biskup Bogumił, to w rzeczy samej postulaty historyczne, z trudem wydobyte; I kto R*ś był wtedy kanclerzem, kto piasrcm i palatynem, jacy gdzie biskupi, kto I byli panowie po grodach, jakie główniejsze rody itd. itd. o tem wszystkiem nie I wiemy zgoła nic, a wiadomość byłaby nader pożądaną choćby dlatego, że Bole-1 sław, kiedy wstąpił na tron, nie miał więcej jak czternaście łat wieku, więc aż do I pełnoletności rządy musiały być w ręku czy to Kaźmierzowej wdowy, czy znacz-1 niejszych panów, zwłaszcza pałatyna i kanclerza, którzy prowadzili sprawy zdaje I się po myśli Kaźmierza. Fbdam więc na tem miejscu tylko tyle ile konieczna do I wyrozumienia faktu koronacji147.
Dobił się Bolesław korony królewskiej dopiero w osiemnastym roku pano- I wania (1076). Był to owoc długoletnich i krwawych zachodów, ale nie mniej i rezultat szczęśliwego zbiegu wypadków zaszłych po za Fbiską, bez czego sprawa I nie byłaby doszła do skutku. Co pierwej należało uczynić w Fblsce, aby przygo- I tować królestwo przez wznowienie metropolji, o tem powiedziano już w po- I przednim Szkicu. Ale była też, i to głównie, sprawa mocarstwowa; musiała o to I być wojna z królem niemieckim. Tylko że walczyć z Niemcami od razu i wstęp- I nym bojem, jak niegdyś Chrobry o Budziszyn i Mysznę, było zbyt trudno, i bo- I daj minęła juz pora, bo te kraje były tymczasem lepiej poniemczone. Nie poczy- I nał też Bolesław żadnej akcji zaczepnej, aż dopiero kiedy w Niemczech zaniosło I się na długą i zaciętą wojnę domową (1075), która uwięziła siły króla Henry- H ka (IV), jakiemi rozporządzałby na zewnątrz. Zaś do tego czasu płacił trybut, I stawiał się na dworze niemieckim, stawał nawet do sądu - tak jeszcze w roku I 1071, wszystko tak samo jak czynił ojciec, Kaźmierz148. A przecież można to I wykazać, że i ówczesne działania Bolesława, jakkolwiek nie były skierowane bez- I pośrednio przeciwko Niemcom, to jednak miały od początku cel i tendencje I antyniemiecką. Stwierdźmy to naprzód w pobieżnym przeglądzie.
M‘ Dla historji Bolesława II należałoby naprzód podjąć badania mikrologiczne głównie tró-del niemieckich, w takich rozmiarach jak Stan. Kętrzyńskiego o Kaźmierzu (Mnichu). Zanim I się to uskuteczni mamy tymczasem wyborną pomoc w monumcntalnem wydawnictwie me- fl mieckiem pod tyt.: Jahrbflcher der deutschen Gcschichte, a mianowicie. Jahrbflcher Jesdni I tschen Rciches unter Heinrich IV und Heinrich V von Gerold Meyer von Knonau I-III Band Leipzig 1890-1900. Cfr Franciszek Stefczyk.- Upadek Bolesława Śmiałego (Ateneum 1885,1): nie zgadzam się w rezultatach, ale korzystałem z tej pracy wielokrotnie. Wiek Bolesława pcj wstąpieniu na tron, 14 lat, obliczam po dawnemu wedle Latopisca ruskiego, który przypisał B małżeństwo Kaźmierza (z Dobrogniewą) do roku 1043, zaczem przyjmujemy urodziny Bole-sława w r. 1044 Natomiast Balzer (Gienealogja Piastów) kładzie urodziny Bolesława do rob 1039, a Hermana do 1040, jedno i drugie na podstawie zapisek rocznikarskich, które nekotw miały donosić o tych urodzinach, chociaż w istocie mówią o czem innem. Zapiski na które powołuje się Balzer, to w rzeczy samej nie są nawet teksty analistyczne lecz późne historyzacjr, jakie czasem wsuwano w roczniki, pod jakibądź rok.
Iłs Że Bolesław płacił trybut, o tem nie ma wyraźnego świadectwa; ale tak trzeba rozumieć, hi gdyby nic był płacił, byłaby o to wojna egzekucyjna, a wiadomo że Henryk nakazał wypre *ę wojenną do Polski dopiero w roku 1073. Zdaje się zatem że Bolesław przestał płacić dąb dopiero w roku 1072.
Kiedy Bolesław wstąpił na tron, stan rzeczy między Niemcami a Polską był taki. iż nie było obawy, aby Henryk IV miał nastąpić na ftłlskę podbójczo, jak niegdyś Konrad, zwłaszcza gdyby Bolesław nie dał powodu, bo jakbądź, nie było Niemcom wygodnie podejmować wyprawę wojenną do kraju odległego, a lesistego i bezdrożnego, i gdzie nie łatwo było wyżywić liczniejsze wojsko. Musieliby też pierwej pozawierać przymierza i umowy z innymi sąsiadami fblski. Gdyby zaś Polska dała powód do wojny, naprzykład przez odmowę trybutu, to i tak jeszcze mogła bronić się skutecznie, i na to starczyłyby siły, ale pod warunkiem, że Ruś i Węgrzy nie stanęliby po stronie niemieckiej, jak to było za króla Mieszka, co właśnie spowodowało ówczesną katastrofę. Trzeba więc było mieć z niemi przymierze pewne i niezawodne. O takie przymierza starał się też nieustannie Kaźmierz, i umocnił je związkami rodzinnymi, kiedy sam najprzód ożenił się z księżniczką ruską, a potem wydał dwie siostry: Giertrudę za senjora ruskiego Iziasława, a Richezę za junjora węgierskiego Belę. Przymierza Kaźmierzowi trwały i ważyły jeszcze i teraz, a dodać, że młode królestwo węgierskie miało też własny interes: łączyć się z Polską przeciwko cesarstwu. Była jednak w ówczesnych przymierzach taka wadliwość wewnętrzna, ze me były pewne do końca; nie dlatego iżby sprzymierzeniec nie chciał dotrzymać umowy - nie zdarzyło się to Bolesławowi, ale dlatego że mało który z ówczesnych panujących był taki pewny na swoim tronie, izby z mego nie mógł być strąconym przez swoich najbliższych. Wynikało to ztąd, co było słabością organiczną wszystkich ówczesnych państw, że w takiej sprawie głównej jak porządek następstwa na tron, nie umiały zdobyć się na lepszą instytucję, jak na seniorat. Gdzie więc było w dynastji kilka głów męzkich, tam była też wojna domowa prawie że regułą, a zgoda wyjątkiem. Seniorowie krzywdzili junjorów, a junjorowie buntowali się, albo przynajmniej byli zawsze gotowi do buntu, i wynikały ztąd nieskończone wojny dynastyczne, albo co gorsza, komplikacje międzypaństwowe, bo junjorowie czy seniorowie przyzywali sąsiadów do pomocy. Jeżeli zaś takie spory wybuchały w krajach trybutamych cesarstwa, to królowie niemieccy wtrącali się z urzędu jako uprawnieni zwierzchnicy, i popierali czy to seniorów czy junjorów, jak wypadło, byle naznaczyć swoje zwierzchnictwo. Ale dla innych państw, na przykład dla Fblski wynikała ztąd konieczność popierania swoich sprzymierzeńców, czy to na Rusi czy na Węgrzech, zwłaszcza przeciw takim, którychby tam popierali Niemcy. 1 otóż taki wypadek zaszedł na Węgrzech już w pierwszych latach panowania Bolesława, że musiał podjąć akcję pomocniczą, odrazu w charakterze antyniemieckim. Zanim jednak opowiem tę akcję, która była w rzeczy samej ubocznym epizodem sprawy głównej tj, antagonizmu polsko-niemieckiego, podniosę w poprzód inny fakt - komplikację ówczesnych stosunków: że między Polską a Niemcami była czynna jeszcze i trzecia strona, która wpływała na zaostrzenie antagonizmu i dodawała mu osobnej treści dziejowej.