tocznych i politycznych. Sporą część winy zrzuca się na pracowników opieki społecznej (na przykład w Skandynawii), którzy nauczyli imigrantów zręcznego korzystania z systemu świadczeń socjalnych. Niektórzy duchowni tłumaczą wiernym, że mają oni prawo do pobierania wszelkich możliwych świadczeń i że jedynie głupiec nie skorzystałby i rozmaitych dotacji osiągalnych w zachodnich społeczeństwach. Zamiast podkreślać wagę wykształcenia i tłumaczyć nowo przybyłym, pak znaleźć pracę, stworzyli wśród imigran-to w wrażenie, ze państwo zadba o ich potrzeby, a nawet jest zobowiązane do zapewnienia im wsparcia, gdyż stali się ofiarami niesprawiedliwego porządku świata, kolonializmu i tak dalej. Tym oto sposobem środki rozdysponowano zarówno między potrzebujących, pak i tych, którzy byli zdolni do podjęcia pracy Dotowano więc nawet bojowników szykujących się do działań z użyciem przemocy * nie tylko ugrupowanie Kapłana w Niemczech, lecz również samobójczych zamachowców w Wielkie) Brytanii uraz isłamisiów ze Skandynawii t Holandii
W gettach zaczęły powstawać ogniska nędzy - w większym stop* tuu wr Francji i Wielkiej Brytanii, w mniejszym w Niemczech i Skandynawii. Panowało toiwhcn, zwłaszcza wśród młodszego pokolenia. i powstało wnntw, że setki tysięcy młodych mężczyzn pocho* drama tureckiego, arabskiego i północnoatrykańsk ąeo, chętnych do podjęcie prawie kardej pracy, są pozbawione szansy na zatrudnienie po prostu ae względu ne nazwisko t tu, skąd przybyli Jednak żadne tego tvpu skargi nie płynęły od mggiawlów z Indii, w tym Słkhów, am z Dnłekiego Wschodu. Co więcej imigranci przybyto z Cypru ntr napotykali tndnżn i jdmi hotyhaly dę oaeby przybywające a Turcji lohointcy budów lam, hydraulicy i mai rzemieślnicy . a tak ki aow / lumpy Wschodni*) cieszy to się w lieppe Zachodniej nab wyassą nami i hyh na wagę śtoh Opiekunki / Mtptn danemu wielkim uznaniem 7agjreninnyrh robotników budowlanych wręcz foz.chwvtvwAnt». Iks panmwnildw pochodzących z lontów irtu/uł maśnkich padano byka muhnć nn ptacnch budowy latntodo spore so* petarnhowame nn łudm flówmea pean seidosem usług Chętnych do psncy w tych dstedsanach nr pytano o adres, nie grało vuk esy ma* jl aa ansę jda lub Henry my tai kkaetałs łuh Alt
Ouką część odpawtodaialnekci m tak nteśoctuniiy stan maesy meaanhyammywWcKpmypimś wlndnom. którym nts udało się po tóaaewać mamnuiomi lak dtoy znełsóh aatoia produktywne zajęcia Wtsdnr me skoncentrowały aśę wcaeiatai na zapewnianiu dostępu do mftwłmctws gaphtęo ani sabotaż nawodawych Jednak pena* wakaac me byh> winą władz, kr młodsi hadsfte pnmssli anhoły
i praktyki albo że nie potrafili nauczyć się języka nowego kraju zamieszkania (co w całej Europie stanowiło pewien problem, chociaż nie tak poważny jak w Anglii i we Francji). Nasuwa się więc jeszcze jedno pytanie: czy było coś szczególnego w społecznych i kulturowych uwarunkowaniach tych rodzin i jednostek, co nie pozwalało im osiągnąć podobnych wyników jak imigranci z innych kultur? Wiele zależało od środowiska rodzinnego. Skoro dziewczęta z tych rodzin radziły sobie w szkole o wiele lepiej niż chłopcy, czy przyczyną nie mogło być to, że w odróżnieniu od chłopców, dziewczętom nie pozwalano na wielogodzinne włóczenie się z gangami po ulicach? A może rodzice nie potrafili zapanować nad swymi synami? Może chodziło też o to, że rodziny wywodzące się z tych religijnych i kulturowych środowisk przywiązywały mniejszą wagę do edukacji świeckiej niż ludzie z innych krajów? Takich pytań w zasadzie nie stawiano, tym bardziej więc nie szukano na nie odpowiedzi. Być może ci, którzy mogliby je zadać, obawiali się posądzenia o rasizm.
Częstym zarzutem ze strony muzułmanów był brak szacunku wobec nich. Tyle że niewiele takich skarg dało się słyszeć od pozostałych wspólnot etnicznych czy religijnych. Nie ulega wątpliwości, że każdy człowiek ma prawo być sprawiedliwie traktowany, a nie prześladowany czy obrażany. Ale ci, którzy narzekali na protekcjonalne traktowanie albo na gorsze przewinienia, domagali się czegoś więcej - czegoś, na co należało sobie zasłużyć własnymi osiągnięciami lub pracą na rzecz ogółu Chociaż ich osiągnięcia często były słabe, a o jakimkolwiek wkładzie we wspólne dobro nie było mowy, i tak domagali się szacunku (łub przynajmniej posłuchu). Nie byt to problem łatwy do ruz wiązania
Politycy w Ameryce i w Europie, chcąc uspokoić tych, którzy czuli się pokrzywdzeni, dokładali starań, aby w publicznych wystąpię mach dobitnie wskazywać na znaczenie oraz ponadczasowi wartości islamu Podkreślali także nieoceniony wkład wnoszon] przez pracowitych imigrantów Politykom tym nie przyszłoby d< głowy, żeby wygłaszać podobne wyrazy uznania w stosunku d rhr iwdfljiftint n. judaizmu, buddyzmu czy jakiejkolwiek innej rei gU Naprawdę w to wierzyli, czy było to taąia - sztuka symulacj I fiip a mo/ł' rtueć absolutne uzasadnienie jako środek służący ć uopkipitli naał i %>|0w w okresach wzburzonych emocji i niepok j#w Niezwykle rzadko jednak pozwala na osiągnięcie długotrwa poprawy sytuacji
* * . * • i \ i /«>ł< > w i członkowie wspólnoty nn
* : 11 t u i /««*tali uh< * nor o w aru tytułem szlacheckim za zasługi ( kraju, w krajach, w których me obowiązuje brytyjski kodeks hono