osobowościowe, aż się proszą o pełniejsze zacytowanie: „gdyby trzeba było wybierać — pisze Dawid — między nauczycielem, który posiada dużą wiedzę fachową, poznał psychologię, metody i technikę wychowania, ale któremu obca jest zupełnie ta miłość dusz, i z drugiej strony takim, który przy bardzo skromnej wiedzy, braku metodycznego przygotowania ma w sobie żywe i w czyn przechodzące poczucie duchowej wspólności, który dusze uczniów swoich — swoją ogarnia i jak swoją kocha; gdyby trzeba było wybierać między nimi, pierwszeństwo bezwzględne oddać by należało temu drugiemu. Ale wybierać nie trzeba, nie ma tu: albo — albo. Przeciwnie, nauczyciel, który ma w sobie rozwinięte życie wewnętrzne i czuje swą duchową z uczniem wspólność, ma jednocześnie silne poczucie odpowiedzialności, obowiązku, potrzebę doskonałości”24.
Obok tej potrzeby doskonałości wśród cech składających się na pełnowartościową osobowość nauczyciela wyróżnia Dawid poczucie obowiązku i odpowiedzialności za wyniki własnej pracy, wewnętrzną zgodność z samym sobą, z własną społecznością i z narodem, jak również odwagę moralną. Miłość dusz ludzkich ma w stosunku do tych cech charakter nadrzędny, stanowi tło oraz istotę powołania nauczycielskiego.
Dawid, traktując pracę nauczycielską jako powołanie i misję szczególną, jednocześnie zdawał sobie sprawę z tego, że czynnikiem decydującym o pełnieniu tej misji jest odpowiednie kształcenie nauczycieli. Sprawa ta stale zajmowała jego uwagę. W początkowym okresie swej działalności zmierzał do rozbudzenia ruchu samokształceniowego wśród nauczycieli, ruch ten zaś rozwijał głównie poprzez redagowany przez siebie „Przegląd Pedagogiczny”, przez własne publikacje, a przede wszystkim poprzez dodatki do „Przeglądu”; jednym z nich była Nauka o rzeczach. Wciągał również nauczycieli do badań naukowych, oddziaływał także na nich bezpośrednio jako wykładowca Uniwersytetu Latającego, jak również kursów wakacyjnych. W ostatnim okresie swej działalności Dawid doszedł do przekonania, że należy stworzyć w Polsce centralną instytucję kształcenia nauczycieli; z inicjatywą w tej sprawie wystąpił na łamach „Ruchu Pedagogicznego”25. W swoim projekcie stworzenia Polskiego Instytutu Pedagogicznego, wykorzystując doświadczenia wyższych uczelni pedagogicznych w Brukseli, Genewie, Lipsku i Petersburgu, chciał uczynić zeń nie tylko szkołę kształcącą nauczycieli, lecz także ognisko badań naukowych w dziedzinie pedagogiki i nauk pomocniczych.
Ideą Dawida było uczynienie z Instytutu wzorowej pod każdym względem placówki. Na program studiów miały się składać lr/y grupy przedmiotów”:
dotyczących dziecka i jego rozwoju, w tym m. in. anatomia i fizjologia, psychologia ogólna, psychologia dziecka, psychologia stosowana, patologia wieku dziecięcego, metodologia i technika psychologii;
— dotyczących metod i technik nauczania oraz ich historii, jak up. logika i teoria poznania, socjologiczne i ekonomiczne podstawy wychowania, dydaktyka ogólna, nauczanie przedszkolne, nauczanie w szkole ludowej, średniej i wyższej, metodyka przedmiotów poszczególnych (np. nauczania początkowego, przedmiotów przyrodniczych, językowych, historycznych), podstawy wychowania moralnego, wychowanie fizyczne, higiena dziecka i higiena szkolna, wychowanie estetyczne, organizacja szkolnictwa, historia szkół i systemów pedagogicznych, oświata pozaszkolna;
— związanych z rozwijaniem osobowości nauczyciela, jak m. in. nauka o społeczeństwie, historia Polski porozbiorowej, historia filozofii, psychologia i filozofia religii, systemy etyki.
Rozmach tego programu nie wymaga komentarzy. Nawet w zestawieniu z programami obecnych zakładów kształcenia nauczycieli w Polsce i w świecie całkowicie wytrzymuje on krytykę. W dodatku program ów miały uzupełniać przedmioty dodatkowe, jak: psychologia zwierząt, eugenika, sądy dla dzieci, alkoholizm w szkole czy literatura dla młodzieży, mające na celu zaspokajanie indywidualnych zainteresowań słuchaczy.
Nie mniej nowoczesne miały być metody pracy w Instytucie. Dawid pragnął, aby we własnej pracy dydaktycznej Instytut dawał wzór realizacji tych zasad, które zamierza wpoić wychowankom. Przyjmował więc, że metoda nauczania w Instytucie „będzie jak najmniej wykładowa”, zadaniem zaś docentów czynił nie dawanie gotowej wiedzy, lecz kierowanie studiami poprzez lekturę odpowiednich dzieł, opracowywanie referatów, organizowanie dyskusji i kolokwiów, prowadzenie zajęć w laboratoriach oraz organizowanie badań naukowych i prac eksperymentalnych. Aby umożliwić lekturę dzieł w językach obcych, Dawid przewidywał, że słuchacze Instytutu muszą przed przystąpieniem do studiów poznać dwa języki nowożytne. Wielka szkoda, że pierwsza wojna światowa i przedwczesna śmierć Dawida
45