Mieszczanin
Niech żyje Król !
Mieszczka
Niech żyje Królewicz !
Zuza
Mamo, chcemy iść na bal!
Klara
Chcą tmeć atlasowy szal!
Zuza
Suknie strojne, jedwabiste!
Klara
1 buciki nowe, złociste!
Macocha
W y có r u ch n y m oj e!
Na bal was przecież wystroję.
W suknie nowe, szyte i buty skórkowe kryte.
Z oddali słychać dźw ięki trąb.
Macocha
Kopciuszku! Bierz się do roboty! Zuzi zakręć papiloty, upnij loki w piękny koezek, twarz umaluj, przypudruj nosek. Klarze przynieś chustę i pończoszk chusta ma być w zielone groszki.
Kopciuszek
Już niosę matko, już lecę.
Klara
Mamo, jestem już gotowa.
Zuzia
A ja? Obejrzyj mnie mamo? Macocha
Wyglądacie obie tak samo pięknie, bogato i wytwornie. Napatrzeć się na was nie mogę, a tu czas, ruszać w drogę?
Słychać odda łający się tętent kopyt.
Kopciuszek
Pojechała macocha z siostrami, a ja sama, samiutka zostałam. Muszę wciąż jak kocmołuch siedzieć w popielniku haftować i przyszywać wiele kolorowych guzików. Słyszę pukanie...
To do mnie?
Wróżka
To ja pukam, kochanie. Słyszałam twoje płakanie. Zjawiłam się tu szybko za chwilę będziesz księżniczką. Chcę spełnić marzenia twoje i wyczaruję ci stroje.
Złotą suknią i szal piękny,