87615 IMG@25 (2)

87615 IMG@25 (2)



Walter Laąueur

Historia bardziej liberalnego islamu nie zaczyna się i nie kqftczy 1 na Tariąu Ramadanie. Wiele głosów opowiadało się za reinterpreta-cją Koranu, lecz pochodziły one z Ameryki Północnej i Bliskiego 1 Wschodu, z Indii i Indonezji, nie zaś z Europy, która nie stanowi centrum islamskiej myśli religijnej. Reformatorzy ci zapewniają, że islam j nie jest antydemokratyczny, że musi być demokratyczny, że należy i przestrzegać praw człowieka, że praktyki powszechne w siedemnastym wieku nie obowiązują w naszych czasach, że fatwy ortodoksyjnych muzułmańskich przywódców (często samozwańcze) nie są wiążące oraz że jednostki mają prawo do interpretacji świętych pism własnej religii - i muszą mieć wolność myślenia i wyrażania własnych opinii.

Są to jednak, przynajmniej na razie, poglądy mniejszości, chociaż Internet zapewnił reformatorom większe grono odbiorców, niż mogli zebrać kiedykolwiek w przeszłości. Konserwatywny, reakcyjny establishment religijny wciąż zajmuje silną pozycję. Liberalnych muzułmanów odrzuca się jako nieautentycznych, a nawet heretyków, agentów Zachodu. Paradoksalnie, reformatorski islam jest słabszy w Europie niż w niektórych krajach islamskich, natomiast próby francuskich, brytyjskich i niemieckich rządów, aby umocnić elementy postępowe i liberalne w społecznościach muzułmańskich w tych krajach, nie były zbyt udane. Wiąże się to głównie z tym, że pośród muzułmańskiej emigracji w Europie jest stosunkowo niewiele osób wykształconych czy też intelektualistów otwartych na myśl z zewnątrz. Wielu imigrantów, jak w wypadku Turków w Niemczech, przybyło z dalekich i konserwatywnych regionów ojczyzny - nie zaś z ośrodków kosmopolitycznych. Z biegiem czasu może się to zmienić, ale na pewno nie tak szybko. Pewna reforma tradycyjnego islamu stała się nieuchronna na skutek rozwoju gospodarczego i technologicznego, ale konserwatyści usiłują ograniczyć zmiany w tym zakresie. Nawet Osama bin Laden w latach dziewięćdziesiątych w Sudanie był odnoszącym sukcesy biznesmenem, którego działalność niezupełnie dawała się pogodzić z fundamentalistycznym islamem. Wątpliwe, czy fundamentalistom uda się na dłuższą metę zapobiec emancypacji kobiet. Próbując tego dokonać, powołują się mniej na argumenty religijne niż polityczne oraz antyzachodniość - że są społecznością znajdującą się pod presją z zewnątrz. Ale antyzachodniość nie ma podłoża czysto politycznego. Zagrożeniem, przed jakim stoją obecnie islamscy tradycjonaliści, jest nie tyle reforma religii, ile obojętność religijna. Pomimo sukcesów odnoszonych przez fundamentalizm w ostatnich dziesięcioleciach mają oni świadomość (jak ujął to pewien berliński imam), że droga do meczetu jest długa i przemie-

Migracje

rzając ją, młodzi ludzie zmagają się z wieloma pokusami. Młodzi z entuzjazmem mogą wysłuchiwać Tariqa Ramadana, tyle że większość z nich nie stosuje się już ściśle do wielu nakazów religijnych, tym bardziej do pięciu codziennych modlitw. W przyszłości może to stanowić rzeczywiste zagrożenie. Kontrola, jaką mają nad nimi duchowni, nie jest tak silna jak nad pokoleniem ich rodziców.

Islamska przemoc w Europie

Terroryzm w Europie ma długą historię. Związany jest z nacjonalistycznymi grupami separatystycznymi, takimi jak Irlandzka Armia Republikańska, a także z lewicowymi i prawicowymi grupami ekstremistycznymi, począwszy od rosyjskich rewolucjonistów społecznych z dziewiętnastego wieku, poprzez anarchistów z lat 1890-1910, Grupę Baader-Meinhof z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, a na rozmaitych neofaszystowskich sektach kończąc. Lecz od lat osiemdziesiątych ten rodzaj terroryzmu zanikał, a zamiast tego pojawiły się radykalne komórki muzułmańskie. Dlaczego celem stała się Europa? Zgodnie z doktryną Al-Kaidy i ugrupowań sprzymierzonych Stany Zjednoczone oraz Izrael, wielki i mały szatan, są głównym wrogiem. Jednak Izrael trudno atakować z zewnątrz, tak więc terroryzm w tamtym kraju pozostawiono Palestyńczykom. Jeśli chodzi o Stany Zjednoczone, to od 11 września 2001 roku nie dochodziło do poważniejszych ataków. Wywiązała się więc dyskusja, czy państwo to nie jest Dar al Harb, domem wojny, w którym ataki terrorystyczne są nie tylko dozwolone, ale wręcz pożądane. Najwyraźniej głównie z przyczyn pragmatycznych większość islamistów zdecydowała, że ataki w USA nie są obecnie zadaniem najważniejszym. Wydaje się również, że poza kilkoma wyjątkami, takimi jak Schenectady, Nowy Jork lub Jemeńczycy, w Stanach Zjednoczonych nie było tak łatwo zmobilizować bojówkarzy.

Niemniej jednak Europa nie była oczywistym wyborem; spodziewać się można było ataków przeciwko „bliskiemu wrogowi", czyli arabskim rządom, na przykład Arabii Saudyjskiej, Egiptu i Algierii, uznawanym przez ekstremistów za wrogie. Terroryści w Egipcie i w Algierii zostali pokonani, a ich przywódcy zdali sobie sprawę, że ataki skierowane przeciw cudzoziemcom zawsze będą się cieszyły większą popularnością w środowiskach arabskich niż ataki na muzułmańskich braci. Ostatecznie wygląda na to, że wybrano Europę, ponieważ na kontynencie łatwiej było znaleźć rekrutów, a także swobodniej się przemieszczać i organizować w krajach demokratycznych. O powody do podobnych ataków nigdy nie jest trudno - moż-

83


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG@04 (5) Walter Laąueur w Wielkiej Brytanii) młodzi ludzie nie najlepiej znają własną religię. Moż
57622 IMG@21 (2) Walter laąueur tocznych i politycznych. Sporą część winy zrzuca się na pracowników
IMG@28 (2) Walter Laąueur Terroryzm często określano mianem asymetrycznych działań wojennych - i pod
15546 IMG@17 (2) Walter Laąueur nieje alternatywna droga nawiązania bliskich relacji i dialogu z ele
IMG@27 (3) i Walter Laąueur gorliwsi wyznawcy i ortodoksi. Według brytyjskiego raportu z 2005 roku s
43488 IMG@00 (3) Walter Laąueur a mieszkańcy Afryki Północnej emigrowali do Francji. Doszło do napły
IMG@08 (2) Walter Laąueur że Algierczycy, ci najbardziej upolitycznieni, są najmniej gorliwi, jeśli
79855 IMG@27 (3) i Walter Laąueur gorliwsi wyznawcy i ortodoksi. Według brytyjskiego raportu z 2005

więcej podobnych podstron