dobitnie utrwalona w charakterze narodowym, że jeśli ktoś strgcj prace, to jego poczucie własnej godności na pewno się obriijy Zatrudnienie jest czymś więcej niż tylko miarą dochodu, dla wigi^ jest główna miara wartości własnej. Być bezrobotnym lub zatru. dnionym dorywczo oznacza czuć się nieproduktywnym i COra^ bardziej bezwartościowym.
Stały wzrost długotrwałego bezrobocia technologicznego zwrócił uwagę psychologów i socjologów na problemy zdrowia psychi-cznego bezrobotnych. Cała masa badań przeprowadzonych w ostatnich latach stwierdziła wyraźną korelację między wzrostem bezrobocia technologicznego a wzrostem liczby przypadków de-presji i psychoz1.
Dr Thomas T. Cottle, psycholog kliniczny i socjolog pracujący w Massachusetts School of Professional Psychology, ponad 15 lat I zajmuje się najcięższymi przypadkami wśród bezrobotnych. „Twarde I jądro" bezrobotnych to, według określenia rządu, ludzie zniechęceni, I którzy są bez pracy dłużej niż pół roku i już nie mają nadziei na I jej znalezienie, więc nie szukają. Coraz więcej tych ludzi to bezrobotni, I którzy stracili zatrudnienie, bo ich stanowiska zostały zlikwidowane I przez restrukturyzację przedsiębiorstwa i nowe technologie oszczę- I dzające pracę.
Cottle zauważył u zniechęconych bezrobotnych objawy patolo- I giczne podobne do tych, które występują u ludzi umierających. I W ich przekonaniu produktywna praca jest tak silnie skorelowana I z samym życiem, że pozbawienie ich zajęcia wywołuje wszelkie I oznaki agonii. Cottle opowiada o przeżyciach jednego z badanych, I 47-letniego George'a Wilkinsona, który był kiedyś menedżerem I w małej fabryce. Mówił: „są tylko dwie możliwości: albo pracujesz I codziennie od dziewiątej do piątej i masz dwa tygodnie urlopu, I albo jesteś martwy! Nie ma stanów pośrednich. Praca to oddychanie, I to coś, o czym nie myślisz, po prostu pracujesz i praca trzyma I cię przy życiu. Jeśli przestajesz pracować, umierasz"2. Rok po tej I rozmowie Wilkinson zastrzelił się.
Badając zdesperowanych bezrobotnych Cottle stwierdził typowy I łańcuch objawów. W pierwszym okresie bezrobocia ludzie dają I
Zgodnie z badaniami Krajowego Instytutu Bezpieczeństwa Pracy w Chicago, przemoc wobec pracodawców wywołują często masowe zwolnienia w ramach „odchudzania korporacji". Robert Earl Mack został bezrobotnym po 25 latach pracy w zakładach General Dynamics Convair w San Diego. Gdy starał się o ponowne przyjęcie, wyciągnął rewolwer kaliber 0,38 i zastrzelił swego dawnego kontrolera oraz negocjatora związkowego. Zapytany, dlaczego to zrobił, odpowiedział: „to jedyna praca, jaką kiedykolwiek miałem... jak oni mogą zabrać mi wszystko?"4.
Zaniepokojeni rosnącą falą przemocy, niektórzy pracodawcy organizują „zespoły ds. zagrożeń", które mają rozpoznać potencjalne źródła przemocy i podjąć odpowiednią akcję zapobiegawczą, aby uniknąć strzelaniny i podkładania bomb. Organizuje się też „zespoły szybkiego reagowania", które mają interweniować w razie ataku i obezwładnić napastnika. Zorganizowano nawet „zespoły urazowe" dla powiadomienia najbliższej rodziny ofiary, przygotowania świadków i pomocy pracownikom cierpiącym na syndrom pourazowy5.
Cottle twierdzi, że po rocznym okresie bezrobocia większość ludzi zaczyna kierować złość na samych siebie. Lękając się, że nigdy już nie wrócą do pracy, zaczynają się obwiniać za swoje położenie. Mają nieprzeparte uczucie wstydu i braku wartości, tym bardziej dojmujące, że towarzyszy im utrata witalności. Gniew ustępuje miejsca znużeniu i rezygnacji. Wielu odwraca się od rodziny. „Ich męskość i siła fizyczna są na wyczerpaniu, wstydzą
251
Job Seeking, Reemployment, and Mentol Health: A Randomized Field Ezpeńmcntm ■ Coping with Job Loss, „Journal of Applied Psychology" 10/1989 s. 759.
Thomas T. Cottle, When You Stop You Die, „Commonwealth" 19.06.1992 s. 16. ■
Violence in the workplace, „Training and Development" 1/1994 s. 27.
■ Tamże s. 28, 30.
Tamże s. 32.