niania obowiązków społecznych, opartych na normach moralnych przekazywanych przez rodziców.
Danzinger podkreśla, te Parsons i Bales podsuwają właściwe pojęcia — klucze, ale wymagające złożonych i trudnych badań wszystkich partnerów rodźmy w interakcji i zauważa, że dotąd umyka badaniom wpływ dzieci na rodziców.
Definicja socjalizacji amerykańskich autorów jest prawie zgodna z definicją Szczepańskiego, choć pojęcie roli społecznej jest przez niego interpretowane odmiennie i raczej zgodnie ze Znanieckim. Niemniej i ona prowadzi do analizy szczegółowych treści podkultury rodziny z jej historią, tradycją i systemem wartości. Trudna odpowiedź na pytanie, jak się z biegiem czasu różnicują role społeczne dziecka, prowadzi, jak sądzę, do umieszczenia rodziny iw relacji do społeczeństwa globalnego, a więc wpływu rodziców, związanego z ich rolą zawodową, polityczną i obywatelską, ich światopoglądem, wierzeniami, przyjętymi wzorami i normami zachowania. Niestety w książce redagowanej przez Danzinger takich badań nie znajdujemy.
W tym kierunku, zgodnie z koncepcją Szczepańskiego, ale wyraźniej skonkretyzowane propozycje wysuwa A. Kłoskowska (1969, s. 263). Przedstawiając własne badania nad wyobrażeniami i .postawami dzieci opolskich, pisała: „W .procesie socjalizacji ... dokonuje się w obrębie określanych grup społecznych przekazywanie i przyjmowanie ustalonych sposobów zachowania, norm i modeli oraz pewnego zasobu wiedzy, odnoszącej się do otaczającej rzeczywistości”, i dalej pod-kreśla, że pojęcie socjalizacji jest pojęciem szerszym od pojęcia wychowania, gdyż obejmuje nie zamierzone oddziaływanie urządzeń ~i instytucji, a także czynników materialnego aparatu kultury. Tych właśnie czynników nie uwzględniają psychologowie społeczni.
Doskowska, Jak wiadomo, ujmuje kulturą symboliczną jako proces komunikacji i analizuje w sytuacji komunikaryj'.. te powiązania społeczne, które wpłynę ją na powstawanie i recepcją komunikatów Zastosowanie schematu komunikowania staje się dobrą podstawą badań empirycznych.
Zwraca zatem uwagą, te w procesie socjalizacji nadawcą przekazów są osoby reprezentująca większą zbiorowość społeczną i podkreśla, te na treść przekazu ddadają się: 1) sposoby zachowania, 2) normy i modele, 3) zasób wiedzy o rzeczywistości.
Zwłaszcza wprowadzenie pojęcia wiedzy potocznej w badaniach nad socjalizacją wskazuje na istotny problem badawczy, który pomijany jest w antropologii kulturalnej. Odpowiednio zebrany materiał pozwala na odtworzenie obrazu świata i własnej osoby badanego, ułatwia przejście od świata zewnętrznego do świata wewnętrznego osobowości. Poznawanie świata dzięki mowie i stosunkowi emocjonalnemu do rodziców wiąże się z tym, że dziecko uczy się ich lęków i napięć. Już sam proces nazywania łączy się z przeszczepianiem reakcji emocjonalnych rodziców i ich systemu wartości. Dziecko dowiaduje się, co ich cieszy, a co martwi, gniewa lub uspokaja. Stopniowo w umyśle jego gromadzi się wiedza potoczna o świecie, chaotyczna, niezrozumiała, skojarzona z reakcjami obronnymi, z postawami wobec świata, które Kępiński nazywał postawami „od” i „do" świata.
W czasie długoletniego kształcenia w szkole wiedza naukowi przenika do wiedzy potocznej, porządkuje ją według określonych kategorii naukowych, nie mieszcząc się w niej jednak całkowicie. Integracja tych dwóch źródeł informacji zależy w dużej mierze od umiejętności nauczycieli, ich szerokiego i interdyscyplinarnego ujmowania przedmiotu nauczania, nasy-
65
5 Miller — Socjalizacja . • -