36 WSTĘP KRONIKA. JAK I KIEDY TOWSTAWALA 37
chiwum katedralnym były zapewne przechowywane wykorzystane w Kronice: falsyfikat z końca XI w., rzekomy list papieża Jana XIII do księcia Bolesława I (przyp. 40 do ks. I) i odpis przywileju dla katedry praskiej z 1086 r. (przyp. 55 do ks. II). W archiwum książęcym zapewne leżał wykorzystany przez Kosmasa zaginiony Rocznik praski19 i jego podstawa, zabrany z Gniezna Rocznik tzw. Jordana-Gauden-tego, przywieziony do Pragi wraz z innymi lupami wyprawy Brzetyslawa I w roku 1039", a także tzw. Kiyslianowa Legenda, którą prawdopodobnie miał Kosmas na myśli wymieniając Żywot i pasję św. Wacława (przyp. 28 do ks. I). Nic wymienił Kosmas podstawowego swego źródła, nieocenionej skarbnicy nic tylko wiadomości do połowy X w., lecz przede wszystkim zwrotów stylistycznych, opisów, charakterystyk postaci, żywcem odpisywanych przez kronikarza z zastosowaniem do zdarzeń i osób z dziejów czeskich. Była to wspomniana już wyżej Kronika Rcginona z Priim wraz z kontynuacją pióra arcybiskupa magdeburskiego Adalberta, który bierzmował św. Wojciecha i kierował jego studiami w Magdeburgu; jest zupełnie prawdopodobne, że Kosmas korzysta! z egzemplarza Kroniki Re-ginona, przywiezionego do Pragi przez św. Wojciecha.
Zbieranie materiałów wymagało czasu. Podobnie jak wdele innych kronik średniowiecznych, a przede wszystkim główny wzór Kosmasa, Kronika Rcginona z Priim, miała Kronika Czechów szkielet annalistyczny. Możemy w przybliżeniu odtworzyć warsztat pisarski kronikarza. Materiały narastały prawdopodobnie w ten sposób, że na
M V. Nocotny, Studien zur Quellenkundc Bóhmens, IV, Miitcilun-gen des InstiluLs (lir dstcrrcichischc GcschiclitsCorschung 24 (1903) s. 602-615.
40 G. Labuda, Rocznik Poznański, St. Żr. 2. (1958). s. 107-111.
1
każdy rok przeznaczał autor osobną kartę, na której wpisywał wiadomości tego roku dotyczące, zaczynając przewinie każdą następną wiadomość charakterystycznym eodem anno, w tym samym roku. W miarę potrzeby dochodziły dalsze karty do danego roku; nieraz wpisywał na nich autor takie wiadomości, których dokładnej daty nie znal, a przypuszczał, że pod danym rokiem można ją umieścić - wówczas kolejne informacje w Kronice, zapisane kolejno za wiadomością wyraźnie oznaczoną datą roczną, zaczynają się słowami: ea lempestate, w tym czasie (np. 1,26; 11,2,19) interea, tymczasem (np. 1, 25): lwic, wtedy (np. II, 22) i podobnie. Czasem kolejne wiadomości nie mają żadnego oznaczającego czas nawiązania do poprzedzającego ustępu, a czasem mają tylko nawiązanie do poprzednio poruszonego tematu lub wymienionej osoby, wskazujące wyraźnie, że nie data zadecydowała o umieszczeniu informacji w danym miejscu; dotyczy to przede wszystkim ckskursów urozmaicających tekst dzida (np. II, 32), których rozmieszczenie należało już do czynności redakcyjnych. Nieraz zresztą obszerniejsza zapiska była wpisywana na jakiejś bliskiej właściwego roku karcie po prostu dlatego, że było na niej najbliższe wolne miejsce; jedne karty były przepełnione, inne zupełnie puste, co zachęcało do umieszczenia na nich nienalcżących do danego roku zapisek. Taka kartoteka tworzyła plik luźnych kart, ze względu na kosztowność pergaminu na pewno obustronnie zapisanych. Powstawały w niej często błędy, nic tylko przez niewyraźne lub mylne wypisanie dat cyframi rzymskimi lub przez zawinione brakiem miejsca na odpowiedniej karcie niewłaściwe umieszczenie zapiski, lecz także pizcz mechaniczne przerzucenie kart", co przy redagowaniu dzic-
41 Labuda, O rzekomej utracie Krakowa przez Czechow IV roku 999. SI. Occ. (1960), z. 2, s. 85 89.
w Mcrseburgu w przytomności arcybiskupa Gerona uroczystość położenia kamienia węgielnego pod budowę nowej katedry (VII, 13). Kiedy z początkiem lipca rozpoczęła się nowa kampania wojenna przeciw Bolesławowi Chrobremu, Thiclmar nie wziął w niej bezpośredniego udziału, lecz pozostał przy cesarzowej w Mcrseburgu. może z polecenia cesarza jako jej opiekun (VII, 16). Po powrocie z wyprawy wojennej cesarz zatrzymuje się z początkiem października w Mcrseburgu i wydaje okolicznym książętom duchownym i świeckim rozkaz odbudowania zniszczonego w czasie oblężenia podgrodzia Miśni. Thictmar bierze udział w tej odbudowie, która, jak pisze (VII, 23), ukończona została wciągu 14 dni. W drodze powrotnej z Miśni Thictmar korzysta z okazji, by przypomnieć arcybiskupowi Gcronowi o obietnicy oddania mu dawnych posiadłości mcrscburskich włączonych do jego areybiskup-stwa. Gero ustąpił tym razem i 25 października 1015 roku w Mokrzanach przekazał Thietmarowi, z zachowaniem stosowanej w takiej okazji symboliki i przy świadkach, władzę biskupią nad czterema grodami i jedną wsią. Co do pozostałych terytoriów, do których Thietmar zgłaszał pretensje, arcybiskup zastrzegał sobie zwłokę i obiecywał załatwić sprawę w przyszłości (VII. 24). Było to pierwsze zwycięstwo Thietmara w jego długotrwałej walce o restytucję dawnych granic biskupstwa.
W roku 1016 Thietmar nie miał kontaktu z cesarzem, ponieważ ten bawił przez cały czas na zachodzie Niemiec. Nie miał również okazji do zajmowania się sprawami politycznymi. W wojnie z Polską nastąpiła przerwa, którą obie strony wykorzystały do intensywnych przygotowań do nowej kampanii. Przygotowaniami tymi kierowała ccsa-izowa Kunegunda odbywając narady z książętami (VII, 29).
Przypuszczać należy, że Thietmar brał udział w tych naradach. Z drobniejszych wydarzeń tego roku wymienić można zmianę na stanowisku biskupa miśnieńskiego. Thictmar asystował przy ceremonii konsekracji nowego biskupa Edwarda (VII, 26). Możliwe, iż wyzyskał tę sposobność, by podjąć sprawę rewindykacji dawnych mcrscburskich terytoriów wcielonych do diecezji miśnieńskiej; możliwe również, iż biskup Miśni wystawił wówczas ten dokument, o którym kronikarz pisze potem z okazji rozstrzygnięcia sprawy przez ccsaiza (VII, 52).
Na początku 1017 roku Thietmar sygnalizuje nicudalą próbę rozmów pokojowych z Bolesławem Chrobrym. Próbę tę podjęli w styczniu arcybiskupi Gero i Erkanbald, biskup halbersztadzki Amulf oraz inni książęta, którzy daremnie wyczekiwali na Bolesława nad rzekąMuldą(VII, 51). Thictmar nic brał udziału w lej „wyprawie pokojowej”, niemniej był on dobrze poinformowany o wszystkim, choćby przez arcybiskupa Gerona, z którym pozostawał w stałym kontakcie. W lutym widzimy biskupa merseburskiego w Magdeburgu, gdzie skaiżyi się cesarzowi na biskupa Miśni, iż ten nie oddał mu terytoriów zabranych niegdyś przez biskupstwo miśnieńskie. Powołał się przy tym na wspomniany wyżej dokument, wydany w poprzednim roku przez tegoż biskupa. Cesarz wydal w tej sprawie 22 lutego Salomonowy wyrok nakazujący zamianę terytoriów między obu biskupami. Thictmar miał oddać ziemie leżące na wschodnim brzegu Muldy pod jurysdykcję biskupa miśnieńskiego, ten zaś miał przekazać Thietmarowi ziemie, które posiadał dotąd pod swoją władzą na zachodnim brzegu lej rzeki. Takie załatwienie sprawy nic zadowalało Thietmara, lecz jak sam pisze (VII, 52), nic śmiał przeciw niemu protestować. 31 marca Thietmar obejmuje zwykłą kolejną straż