INWAZJA ESEJU 123
# rzeczywistość. Rzeczywistość zrównałaby się ze snem. Byłby to dzień Sądu Ostatecznego, w którym zerwane zostaną prawa rządzące światem. W dniu tym, jak nas zapewnia Apokalipsa, niebo ustąpi, jak księgi zwinione, spłyną wyspy, a konie urągając prawu ciążenia cwałować będą wśród obłoków. [32—33]
Następnie obraz ten powróci znów i., zostanie sparafrazowany, rozwinąć dalej apokaliptyczny wątek:
W dniu Sądu Ostatecznego ręka Boża skruszy wiotki szkielet substancji. Wrażenia zmysłowe, pozbawione trwałego substratu, spłyną strumieniem psychicznym, jak połyskująca ławica ryb, jak chmura motyli nad łąką, a świat zerwany z kotwicy, która wbiła drapieżne szpony w mocne, skaliste dno rzeczywistości, zakręci się na mętnych nurtach iluzji. [34]
Równie skomplikowanych formalnie i niezwykle sugestywnych metafor niewiele można byłoby znaleźć w naszej poezji, a w prozie nie ma chyba analogicznej1S.
Metaforyka, która w poezji może nasycać tekst bez ograniczeń, w prozie — szczególnie z pogranicza dyskursywności — przejawia znacznie mniejszą aktywność. Metafora pełni w eseju w mniejszym stopniu funkcję wzmacniania estetyczności („ornamentu”), a w znacznie większym stop-i niu — ogniwa w łańcuchu rozumowania. Sprawdzianem trafności metafory jest jej „celność” (nośność myślowa), czyli możliwość zastąpienia obrazem pewnej fazy dyskursu. Wytwarzanie nowych znaczeń daje się zrealizować dzięki odniesieniu metafory do dwu układów^ motywujących jej budowę.
1 W pierwszym planie należy rozpatrzyć relacje między formułą metaforyczną a sformułowaniami filozofii dotyczącymi tego samego przedmiotu. Związek między wyrażeniami utrwalonymi w tradycji danej dyscypliny a nowym wyrażeniem metaforycznym pozwala uchwycić zmiany znaczenia. Oprócz nawiązań układu paradygmatycznego trzeba rozpatrzyć relacje zachodzące w porządku syntagmatycznym, a więc wyszukać więzi między metaforą a jej niemetaforycznymi sąsiedztwami. Przenośnia pojawiająca się na miejscu jakiegoś możliwego wyrażenia niemetaforycznego demonstruje swoje możliwości substytucyjne. Drugi z omówionych typów odniesień zbliżony jest do opisywanego w substytucyjnej teorii metafory, wypracowanej na gruncie retoryki. Ale tylko zbliżony, gdyż obok podkreślania konieczności, umieszczenia metafory (z niefabulamego tekstu prozatorskiego) w ciągu narracyjnym — zaznaczyć trzeba jej niepełną przekładalność na język dyskursywny.
15 Na bezbłędną trafność cytowanej przenośni od razu zwrócił uwagę K. W y-i I' *a w recenzji Podróży do piekieł pisząc (cyt. za: Stara szuflada, s, 256—257): "Oto obraz prawdziwie filozoficzny; nie jakiś sztafaż zewnętrzny, nastrojowy czy ^boiiczny, gwoli stworzenia ekwiwalentów uczuciowych, jaki w podobnej sytuacji poeci Młodej Polski, ale samo po jęcie w ruchu ostatecznym, który obnaża ■ w nim ładunek, uniezwykla wprowadzeniem w stan, do jakiego tych pojęć
zwykliśmy wprowadzać”.