73688 skanowanie0017 (35)

73688 skanowanie0017 (35)



254 Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie

gerowali swoim czytelnikom, że kontynuują powieść klasyczną, tak w powieści-dzienniku również respektowali utrwalone wzory powieściowe. „Ja” we wszelkiej wypowiedzi, także więc w zapisie dziennikowym, staje się elementem doświadczenia momentalnego, wchodzi w kontakt z sytuacją w jakiej się znajduje, z tego względu „ja” owo może za każdym razem tworzyć nową osobę47. Tak ujmowane nie zapewniało ono ciągłości, a więc konstrukcji postaci, która ujawniałaby się na przestrzeni całego tekstu. Konstrukcja ta stała się jednak przedmiotem specjalnych wysiłków. Bohater powieści-dziennika miał się upodabniać do bohatera „zwykłej” powieści, miał być „żywym człowiekiem”, tzn. jego działania i doznania musiały mieć intersubiektywnie zrozumiałe motywacje. Nie mógł występować tylko jako kreator świata powieściom wego (miał do tego prawo jako pseudoautor), musiał być określony w ten sposób, by jego relacja była zawsze racjonalnie wytłumaczalna. Także więc i tutaj ujawnia się kompromis narracji dziennikowej z tradycyjnymi formami powieści.

3 Te właściwości bohatera-narratora wystąpią jeszcze wyraziściej w powieści-pamiętniku. Jest to zrozumiałe, skoro czas pisania jest tu z natury rzeczy bardziej oddalony od czasu relacjonowanych zdarzeń. W powieści-dzienniku pseudoautor relacjonuje zdarzenia w toku ich stawania się z dnia na dzień, w powieści-pamiętniku — patrzy na nie z pewnego oddalenia, dostrzega już ich całość, może dokonywać uogólniających interpretacji.

[...] autobiografia usiłuje nakreślić trwanie, rozwój w czasie, nie zestawiając obrazów momentalnych, lecz układając rodzaj filmu według z góry powziętego scenariusza. Autor dziennika intymnego, notując z dnia na dzień swoje wrażenia i stany umysłu, tworzy portret swojej rzeczywistości codziennej bez żadnej troski o ciągłość. Autobiografia ■— przeciwnie — wymaga, by człowiek zdobył dystans w stosunku do siebie samego w celu zrekonstruowani a się w swojej jedności i identyczności poprzez czas48.

Rozróżnienia te dotyczą także powieści stylizowanych na dziennik i pamiętnik, wspomnienia bądź autobiografię. Pewne tendencje jednak-

47    Por. rozważania E. Benveniste’a na temat „ja” w artykule Le Langage et l’expdrience humaine, „Diogćne” 1965, nr 51, s. 3-4.

48    G. Gusdorf, Conditions et limites de iautobiographie, [w:] Formen der Selbst-darstellung. Analekten zu einer Geschichte des literarischen Selbstportraits. Festgabe fur Fritz Neubert, Berlin 1956, s. 11. Por. także uwagi H. Gouhiera w studium Autobiographie et Philosophie: le Journal" de Maine de Biran, ibid., s. 95.

że powodują, że w okresie Młodej Polski nie występują one tak ostro, jak w innych epokach. Chodzi tu przede wszystkim o dążenie do aktualizacji, do opowiadania w ten sposób, jakby relacjonowane zdarzenie przebiegało w teraźniejszości, na oczach opowiadającego, a więc czytelników. Ta metoda relacji jest właściwa dziennikowi, toteż zbliżać się musiały do niego te formy narracji w pierwszej osobie, które rozwijały się według jej zasad. W konsekwencji powstała forma pośrednia, powieść, w której nie ma wprawdzie dat przy poszczególnych rozdziałach (zapisach), w której nie dochodzi do głosu stylizacja na dziennik, rozpada się ona jednak na zespół zaktualizowanych epizodów, tak jakby czas pisania równał się czasowi przeżywania. W powieściach takich podlega redukcji druga płaszczyzna czasowa, niezwykle ważna we wszelkich utworach naśladujących formę pamiętnika, wspomnień czy autobiografii (ze względu na cele tej pracy nie wydaje się istotne wprowadzenie rozróżnień pomiędzy nimi, choć skądinąd mogą one mieć swoją wagę), płaszczyzna czasu, w jakim się opowiada i z którego perspektywy patrzy się na minione doświadczenia.

Najbardziej reprezentatywnym utworem tego rodzaju jest Otchłań Tetmajera, w której wyjątkowo wyraźnie elementy naturalistycznie pojmowanego dokumentu nakładają się na monolog liryczny. Panuje w niej wieczna teraźniejszość zarówno w epizodach o silnym napięciu emocjonalnym i ideowym (np. modlitewne inwokacje do Chrystusa, s. 15, i wierszowane litanie do śmierci, s. 31), jak wówczas gdy mówi się o zdarzeniach i sytuacjach, np.: „Jest teraz noc, jedna z tych nocy, które od miesięcy już przychodzą, które się nie kończą” (Tetmajer, Otchłań, s. 78). Teraźniejszość jest tu dużo konsekwentniej przestrzegana niż w powieści jawnie stylizowanej na dziennik, przedmiotem Otchłani jest — by tak powiedzieć — czyste doświadczenie. Zjawisko to nie wystąpi już bodaj w innych powieściach młodopolskich, choć utajone podobieństwa do formy dziennika widoczne są w takich utworach, jak W wieku nerwowym Belmonta, Dziecko salonu Korczaka, Książę Nałkowskiej. Podobieństwa te nie były jednak — jak można się domyślać — zamierzone, stanowiły wynik obowiązujących w epoce tendencji formalnych, były następstwem tego, że powieść-pamiętnik nie mogła wówczas zdobyć swojej literackiej osobowości, nieustannie oscylowała pomiędzy „normalną” powieścią w trzeciej osobie i dziennikiem. Oscylowanie to widoczne jest nawet w utworach, w których ujawnia się skłonność do zachowania szczególnych właściwości relacji pamiętnikarskiej (np. w Fachowcu Berenta).

Ów brak zdecydowania wyraża się najpełniej w konstrukcji czasu. Gdy pisarz wybiera formę powieści-pamiętnika, ma możność operowa-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanowanie0012 (57) 244 Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie powiedzieć — w porzą
skanowanie0013 (52) 246 Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie wać mniejszą rolę, n
skanowanie0014 (49) 248 Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie szych etapach znajom
skanowanie0006 (106) 232 Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie mieszczą się we wzn
skanowanie0002 (133) 224 Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie epizodyczny i margi

więcej podobnych podstron