała wówczas rodzaj wiana jako ekwiwalent. Małżeństwo czasowe nie daje prawa dziedziczenia. Ale więź łącząca dwoje ludzi jest nierozerwalna do oznaczonego terminu i nie daje możliwości oddalenia żony. W prawie szyickim przetrwa ów związek nie tylko, według dawnej modły, w stosunku do czasowych pracowników rolnych, ale również jako rodzaj nierozerwalnego związku arystokratycznego. Zawiera się go na przykład na dziewięćdziesiąt czy sto lat z gwarancją nieoddalania żony.
Z drugiej strony ocieramy się o zwykłą prostytucję: właściciele niewolnic nie zadowalali się szukaniem u nich rozkoszy, lecz jeszcze zarabiali na ich wdziękach. Lokowali je w specjalnych domach oznaczonych chorągwią rozpostartą nad drzwiami, tak jak zawieszało się chorągwie nad drzwiami weterynarza.
Jeden z hadisów A’iszy wspomina o stosunku zbiorowym, będącym aktem typowej prostytucji, który jednak przedstawia się ciekawie, kiedy rodzi się z niego dziecko. Bracia lub przyjaciele przychodzą do przyzwalającej na to kobiety i jeden po drugim mają z nią stosunek. Kiedy rodzi się syn, kobieta wzywa mężczyzn - ci zaś co do jednego muszą stawić się na wezwanie — i wskazuje, który z nich jest ojcem. Hadis nie bierze pod uwagę narodzin córki i można by myśleć, że matka ją usuwa i że jest to jeden z wypadków potępianego przez Koran zabójstwa dzieci. Tradycja uznaje wprawdzie stosunki zbiorowe, ale chce, żeby pozostały one w tajemnicy.
Niekiedy też przy narodzinach syna kobieta taka sprowadzała wróża, żeby wskazał jej ojca spośród jej zwykłych „towarzyszy”. Uznając Zijada Ibn Abihi, „syna swego ojca” nieznanego, jako urodzonego z Abu Suf jana, Mu’awija zdobył się na wyjątkowy gest.
Z drugiej strony w interesie pana mógł leżeć związek jego niewolnicy z mężczyzną, po którym można było oczekiwać tęgiego chłopaka. Krótkotrwałe związki tego rodzaju zdarzały się nawet między kobietą zamężną lub niezamężną a mężczyzną, którego walory fizyczne czy moralne pozwalały spodziewać się po nim bardzo udanego potomstwa. Pewna kobieta ofiarowała się Abd Allahowi, ojcu Proroka, ponieważ widziała, jak twarz mu jaśnieje boskim światłem; kiedy Abd Allah począł z Aminą Mahometa, światło to zgasło i kobieta odpycha jego zaloty.
Hadisy, zwłaszcza hadisy A’iszy, wyjaśniają, że mąż mógł nawet - pragnąc wyjątkowego dziedzica - nakłaniać żonę do przyjęcia spermy jakiegoś człowieka „wyższego”, „nasiennego płynu ogiera”. Nakazywał jej: „Idź do tego a tego i oddaj mu się”. A kiedy wracała, nie zbliżał się do niej, dopóki miał nadzieję, że jest w ciąży.
Inna tradycja mówi o kobiecie: „niech jej posłanie nie będzie zgniecione przez tego, którego nie chce jej mąż, niech nie pozwala wejść do domu temu, którego nie chce jej mąż”. Tradycja przyznaje, że Prorok zgodził się zadowolić chwalebne pragnienie kilku kobiet, a kiedy córka Anasa nazwała jedną z nich bezwstydnicą, Mahomet powiedział: „Lepsza jest od ciebie”.
Czy należy w analogiczny sposób wyjaśniać małżeństwo zwycięskiego wodza z żoną wodza, którego właśnie pokonał i zabił? Niewątpliwie stanowi ona jemu
441